Takie głównie ta gra ma opinie. Jedni ją jadą niesamowicie, w większości przypadków ludzie, którzy nigdy w tę grę nie zagrali, albo nie dłużej niż 10 minut. Inni mają do niej niesamowity sentyment, uważają, za jedną z najlepszych gier jakie w życiu zagrali i nie żałują tego.
Ja osobiście zaliczam się do tych drugich. Chciałem trochę obronić ten tytuł ponieważ irytuje mnie ten bezpodstawny hejt. Co prawda moja przygoda z tą grą skończyła się 6 lat temu, gdy po prostu pamiętny Cipsoft zaczął konsekwentnie psuć tą grę ale poświęciłem na nią aż 8 lat.
Zacznijmy może od tej "złej Tibii" gdzie dzieci biły rodziców krzesłami z powodu gry, która nas młodych tak bardzo deprawowała, że stawaliśmy się zwyrodniałymi, pozbawionymi skrupułów przestępcami. Brutalność w grze i krew "ryła banie" każdemu, kto miał chociaż krótką styczność, z tą grą. Oczywiście to tylko sarkazm z mojej strony ale ludzie widząc coś co odnosi sukces próbują to oczernić. Nikt nie wspominał wtedy o Japonii, gdzie w tamtych czasach gracze przekraczali swoim zachowaniem daleko wybryk z krzesłem, który był spowodowany przez jednostkę, a jedynie nagłośniony przez media.
Tak więc ta zła Tibia miała słabą grafikę. To był chyba główny argument przeciwników gry. Zgadzam się z tym, że patrząc pierwszy raz na Tibie skrzywiłem się trochę, ale jakoś mi to wgl nie przeszkadzało. Wiedziałem bowiem, że grafika nie tworzy gry. Jest jedynie jej dodatkiem. Wiadomo, że niektóre produkcje bez grafiki nie mogą istnieć, ale są takie, gdzie jest ona uproszczona do minimum, bowiem na czym innym gra polega. Dla przykładu jest mnóstwo gier via WWW gdzie grafika jest podobna lub gorsza, czasem nawet wcale jej nie ma, bo poruszamy się "kropką, którą jesteśmy po kwadracie, który służy nam za planszę" a cieszą się popularnością i rzeszą zwolenników. Często ludzie czepiali się mówiąc ironicznie "o niebie w Tibi"- diablo 2, Icewind dale, Baldurs gate, Stronghold, Heroes i wiele innych. Wyjaśniać chyba nie muszę. Nie porównuję tych gier do Tibi, bo to nie ma sensu, całkiem inny typ gier na czym innym polegający ale nieba tam nie ma :). Udowadniam, że Tibii czepiali się na prawdę o wszystko czego tylko było można, nie widząc swojej ignorancji.
Fabuła.. a raczej jej brak. Kolejna rzecz, której się wiele osób czepiało. Ale zapodam znów przykładem, który wydaje mi się w ostatnim czasie najbardziej trafny. Minecraft. Jak dla mnie gra całkowicie bez sensu. Kiedyś fajna jako "nowsze klocki lego" na tydzień-czy dwa. Później nuda nuda itd. Ale oczywiście jest to moja opinia, której nikomu nie wciskam jeśli ma przeciwne zdanie do mnie. W każdym razie tam ani grafiki nie ma ani fabuły. Jednak gra się cieszy mega sławą na całym świecie. Jest to dobry przykład, że można zrobić grywalną produkcję, która odniesie sukces nie poświęcając uwagi wgl czynnikom, które w grach wydają się podstawą. A to komu się spodoba to już kwestia gustu, zależy tylko od odbiorców. Dlatego Tibia nie była jedyną grą do wyboru.. jedni woleli Tibie inni wyścigówki..
To było, krótko dla tych, którzy będą uparcie twierdzić, że w Tibii fabuły nie znajdą. Nic jednak bardziej mylnego. Dla ciekawych zapraszam na oficjalną stronę gry, w zakładkę library> genesis.
To jedynie opis powstania świata, a dopiero w grze można było na prawdę znaleźć wiele ciekawych rzeczy. Jeśli komuś zależało mógł na prawdę prowadzić ciekawą grę, jako eksplorator nowych zakątków na mapie, odkrywaniu sekretów, zagłębianiu się w historię npc'tow, regionów czy przedmiotów. Gra była pełna tajemnic, różnych legend i mitów, które teoretycznie zapomniane i uznane za nie możliwe okazywały się później dostępne dla każdego.
Dla mnie jednak najlepsze było to, że można było wczuć się w własną postać, a eksplorowanie nowych miejsc przyśpieszało bicie serca.. Zresztą o tym napiszę w zaletach.
Tibia... gra, która pochłonęła mnie na ładnych parę lat. Prosta gierka a jednak tak niesamowicie zrobiona, że ludzie "zarywali nocki" dla niej, trwali przy jednej jedynej grze latami i się nie nudzili.
Co takiego było w tej Tibii, co najlepiej wspominam?
Przede wszystkim interakcja z ludźmi. Przez to, że Tibia była prostą gierką, ludzie bardzo się zżywali ze sobą. I to zwykłym pisaniem. Wtedy jeszcze komunikatory głosowe nie były aż tak popularne jak dziś, nawet ventrilo, chyba znane każdemu graczowi Tibii.. A jednak więzi między nami, społecznością Tibijską były bardzo często trwałe i dosyć mocne. Do tej pory mam kontakt z niektórymi osobami które poznałem 10 lat temu jako nastoletnie dziecko. Świat Tibi rządził się pewnymi prawami i klimatem nie powtarzalnym w innych grach.
Bardzo dobrze wspominam dawny rynek w Tibi. Gracze ustalali ceny przedmiotów od tych najgorszych po najlepsze. Nie było narzuconych z góry przez świat cen. Npc tych w miarę użytecznych przedmiotów nie skupowali od nas, a jeżeli już to za bezcen. Przypomina mi się sytuacja z pierwszym dsm'em na serwerze- gdy został zlotowany to każdy o tym wiedział i był warty fortunę. Ale już drugi drastycznie obniżał jego cenę.
Gra była dosyć drastyczna. Śmierć postaci tak dołowała, że.. nawet nie potrafię podać przykładu innej gry, w której bym doświadczył podobnych odczuć aby osoby, które nie grały mogły sobie to wyobrazić. To kolejny element, który relacje między graczami zacieśniał.
Tak jak wspomniałem wyżej, świat nie był dla nas łagodny. Trzeba było być wytrwałym aby coś osiągnąć. Nawet posiadając dobrego kolegę z wyższym lvlem, nie mógł nas wspomóc na tyle, aby zapewnić sobie prostą grę, nie przejmując się niczym. Każdy wypad na exp wiązał się z przemyśleniem, czy nam się to opłaci. Czy nie będziemy bardzo w plecy z złotem. Czy lepiej pójść tam gdzie szybciej wbijemy lvl, czy tam, gdzie więcej zarobimy. A może w miejsce mniej uczęszczane przez ludzi aby nie zostać zabitym lub okradzionym. Świat miał swoje prawa, można było wzbogacić się właśnie na różne sposoby. Albo klasycznie bijąc moby. Czasem lepiej było kogoś zabić, dużo ludzi kradło, czy też kombinowało wymyślając inne oszustwa.
Niby nic miłego a jednak to wszystko tworzyło klimat.
Na serwerze liczyło się, to że masz znajomości. Głupi napisik "pro by smb" budził u wielu respekt i ratował nam niejednokrotnie życie. Nie można było się narażać jeśli nam zależało na grze, bo inaczej była by ona bardzo utrudniona jeśli nie niemożliwa.
Ludzie stali godzinami pod depo ( tak jakby główny budynek w mieście) i tracili czas nie robiąc nic poza rozmawianiem. Wspólne party na questy, pk, expy i inne.
Pisałem wyżej o tym, że idąc w nowe miejsce często szybciej biło mi serce. Nigdy nie wiadomo było co się kryje w jakiejś dziurze, czy zakamarku. Czy nie trafimy na zlurowanego gs'a albo dl'a. Pamiętam osobiście swój przykład jak popłynąłem na Foldę. Miałem wtedy 13 lvl. Moje początki. W bp jakiś 1 uh, którego dostałem. Wtedy dla mnie rzecz niesamowicie cenna, skoro dawał całe życie normalnie używałi się life fluidów. A tu wyskakuje mi Yeti. Ja podekscytowany tym, że spotkałem potworka legende, teoretycznie, który już w grze nie występował i był nie możliwy do zobaczenia, z drugiej strony spanikowany, że jakaś wielka bestia mnie goni nie użyłem ani fluida, ani uha. Padłem oczywiście. Nie mogłem przeboleć straty plecaka. Ale jednak ss rekompensował to, gdy później mogłem się chwalić innym. Każdy twierdził, że to ots. Przez 2 miesiące było 'zaszczytne' killed by yeti na oficjalnej stronie Tiibi, później jedynie ss został. Miło się wspomina takie pierdoły.
Innym ważnym aspektem gry było bardzo ciekawe pvp jak dla mnie. Po latach expienia, poznaniu mechaniki gry i 'wyskilowaniu" się, że tak powiem oczywiście ze znajomymi postanawiało się urozmaicić trochę grę stając się czarnymi charakterami przez, których ludzie rookowali postacie bardzo często. Pk miało sens, bo przewaga lvla nie była wszystkim. Liczyła się głównie umiejętność, taktyka. Kilkadziesiąt lvli przewagi przeciwnika dla niewielkiej grupki osób to nie był cel niemożliwy. Samo ryzyko bycia zabójcą z czachą już dawało nie jaką przyjemność, a możliwość łatwego wzbogacenia się do tego.. + strach, że ryzykujemy śmiercią utratę lvla, który trzeba było godzinami odrabiać, nie wspominając już o ekwipunku i itemach.. motywowało.
Niestety...
Tak jak na początku Tibia się rozwijała bardzo poprawnie tak w pewnym momencie Cipsoft "przedobrzał" i psuł grę. Zaczęli wprowadzać rzeczy, które się większości po prostu nie podobały. Kompletne pomysły nie wypały. To całe ich ułatwianie gry. Nie pamiętam już szczegółów ale najpierw zlikwidowali możliwość lurowania, później wprowadzili hotkeye z auto celowaniem. Ograniczenia lvlowe na runki, ułatwianie pvp, już nawet nie pamiętam tych zmian ale było tego multum. Do tego powstało mnóstwo botów auto expiących. Pvp już nie bawiło, exp nie bawił. Interackje z ludźmi zanikły kompletnie. Każdy siedział na bocie, nikt już nie respektował innych, bo nie było się czego bać. Bycie bogatym to żadne wyzwanie, śmierć nie boli. Przedmiotów nie traciło się za sprawą przesadnie tanich blessów.
W końcu trzeba było przestać grać. Szkoda mi było gry na początku, widząc jak upada. Teraz jednak cieszę się, że odpuściłem sobie na czas i zachowałem większość pozytywnych wspomnień.
Do gry mam bardzo duży sentyment, który raczej pozostanie ze mną na wiele długich lat. Gra pozostanie dla mnie takim klasykiem z dzieciństwa.
Mam nadzieję, że to co napisałem jest dosyć czytelne. Zrobiłem to na powiedzmy, że spontanie. Wszedłem w ranking gier, zobaczyłem Tibię. Pare pozytywnych i negatywnych opinii i mnie natchnęło. Dlatego nawet nie uporządkowałem sobie tego co chcę napisać. W sumie wyszło tak, że to co mi akurat wpadło do głowy.
Pozdrawiam
Tibia- kompletna pomyłka i nie wypał kontra arcydzieło w swoim rodzaju
Gra, która udowodniła mi już w dzieciństwie, że by mieć bardzo wysoką grywalność, niepotrzebna jest świetna grafika, muzyka czy... niebo. Jednak sporo robi tu nostalgia - osoby, które nie miały z nią do czynienia za młodu, już raczej jej nie polubią. Z resztą teraz tyle tam porobili głupot, że sam jej nie lubię za bardzo. Ale wspomnienia są.
No ok,
ale co z tego skoro jak sami piszecie ta gra od kilku dobrych lat (6 !?) jest już "zepsuta". Niejeden gigant stoczył się na dno, pozostawiając jedynie sentyment.
Gra była dobra ale już nie jest jak przyznają wszyscy którzy w nią grali to jaki jest sens umieszczania co drugi dzień newsa o niej?
@Mapryl Prawdopodobnie taki, że pomimo widocznego upadku, nadal jest bardzo grywalnym MMO, i są osoby, które się tą grą interesują. Choćby ja. To, że gra już nie jest jak dawniej, nie znaczy, że nie interesuje mnie co się tam dzieje, kto ma najwyższy lvl, czego ludzie teraz dokonują, lub po prostu wspomnienia z dawnych lat.
Ogólnie bardzo podobne mam odczucia do tibii jak autor tematu. Byłem też ówcześnie dużo młodszy i to jeszcze bardziej sprawiało, że świat tibii wydawał mi się taki tajemniczy i ciekawy. Super czasy, które już raczej nie wrócą, a sytuacje raczej nie do powtórzenia w innych grach. Choć, kto wie, kto wie. Ten strach przed spotkaniem pk na expie, stanie bez celu w depo gadając z innymi, po prostu czuło się jakby człowiek stał przy kimś na prawdę i rozmawiał. Tak w ogóle, to zauważyliście może, bo ja jakiś czas temu zwróciłem na to uwagę i wydało mi się to dość śmieszne. Mianowicie, zawsze gdy się z kimś rozmawiało, mimo że nie zmieniało to absolutnie nic, ustawiało się ctrl'em postać tak, żeby była w jego stronę, haha. Czy to przy depo, czy gdzie indziej. Często oznaczało to, do kogo aktualnie się odnosimy, gdy gadaliśmy z 2 osobami na raz, czy też pokazywało że rozmowa zostaje zakończona poprzez odwrócenie się plecami. Wiem, że niby głupie, ale zabawna zależność .
No ok, ale co z tego skoro jak sami piszecie ta gra od kilku dobrych lat (6 !?) jest już "zepsuta". Niejeden gigant stoczył się na dno, pozostawiając jedynie sentyment. Gra była dobra ale już nie jest jak przyznają wszyscy którzy w nią grali to jaki jest sens umieszczania co drugi dzień newsa o niej?
Dokładnie o to chodzi, większość tak naprawdę jest neutralnie nastawiona w stosunku do tibii, ale mi przeszkadza ta ciągła afirmacja, wciskanie jej gdzie tylko się da. To tak samo jak sytuacja polityczna w Polsce, niby państwo jest świeckie a religie wciska się nam na siłę, tak jest tu na portalu i to mnie irytuje.
Fakt, pamiętam to. Mógłbym, rzec, że to był odruch już taki, który wykonywało się podświadomie. Acz drobnostka, a fajna sprawa.
Dzisiejsza Tibia:
Hi
Buy Exp
Yes
Bye
Też pamiętam te stare czasy, moje pierwsze konto założyłem w 2002r., do teraz mam chyba jeszcze konto z 2006r. na tamte czasy ta gra była petardą a nawet do obecnej chwili nie ma drugiej tak swobodnej z tak otwartym światem w którym to gracze rządzą a gleba oznaczała stratę nie tylko wartościowego golda ale i stratę czasu na odzyskanie expa który też wraz z glebą spadał.
Ci płaczący o ile w ogóle grali to w 90% osoby które weszły na pvp serwer wyszły z PZ i dostały gonga od wysokiego levela i zeszły na hita i od razu płacz, cóż, taka była ta gra, randomy robiły za mięso, bawiły się osoby które wraz ze swoją mocną ekipą przejmowały serwer.
Ale teraz... teraz o tej grze czas najwyższy zapomnieć, co chyba nawet c*py zaczeły robić wprowadzając ten cyrk z na żywca kupowaniem sobie leveli a do tego co chwila otwierają nowy serwer bo skumali że wtedy najwięcej tego hajsu ludzie wywalają żeby utrzymać się w topce ale to jest droga do nikąd.
Pewne jest jedno, drugiej takiej gry nie było i nigdy nie będzie. Ameno.
Z Tibią miałem styczność w 3 klasie podstawówki(2006 rok), nie ogarniałem jej kompletnie, grałem bez celu... Na 20 lvlu expiłem jeszcze na ratach aż wujek pomógł mi wszystko ogarnąć. Grałem powoli z kumplami z wioski przez prawie 2 lata. Te dwa lata wspominam bardzo dobrze, bo nauczyłem się trochę angielskiego i poznałem ogrom świetnych ludzi.
Tibia... Gra, która pod grafiką 2D skrywa pięknego, tajemniczego i mega wciągającego MMORPG'a
Tibia obecna nie ma nawet porównania do klasyku sprzed lat ... Zapraszam wszystkich tych którzy znają i kochają stare klimaty 7.4 Tibii itp. na najlepszy obecnie od wielu lat prywatny server www.mediviaonline.com , dziś był ogromny update gry, strony itp. Zapraszam, gra do 2.5k osób na 2 serverach tu macie szczegóły - Media jest lepsza od rl Tibii o milowy krok Polecam przeczytać:
Witaj, ja gram w Medivie Online Jeśli zastanawiasz się, czy warto, (albo ktoś inny), to jak najbardziej tak! Jest to najbardziej dopracowany server jaki istnieje obecnie. Gra dzieli się na dwa światy Legacy gdzie masz x2 exp, skile, i regen, lot 1x, mlv 1x ten podserwer stoi ciągle bez resetu od 2009r (kiedyś pod nazwa Tibianic), oraz Spectrum gdzie masz wszystko 1x (istnieje od grudnia 2014). Wszędzie gra masa polaków, w grze mamy do wyboru kilka kanałów gdzie możemy rozmawiać w danym języku, nas oczywiście interesuje Polish Chat (aczkolwiek ostrzegam nie raz można tam poczytać niezłą gówno burze heh). Dzieki temu ze gra stoi na własnym kliencie, ilość botów, zwłaszcza cave jest naprawdę znikoma, jedynie ludzie nadużywają macro/tasker - choć i te są dość szybko eliminowane, poprzez fakt ze nad ots czuwa prawdziwy CM (GM). Osoba która jest zatrudniona przez twórce serwera i pracuje pilnując porządku za co dostaje co miesiąc prawdziwa wypłatę (swoja droga podobno nie małą heh). Jeśli ktoś pamięta stara dobra Tibie gdzie liczył się skil, umiejętności gry w grupie itp, poczuje się tu jak w domu Warto również wspomnieć ze gra posiada dodatkowy custom teren, jak i bronie, potwory itp. które idealnie wkomponowują się w realia 7.4 a nie są jakieś przesadzone, dodają tylko smaczku w grze W grudniu tego roku jest spodziewany ogromny update, który przyniesie masę nowości tu możecie je zobaczyć i poczytać o nich: http://medivia.org/teasers/index Moim zdaniem jak i wszystkich tych którzy graja w Medivie jest to ze jest obecnie lepsza gra niż rl Tibia gdzie wszystko mamy ułatwione na maksa, gp warte grosze (tu 1kk kosztuje 100+ Euro!) skopane pvp, i cavebota na cavebocie ;/ Na koniec warto odwiedzić http://medivia.wikispaces.com/wiki gdzie znajdziemy wszystkie informacje jakie nas interesują!
Poniżej jako ciekawostkę możemy przeczytać jak powstała Medivia Online, i czemu jest najlepszym serwerem
A tu mamy ile graczy gra w ciągu dnia na obu serwach, jak widać jest świetnie!
Na koniec mojego posta warto zobaczyć te filmiki:
Zapraszam, bo naprawdę warto!
Podsumowując Medivia Online to ARCYDZIEŁO na skale światową OTS - tak powinna wyglądać prawdziwa Tibia, nie to co zrobił CipSoft ...
lol
U rafona grajta 21 grudnia http://www.tibijka.net
Weź wyjdź z tymi otsami rafona, dają mu w łapę już kolejny raz ci z ekipy elotha żeby mi im rozreklamował otsa, rafon przestanie grać to jego ludzie też przestaną i z 1000 osób online zrobi się 100-300 osób i znowu wyłączą otsa bo ich satysfakcjonuje jedynie 1000.
Wielu starych graczy narzeka na wszelkie zmiany które wprowadza cipsoft lecz moim zdaniem większość tych zmian była konieczna i wydaję mi się że gra zmieniła się w dużym stopniu na lepsze. Całkiem niedawno powróciłem do RL tibii i jedyny taki minus jaki odczuwam jest taki że na niskich poziomach jest jakoś tak znacznie łatwiej, mniejsze problemy z goldem i itemami znacznie ułatwiają grę ale z drugiej strony czy to minus? Przy obecnych poziomach graczy, nisko lvlowe postacie muszą mieć jakieś ułatwienie.
Co do samych zmian, wiele osób pluje jadem na wprowadzenie blessów do gry, wiele osób narzeka ale nikt się nie zastanawia nad pozytywami. W starej tibii może tego nie było ale ludzie też nie posiadali tak wysokich lvli a i postacie z lvlem 50-100+ nie były tak często spotykane jak teraz. Co to zmienia? W raz ze wzrostem tych lvli wzrastała też niesprawiedliwość w pvp. Starzy gracze zabijają nowych z mniejszymi lvlami, tak było jest i będzie. Za starych czasów jak się zaczynało grę miało jeszcze te niskie lvle szansa na spotkanie PK'ra z poziomem większym niż 50 była strasznie mała, gdzie od takiego gracza nawet postacią z 20lvlem można było jeszcze jakoś uciec a jak gra wygląda teraz? Expie sobie moim 40 knightem a tutaj wpada mi na respa dwóch PK'rów lvl prawie 200 i zdejmują na 1 hita. No ok niby zdarza się. Zmieniam lokacje idę sobie poexpić gdzieś indziej a tutaj co? Kolejny lvl 100+ Razem z ziomkiem mnie mordują, I gdybym nie posiadał tych cholernych złych blessów wraz z tym przez większość uznawanym za największe zło Twist of Fate to szlak by mnie trafił i możliwe że przestał bym grać przy utracie czegoś bardziej drogocennego. Ale dzięki blessom i temu że z powodu niesprawiedliwej walki nie straciłem nic z ekwipunku oraz tylko trochę expa to chce mi się grać dalej.
Cooldowny na skille, niby sprawa dosyć kontrowersyjna. Na starych wersjach gry każda klasa miała zaledwie kilka skilli na krzyż więc i takie rozwiązania nie miały wtedy sensu. Obecnie gdzie każda klasa posiada dosyć znaczący arsenał w swoich spellbookach takie rozwiązanie jest konieczne bo wymusza na graczach używania więcej niż tylko jednego, dwóch skilli oraz umożliwia wprowadzanie potężniejszych umiejętności z dużymi Cooldownami.
Hotkeye musiały zostać wprowadzone ze względu na ludzi używających zewnętrznych programów których była cała masa.
Żeby nie zadręczać was tą pełną błędów ścianą tekstu chciałem jeszcze tylko dodać że największym tutaj problemem jest Nostalgia. Teraz gdyby nawet cofnąć wszelkie zmiany które wprowadzili twórcy do gry to ta gra i tak nie byłą by taka sama, ta gra teraz wydaję się prostsza nie tylko ze względu na wprowadzone zmiany ale także na czas. Ogólny poziom postaci w grze wzrósł, ceny wielu przedmiotów spadły, każdy ma większe ilości złota i to nie przez zmiany a upływ czasu. Tak więc podsumowując moim zdaniem gdyby nie wprowadzenie wielu tych zmian gra upadła by tak samo jak upadają OTSy .
Nie zgadzam się z tym co piszesz, a najlepszy przykład tego, że Tibia old schoolowa miała by większe szanse na powodzenie to ots medivia. Są tam 2 servery na których ogólnie gra ok. 2.5 tyś osób. (na jednym ok. 1800, na drugim 700-800). To ukazuje jakie zapotrzebowanie jest na stare servery Tibi. Oczywiście nie jest to typowa Tibia 7.4 jaką mieliśmy w real Tibi, tylko update'owana ale odpowiedno,rozwijana w właściwym kierunki co graczy nie odrzuca. W każdym razie chodzi mi o to, że gdyby Cipsoft wypuścił takie 2 servery na początek oldschoolowe to by nie mógł się odpędzić od graczy jacy by zaczęli tam grać. (Oczywiście musiał by mieć odpowiednie podejście do prowadzenia servera, tj. zatrudnieni game masterowie od pilnowania porządku, wychwytywania boterów) . A ten rozwalony system rynku w rl Tibi jaki aktualnie występuje jest spowodowany nie czym innnym jak masowością botów. Fakt jest ich mniej niż kilka lat temu ale za to na większą skalę. Odpowiednki ludzie mają po kilkadziesiąt postaci i zajmują się typowo zarabianiem i sprzedawaniem gp na portalach aukcyjnych za bezcen. Dla porównania znów użyję Medivi, gdzie 10k, na allegro występuje w cenie ok. 5zł. Czyli jak za najlepszych czasów rl Tibi. Lvl wbija się o wiele trudniej i dłużej niż w rl Tibi, pomimo, że na jednym serverze jest 2x exp. Ludzi jest masa, występuje w miarę powszechny szacunek, gracze ciągną za sobą loot bagi z swordami i macami, bo jest najzwyczajniej ciężko o pieniądze.
Podsumowując, Tibia wymagała zmian ale nie takich. A teraaz potrzebuje ich jeszcze bardziej niż dawniej bo niedługo dojdzie do tego, że będzie garstka osób, która będzie się przenosić z jednego servera na nowo powstały, wyda $$ aby być w rankingu i będzie power lvlowanie aż do powstania następnego servera. I znów to samo. Niestety przypomina mi to sytuację z gry Leage of Angels (lub innych tego typu). Stare servery oczywiście będą łączone w jedną całość... Mam nadzieję, że piszę najczarniejszy scenariusz ale na razię taką drogę obrał Cipsoft. Chciałbym doczekać się przejrzenia na oczy twórców Tibi i choćby postaranie się o naprawę gry. Pokazanie graczom, że są wstanie stworzyć server Tibi, który nie będzie gorszy niż dawniej. Mogli by to zrobić, ale czy zechcą? Problem w tym, że nawet jeśli grało by na jednym serverze non stop 1500 osób to pieniądze z pacca nie będą tak duże jak pieniądze z darmowego expa, kasy, potionów i innych ułatwiaczy.
I tak i nie, to że teraz na fali popularności oldschoolowych serwerów istnieje jakiś prywatny serwer wcale nie oznacza że Tibia była by wstanie przeżyć tyle lat gdyby rozwijała się w taki sposób jak ten OTS. Co do samego OTSa to nie potrafię się ustosunkować bo nigdy na nim nie grałem ani nigdy za bardzo o nim nie słyszałem. Ale jeżeli już jako argumentujemy swoje wywody OTSami to ja poprę swoją wypowiedź serwerem np. hexera. Serwer stoi na jednej z nowszych wersji tibii 10+ gdzie ogólny online na serwerze jest także bardzo wysoki. Obecna sytuacja tibii jest bardzo podobna do tej z wowa, gdzie jest grono graczy którzy chcą powrotu do vanilli lecz niema co się oszukiwać gra może i w tamtych czasach była wyśmienita zarówno wow jak i tibia ale systemy z tamtych czasów są już przestarzałe i w obecnie po prostu by się nie sprawdziły. Co do zakupu run i potionów za $$ z item shopu to przyznam strasznie durny pomysł i powinni to jak najszybciej wywalić.
@adriano1191
Z tym, że hexera to server zrobiony typowo pod guild wary. Większość ludzi gra tam tylko po to aby się pobić, stąd exp stage, gdzie jesteśmy w stanie wbić bardzo szybko ok. 200 lvla aby dołączyć do walki. Początkowa faza rozgrywki, skilowania, lvlowania tak jakby nie istnieje.
Najwiekszym gównem jakie wprowadzil CipSoft jest offline training. To juz kompletnie ulatwilo gre i odebralo grze jakiejkolwiek "hardkorowosci". Kiedys trzebabylo spedzic dziesiatki/setki godzin, zeby wyskillowac postac do satysfakcjonujacego poziomu. A teraz wystarczy miec pacc...
z tym, że na ten moment medivii 70% online to postacie poniżej 30 levela z profesjami magicznymi = farmy runemakerów
//edit
co nie zmienia faktu, że jest to najlepszy old tibia server na którym przeżyłem najlepsze chwile z całej mojej tibijskiej kariery
Najwiekszym gównem jakie wprowadzil CipSoft jest offline training. To juz kompletnie ulatwilo gre i odebralo grze jakiejkolwiek "hardkorowosci". Kiedys trzebabylo spedzic dziesiatki/setki godzin, zeby wyskillowac postac do satysfakcjonujacego poziomu. A teraz wystarczy miec pacc...
Tak... Nie tak dawno temu przyszła mi ochota, żeby znów zalogować się na swoją starą postać, pochodzić, powspominać. Szczęka mi opadła, gdy zobaczyłem tą opcję! Kilkunastogodzinny trening wylogowanej postaci dostępny tylko dla pacc. No nie wiem czy CipSoft mógł cokolwiek bardziej spierd*lić. Człowiek skillując integrował się z graczami bo miał mnóstwo czasu na rozmowy. Brak marketu również do tego niejako zmuszał. Zdarzało się, że na serverach pojawiały się osoby przyjmujące rolę kupców. Kupić taniej, sprzedać drożej. Robiły to przez cały czas. Nawiązywały kontakty, społeczność znała te osoby, często z nimi współpracowała. Czy to nie było piękne? Co jeszcze twórcy spieprzyli? A no tak! Jeszcze uniemożliwili ropowanie stworków, co również stwarzało wiele ciekawych możliwości. I cała masa innych aspektów, które kiedyś były tak niepowtarzalne i wyjątkowe..... W człowieku wzbiera żal, gdy patrzy na to co stało się z tą niegdyś tak wciągającą, legendarną grą.
PS Ze względu na ten sentyment, nie przeszkadza mi nadmiar artykułów na portalu o Tibii. Zawsze chętnie wchodzę w każdy news mimo, że w Tibię nie gram od dawna, ani grał nie będę