Witam,
Dyskusja będzie o tym za co lubicie lub nie na widzicie tej "złej" gry jaką jest World of Warcraft. Dla mnie pierwszym urokiem jakim zawarłem w tej grze była piękna grafika, klimat, piękne widoki, wielkość i dowolność z jaką można było przemierzać świat rozwijając swoją postać. Piękna grafika może niektórych negatywnie odrzucić. Dla mnie inny styl graficzny w ogóle nie sprawdził by się, w tej grze bajkowo/cukierkowy(jeśli można tak powiedzieć) świat idealnie pasuje do gry firmy Blizzarda. Nie ponosząc żadnych konsekwencji powiem że mi się WSZYSTKO podoba. Dla mnie nie ma omawiana produkcja żadnych wad.
Kilka zdjęć z mojej rozrywki
zdjęcia z 2009 roku.
Może opowiem wam jak spotkałem się z tym tytułem:
Ogólnie moim pierwszym MMORPG w jaką kiedykolwiek zagrałem był Silkroad jako, że byłem dzieckiem który dopiero dostał internet gra była zwyczajnie zbyt trudna i jeszcze te upierdliwe lagi, które nie umożliwiały grać. Usłyszałem od kolegi o tajemniczym MMORPG jakim jest World of Warcraft gdy zaczął o niej opowiadać nie mogłem wytrzymać, dosłownie ciekła mi ślinka i musiałem w nią zagrać! Po kilku dniach udało mi się. Ściąganie tej gry była istną katorgą 20kb/s dało we wznaki. Napalony zasiadłem do gry stworzyłem swoją pierwszą postać Humana Maga na oficjalnym serwerze w uniwersum Warcrafta i zacząłem grać. Początkowo nie spodobała mi się gra. Trudno się nie dziwić nie umiałem grać. Nie robiąc questów, bo w ogóle nie wiedziałem co to jest zacząłem bić potworki. Jak się je atakuje? Co to ta kula? i tak dalej...Czas nadszedł...zginąłem...Latałem po świecie w postaci ducha nie wiedziałem o co chodzi zobaczyłem jakiegoś anioła kliknąłem i powróciłem do żywych. Chodząc z magiczną "klątwą" który zmniejsza wszystkie atrybuty o 75%(życie, obrona, ataki) poszedłem na potworki, oczywiście nie znając tejże gry te potworki były na mnie za mocne zacząłem je bić, ginąć...bić...ginąć...nie zabiłem ani jednego. Po półgodziny grania wyłączyłem grę. Po 2 miesiącach naszła mnie chęć zagrania jeszcze raz. Tak się zaczeło. Gram do dziś. będzie to z 4 lata nie licząc przerw. Moja pierwsza "poważna" postać jaką założyłem to Blood Elf Rogue wbiłem 37 lvl na Scape-gaming(serwer wyłączony z powodu wezwania do sądu przez Blizzarda) na dodatku The burning Crusade. Gra nadal nie była taka łatwa, fakt nauczyłem się grać co nie co, ale daleko brakowało mi płynnej i bezstresowej gry. Nadal nie wiedziałem rzeczy które powinienem wiedzieć. Opanowanie gry tak na 60% zajeło mi pół roku.
Według mnie World of Warcraft jest najlepszą grą MMO wszechczasów. Mimo że jestem osobą którą prawie każda gra nudzi w jaką gram tutaj było to samo. Grałem pół roku, 2 miesiące przerwy i tak w kółko. Najdłuższa przerwa jaką miałem to ostatni czas który trwał 4-5 miesięcy. Tydzień temu znów wróciłem do ukochanego WoWa gram od nowa na serwerze Theatre of dreams na dodatku Wrath of the Lich King, tak nie gram na oficjalnych serwerach. Narazie mam krucho z kasą. Zacznę grać na oficjalnym serwerze jak wyjdzie nowy dodatek który już został zapowiedziany.
Opisujcie swoje doznania z tą grą i inne przeżycia czemu gracie lub nie gracie. Dla mnie gra to majstersztyk w czasach obecnej elektroniczej rozgrywki. W czasie przerwy próbowałem znaleźć inne mmorpg, przeszukałem wszystkie jakie mi pasowały niestety najwyżej ile zagrałem to 2h oprócz kilku wyjatkow.
Na zakończenie podaje wam stronke gdzie znajdziecie moje wszystkie screeny odkąd zacząłem grać: http://www.xfire.com/profile/pysio120/screenshots/wow/.
Pozdrawiam kristal