Szutki Walki

@UP no nie wiem ^^.Jeżeli znasz jakąś sztukę walki to według mnie jest się dużo łatwiej wybronić.Po jajach nie chcę kopać , a niektóre sztuki walki mają kontry także nie gadaj , że koleś który ćwiczy 2 lata jakąś sztukę walki przegra z dresem , który żadnej sztuki walki nie uprawia :S.

No to uwierz ze przegra :) Bo po 2 latach bedziesz umial podstawy:)I uczy sie tam walki na ringu....nie na ulicy;]wiesz co przeciwnik moze zrobic na ulicy nie wiesz:) Wiec nie mysl ze p o2 latach bedziesz bil kazdego co na nic nie chodzi^^

Czy ja mówię , że chcę kogoś bić ? :o.Po prostu mówię , że po 2 latach powinno się dać wybronić przed dresem :S.Bo w sumie co zrobi ci koleś , który na niczym się nie zna ? Garda i dobre wyprowadzenie ciosów to podstawa , ja rozumiem ok może butować , albo też bić , ale nie będzie miał przez to dobrej gardy , jak i nię bedzie dobrze wyprowadzał tych ciosów :S.Poza tym co ci taki koleś w parterze zrobi , skoro ty będziesz miał przewagę.Trenując też box czy mt powinieneś sobie z takim kimś poradzić , więc proszę cię nie gadaj głupot.

Ja rozumiem , że najlepiej styl walki sprawuje się na ringu , ale także możesz przecież się nim wybronić , przed jakimś cwaniakiem z ulicy.

Czy ja mówię , że chcę kogoś bić ? .Po prostu mówię , że po 2 latach powinno się dać wybronić przed dresem :S.Bo w sumie co zrobi ci koleś , który na niczym się nie zna ? Garda i dobre wyprowadzenie ciosów to podstawa , ja rozumiem ok może butować , albo też bić , ale nie będzie miał przez to dobrej gardy , jak i nię bedzie dobrze wyprowadzał tych ciosów :S.Poza tym co ci taki koleś w parterze zrobi , skoro ty będziesz miał przewagę.Trenując też box czy mt powinieneś sobie z takim kimś poradzić , więc proszę cię nie gadaj głupot.Ja rozumiem , że najlepiej styl walki sprawuje się na ringu , ale także możesz przecież się nim wybronić , przed jakimś cwaniakiem z ulicy.

A od kiedy stereotypowy dres=kozak. Cwicz zapasy, zaden cie nie zaskoczy. Swoja droga, nie garda jest najwazniejsza podczas takiego ulicznego mordobicia, a wyczucie dystansu pomiedzy przeciwnikiem. Dlatego zawsze sciagajcie koszulki by lapserdak nie szarpal, polegnie. Kiedys za gowniarza kilka dobrych lat boksowalem amatorsko i w pubach, na jakichs srednich imprezach nie raz byly klopoty. W takich przypadkach by krzywdy nie robic rywalowi po prostu, albo daje sie mu wyszumiec przez minute i sam odpuszcza, albo trzepnac go w watrobe i obaj wychodzimy bez szwanku z bezsensownej awantury. Przemoc to zuuuo! Uzywajcie jej w ostatecznosci i nie na kobietach :>

A od kiedy stereotypowy dres=kozak. Cwicz zapasy, zaden cie nie zaskoczy. Swoja droga, nie garda jest najwazniejsza podczas takiego ulicznego mordobicia, a wyczucie dystansu pomiedzy przeciwnikiem. Dlatego zawsze sciagajcie koszulki by lapserdak nie szarpal, polegnie. Kiedys za gowniarza kilka dobrych lat boksowalem amatorsko i w pubach, na jakichs srednich imprezach nie raz byly klopoty. W takich przypadkach by krzywdy nie robic rywalowi po prostu, albo daje sie mu wyszumiec przez minute i sam odpuszcza, albo trzepnac go w watrobe i obaj wychodzimy bez szwanku z bezsensownej awantury. Przemoc to zuuuo! Uzywajcie jej w ostatecznosci i nie na kobietach :>

Yhy, jakiś dresik podejdzie do mnie na ulicy z tekstem "telefon albo wp***dol" a ja zaczne sie rozbierać :rolleyes: Zapasy to dobry pomysł, pare dzwigni sie nauczyć, i koleś zaraz będzie odklepywał. Albo boks, trener na pewno pokaże, jak raz, a porządnie pierdyknąć. Takie machanie łapami bez sensu nic nie da, liczy się technika.

@Warcraft

Jeśli chodzisz na zapasy, to żadne dźwignie nie są potrzebne. Na zapasach nauczą cie takich slamów, że jak dresik pier***** plerami/głową o ziemie, to w najgorszym przypadku wystarczy kilka młotków i koleś nie wstanie... Ja osobiście zaczynam chodzić na Brazylijskie Ju-jitsu, Mixed Martial Art i Submission Wrestling, oraz uważam, że jednak najlepiej łączyć sztuki walki. Sam wybrałbym szkołe z Muay Thay, Brazylijskim Ju-Jitsu, Mixed Martial Art, bo takie połączenie wydaje się zabójcze, ale chyba nigdzie nie ma takiej oferty w dobrej szkole w Łodzi. ;D

A od kiedy stereotypowy dres=kozak. Cwicz zapasy, zaden cie nie zaskoczy. Swoja droga, nie garda jest najwazniejsza podczas takiego ulicznego mordobicia, a wyczucie dystansu pomiedzy przeciwnikiem. Dlatego zawsze sciagajcie koszulki by lapserdak nie szarpal, polegnie. Kiedys za gowniarza kilka dobrych lat boksowalem amatorsko i w pubach, na jakichs srednich imprezach nie raz byly klopoty. W takich przypadkach by krzywdy nie robic rywalowi po prostu, albo daje sie mu wyszumiec przez minute i sam odpuszcza, albo trzepnac go w watrobe i obaj wychodzimy bez szwanku z bezsensownej awantury. Przemoc to zuuuo! Uzywajcie jej w ostatecznosci i nie na kobietach :>

ahh no tak na 1000% jak ktos dostanie raz w watrobe to sie posklada....za duzo tv chyba sie naogladales....nie porownaj zwyklych osob do zawodowcow;] bo jak ktos robi sobie zwyczajnie brzuszki regularnie to mozesz mu najwiecej w ta watrobe zrobic:)

Naucz sie sumo ^^

ahh no tak na 1000% jak ktos dostanie raz w watrobe to sie posklada....za duzo tv chyba sie naogladales....nie porownaj zwyklych osob do zawodowcow;] bo jak ktos robi sobie zwyczajnie brzuszki regularnie to mozesz mu najwiecej w ta watrobe zrobic:)

Widac masz takie pojecie o sportach walki jak ja o malowaniu oczu. Nie maluje oczu.

Yhy, jakiś dresik podejdzie do mnie na ulicy z tekstem "telefon albo wp***dol" a ja zaczne sie rozbierać

Jak rozepniesz rozporek i powiesz że ci się podoba to nie wiem kto będzie miał większą ochotę uciekać. :>

@Bladek: nie kompromituj się już dłużej chłopcze :) potrafiłem po trafieniu piłką do nogi z bliska dostać w wątrobę i nie mogłem złapać oddechu przez dobre parę minut, więc jak ktoś by mi ładnego szlaga sprzedał to wątpię żeby efekt był inny. Ale znajomość ludzkiego ciała to za dużo dla kogoś, kto uważa że to tylko filmowe triki :rolleyes:

Co do samych sztuk walki, osobiście chciałem trenować Taekwondo, niestety zajęcia są zbyt późno bym mógł sobie na to pozwolić :) inna sprawa że na samych sztukach walki dobrze się nie znam. Powiem tylko tyle, że co do tego że po 2 latach nie można walczyć z dresikiem nie znającym żadnych sztuk walki... no, to prawda. Zapominasz o tym, że dresik może być dresikiem nie od dziś i niejeden raz w pysk dawał i w pysk zbierał. Jego doświadczenie wystarczy na kogoś kto nauczył się tylko podstaw jakiejś sztuki walki...

Trafienie w watrobe to switna rzecz, ale jak sam napisałeś najwazniejsze jest trzymac dystans, a w watrobe nie bedziesz przeciez walil prostym, tylko sierpowym co odrazu go skraca. Zreszta jak ktos cie napada na ulicy srednio myslisz o jego zdrowiu.

Bladek robienie brzuszkow nie ma nic do uderzenia w watrobe.Jesli nie napniesz miesni w dobrym momecie to jestes poskladany, a nikt nie bedzie trzymal napietych miesni przez cala walke bo sie zesra.

Co do sytuacji "dawaj telefon". Zima nie radze sie robierac. Po pierwsze kurtka moze pochlonac kilka uderzen na tors (nie mam na mysli kurtki w ktorej nie bedziemy mogli ruszyc reka), zreszta jak bedzie nam zimno, wcale nam to nie pomoze. Co do lata, zdejmowanie koszuli jest tylko po to zeby jej nie podrzec, nawet jesli ktos cie za nia zlapie to nic mu to nie da, material jest za cienki zeby przetrzymac przeciwnika.

@n4zArh Mozna. Trzeba pamietac ze na treningach tez sie sparingujesz, co tez daje ci doswiadczenie. Ale w tym co napisales tez jest prawda, sa ludzie ktorzy chodza po ulicy i tylko szukaja "sparing partnera". Tacy sa najgorsi bo maja duze doswiadczenie w walce i tak obity ryj, ze zeby z takim wygrac trzeba juz naprawde byc dobrym : d

Siemka.Otóż mam zamiar się zapisać do spartana na jakąś sztukę walki.Tylko jest 1 problem , najbardziej interesuje mnie taekwondo , ale tego tam nie ma ;(.Mam do wyboru MMA , K1+Muay Thai , Boks i BJJ.Wiecie może która jest podobna do taekwondo ??Zastanawiam się nad K1+Muy thai , a MMA.Możecie wyrazić swoją opinię na ten temat ??