Vindictus - wywiad

Jako, że często spotykamy się z negatywnymi komentarzami na temat Vindictusa, a jednym z moich hobby ostatnimi czasy jest sianie propagandy – pokazując tą grę od jak najlepszej strony – postanowiłem przeprowadzić wywiad z jednym z najbardziej doświadczonych graczy jakich udało mi się dotychczas spotkać.

Mowa tu o szlachetnym jegomościu imieniem Riven – który od samego początku prowadzi mnie za rączkę po świecie Vindictusa, odpowiadając na wszelkie pytania dotyczące zarówno mechanizmów gry jak i spraw mniej istotnych, ale również związanych z grą.

Nie przedłużając – czym prędzej zapraszam do przeczytania wywiadu.

2pyox3d.jpg

Zasiądźmy przy ognisku i pogadajmy.

Siwy - Zły Naleśnik (fuksiasty), Pani w kasku footballowym - Riven.

Fuksiasty: Pierwsze i w zasadzie najważniejsze pytanie – ile już grasz w Vindictusa?

Riven: Na dobry początek tak z grubej rury? Zbyt dobrze nie pamiętam - to było za czasów czwartego epizodu, który w tym czasie debiutował w Ameryce Północnej, ale na pewno jest to ponad poł roku doliczając czas spędzony w europejskiej wersji od początku otwartych beta testów.

F: Jak zaczęła się Twoja przygoda z Vindictusem? Przed europejską premierą przecież nie był aż tak popularny na starym kontynencie.

R: Ową grę znaleźliśmy ze znajomym na jakimś portalu mmo, szukając czegoś nowego, po tych wszystkich Wowo-podobnych tytułach w które graliśmy i tam trafiliśmy na „Vinda”. Twórcy zaciekawili nas tym niespotykanym do tamtej pory ( tak przynajmniej twierdzili ) systemem walki i dynamiką rozgrywki. Obejrzeliśmy parę trailerów i postanowiliśmy sprawdzić na własnej skórze jak to wygląda - okazało się, że europejskie ip są blokowane przez Nexon, ale jak to mówią – „dla chcącego nic trudnego”.

F: „Vindictus to shit – nie zapomnę zła Nexona” – to komentarz dotyczący europejskiej premiery gry, napisany przez naszego kolegę z redakcji, odnosi się on do sytuacji, gdzie musieliśmy czekać ponad rok na naszą „własną” wersję – jakie są Twoje odczucia co do tak długiego oczekiwania – mieli ku temu jakiś powód, czy jest to zwykła niekompetencja?

R: Nexon pod tym względem nie jest zbyt kompetentny, tutaj kolega ma racje, ale nie można przez złe zarządzanie czy taką a nie inną politykę wieszać psów na grze. USA jest w tyle za Koreą, a my jesteśmy w tyle za Stanami Zjednoczonymi, tak już to po prostu działa. A o powody trzeba by zapytać kogoś z Nexona - chociaż wątpię żeby odpowiedzieli ; ).

2yocu9z.jpg

Wywiad przerodził się w "słodką sesyję".

F: Wygląda na to, że bycie „w tyle” to naturalna kolej rzeczy jeśli chodzi o różnice między kontynentami, my natomiast dostaliśmy tę wersję wzbogaconą o nowe funkcję. Czy według Ciebie Extreme Edition to pic na wodę, czy naprawdę wnosi coś nowego w porównaniu do innych wersji?

R: W XE pojawiło się kilka usprawnień np.: lista bonusowych misji - pojawiająca się po prawej stronie ekranu w czasie przechodzenia przez instancję, czy nowy „Ending banner” (czyli ekran na którym możemy zobaczyć podsumowanie instancji, ile zdobyliśmy złota, doświadczenia, jakie największe combo udało nam się zrobić itp.) obfitujący w ciekawe statystyki, chociaż nie jestem pewien czy tego nie mają też w Stanach Zjednoczonych. Na plus wypadł także nowy „market”, który stoi na normalnych serwerach, a nie jest prowadzony przez http. Mimo to, kluczowe zmiany w stosunku do Premiere Edition są według mnie totalnie nietrafione - nowy bajerancki XE move czy combo w czasie skoku - jak na moje ma tylko przyciągnąć większą publikę, a do tego dochodzą zmiany na gorsze w poszczególnych klasach - ułatwienie umiejętności „heavy stander”, która używa się automatycznie i ma animację zwykłego blokowania ciosów, spowodowało znaczny spadek DPS (damage per second – ilość obrażeń zadawanych na sekundę) „Sword Fiony”, która mocno polegała na HSC (heavy stander cancelation). Na gorsze wypadła także zmiana niektórych umiejętności u Lanna, na przykład: Gliding Fury, które w XE można użyć po każdym smashu (z małym wyjątkiem ), co w Premiere wymagało wejścia ciosu krytycznego z wcześniej wspomnianego smasha - spowodowało, że dylemat między light armor, które daje więcej statystyki WIL -wpływającego na szansę pojawienia się „criticala”, a heavy/plate - dającego więcej STR ( ang. Strenght – siła, naturalnie odpowiada za moc ciosów naszej postaci ) praktycznie przestał istnieć, z drugiej strony brak Gliding Fury u „Spear Lanna” i Rework Fury Infusion dającego tony critical chance i DMG spowodowała , że nie wyprzedza już tak znacząco tej samej postaci tyle, że używającej innej broni. Jeśli chodzi o Evie - to jest raczej taka sama u nas w Europie jak i w innych wersjach. Kolejna sprawa to duży spadek poziomu trudności w stosunku do Premiere Edition, na normalnym poziomie trudności „bossy” praktycznie nie atakują, są straszliwie wolne i co drugi atak wybija je z rytmu, a jeśli już zachce im się zaatakować - to nad głową pojawia im się wielka kropa z napisem DANGER. Tryb „hard” wygląda już nieco lepiej, w miarę postępu w grze wyrównuje się z tym z NA i dużo lepiej ( trudniej ) się gra, w stosunku do closed bety w której bossy również poruszały się jak muchy w smole. Miłym zaskoczeniem dla mnie było pojawienie się w trybach normal i hard „mobków” z przydomkami (sly, explosive, stoneskin etc. – w zależności od przydomka, potwór dostaje dodatkowe zdolności ), które w USA występowały tylko w trybie „Hero”, nie jest to jakaś wielka zmiana ale urozmaica rozgrywkę.

F: Wymieniłeś sporo różnic, które nie rzucają się w oczy przy pierwszym spojrzeniu na grę, ale bardziej wytrawni gracze mogą być kuszeni przez owe zmiany. Jak myślisz czy zdarzy się u nas taka sytuacje, że mieszkańcy innych kontynentów będą chcieli grać u nas, za sprawą tych zmian?

R: Różni ludzie - różne gusta. Na pewno znajdą się tacy, których bardziej przyciągnie wersja XE, jednak ja nie byłbym jednym z nich.

F: Rozmawiając wcześniej nawinął się temat o „byciu w tyle” - mnie jednak Nexon zaszokował wypuszczając trzecią postać - Evie i wprowadzając PvP tak szybko, a Ciebie? W takim tempie możemy oczekiwać innych nowości - jeśli tak to jakich najbardziej nie będziesz mógł się doczekać w porównaniu do wersji US?

R: Evie w US pojawiła się w epizodzie czwartym, czyli tym samym który my mamy teraz. Byłoby to dziwne gdyby zwlekali z nią zbyt długo i nadszarpnęło by to jeszcze bardziej i tak już wątłą reputację. Nexon zapowiedział,że będziemy gonić Stany Zjednoczone, ale ile jest w tym prawdy? Nie mam pojęcia. Jakich nowości oczekuję najbardziej? Na pewno trybu „Hero”, związanych z nim Enhancement Elixir i zwojów do zaklinania przedmiotów - dodających broniom ciekawe właściwości, bądź też całkiem niezłe statystyki i oczywiście Karok. Evie nie przypadła mi do gustu, ale ta góra mięśni jest naprawdę mocną i ciekawą postacią.

F: Pudzian w wersji Vindictusowej brzmi ciekawie. Kolejnym zagadnieniem, które chciałbym z Tobą omówić to kwestia tzw. „max levela” jesteś jedną z pierwszych postaci, które na europejskich serwerach wbiły maksymalny poziom. Co oferuje Vindictus po wbiciu owego „max levela”?

R: W momencie w którym nie ma jeszcze PvP niestety niewiele – „Endgameowym graczom” pozostaje tylko składanie setów do questów i farmienie tytułów ( które dają nam bonusy do statystyk ), chociaż zawsze można wybrać się na luzie na rybki, nie czując już na plecach oddechu goniących cię z levelem ludzi, czy pomóc klanowiczom albo nowym graczom, którzy mają jakiś problem.

F: W takim razie nie pozostaje nam nic innego jak łowienie rybek i czekanie na następny epizod, który będzie oferował po osiągnięciu maksymalnego levelu jakie atrakcje?

R: Następna łódka to już bodajże Hoarfrost Depths i dosyć ciężki - szczególnie dla Lannów - Raid Boss Irukul. Mam nadzieję, że będziemy mogli się też pobawić na Gauntlecie - czyli trybie w którym po znalezieniu nań biletu, staje się naprzeciw wszystkim bossom z danej strefy, które w dodatku mogą mieć przydomki takie same jak wspomniane wcześniej „hero mobki”, Speedy Blood Lord jest naprawdę zabawny.

4sf95j.jpg

Na backstage'u dzieją się różne rzeczy.

- No co? Ja jej tylko pomagałem się przebrać!

F: Dla wielu Vindictus jest nudny – ponoć przechodzenie w kółko tych samych instancji jest monotonne i głupie - jakie jest Twoje zdanie odnośnie tej opinii, którą głosi wielu graczy?

R: Można w pewnym stopniu przyznać im rację, ale to nie Vindictus jest nudny - a wbijanie poziomów i składanie ekwipunku - czy to nie jest nudne w każdej grze? Esencją tej gry jest walka z bossem na końcu poszczególnych instancji, a każdy z nich jest unikatowy i stanięcie z nim w szranki po raz pierwszy jest nie lada frajdą, nie znając jeszcze jego zachowań, ataków - nie ma się opracowanej taktyki - to jest w tym wszystkim najciekawsze. Wiadomo, że z czasem przychodzi nudna farma, ale nawet PvP może się znudzić.

F: Ciężko mi sobie wyobrazić jak PvP w takiej grze może się znudzić ; ). Wielu odrzuciło tą produkcję Nexona tylko ze względu na opóźnienie europejskiej wersji – jak zachęciłbyś ich do zmiany zdania, co takiego oferuje Vindictus czym mógłby zrekompensować te „straty moralne” graczy?

R: Oferuje wiele zabawy szczególnie jeśli ktoś gra po raz pierwszy - jest dynamiczna i po prostu inna niż klasyczne MMORPG - które bardzo dobrze znamy. Najlepiej dać grze szansę, choćby na jeden dzień, a ci którzy tak narzekali na opóźnienie zapomną o tym i po prostu będą się dobrze bawić.

F: Parę słów na temat nowego gatunku jakim jest Action MMO, w końcu oboje gramy w jedną z pierwszych tego gatunku - Vindictusa. Jak myślisz, czy owy gatunek zawładnie rynkiem MMO? Czy będzie to jedynie chwilowy „skok w bok” od standardowych MMORPG?

R: Jeśli ten gatunek przypadnie do gustu graczom - a raczej tak się stanie - to wiele tytułów będzie starało się naśladować Vindictusa, na pewno pod względem trybu walki, ale palmy pierwszeństwa i tak nikt mu nie odbierze.

F: Na koniec parę słów od siebie, chciałbyś kogoś pozdrowić? A może rzucić dobrą radą rodem ze słoika z etykietką „Babcine przestrogi”?

R: Na pewno mamę i tatę - zawsze trzeba to zrobić w takiej sytuacji, a dobrą radę? Uczcie się na swoich błędach - a pokonacie wszystko co stoi na waszej drodze, tak w Vindictusie jak i w życiu.

F: Amen. Dzięki za wywiad i do zobaczenia w grze, zarówno z Tobą jak i graczami, których tym wywiadem zachęciliśmy do spróbowania krwawej jatki w Vindictusie.

R: Dzięki, również do zobaczenia.

Ja tam gram w Vindictusa gra mi sie bardzo podoba mam chwilowo tylko 21 lvl ale te instancje sa coraz bardziej rozbudowane i ciekawe. Tylko gdyby na eu juz byly odblokowane wszystkie postacie to by bylo elegancko

Ja bym grał dalej, tylko dobija mnie ta masa questów :(

Co do wywiadu, bardzo ciekawy, ale zaskoczyło mnie to, że nie zrobiłeś z żadnym prokoxem.

Ja bym grał dalej, tylko dobija mnie ta masa questów Co do wywiadu, bardzo ciekawy, ale zaskoczyło mnie to, że nie zrobiłeś z żadnym prokoxem.

A co tutaj trudnego? Bierzesz questa i jedziesz i się nie przejmujesz. A tak BTW jak można nie lubić questów zwłaszcza w grach takich jak ta, gdzie nic takiego pracochłonnego nie trzeba robić, tylko na instancje chodzić?

ciekaw pytania zadajesz :D fajny ten dialog,bardzo mi się podoba

Trochę nie rozumiem idei robienia wywiadu z jakimś randomowym graczem.

Bo to nie jest jakiś tam pierwszy lepszy randomowy gracz, ciężko znaleźć na serwerach EU jakiegoś naprawdę wartego wywiadu gracza, a że Riven jest doświadczony (grał we wcześniejsze wersje) to uznałem, że wywiad może być ciekawy :)

Ta gra jest smętna i nudna i taka jest prawda. Przechodzenie całej krainy w powtarzających się w kółko do zwymiotowania instancjach w których jedyną różnicą jest dodanie jednego "innego" odcinka, czy końcowego bossa. W kółko zbieranie śmieci z ziemi, gdzie nawet nie opłaca się robić jakiegoś craftingu i przechodzić 10 razy tej samej lokacji za jakimś brakującym materiałem, ponieważ wszystko jest do kupienia na marketplace, tylko mieć kasę i tyle. której najwięcej właśnie dostaje się za nudne questy. Zero klimatu w grze, idź, napierniczaj, skacz, rób fikołki i byle do przodu, byle do końca. Questy których nawet nie chce się czytać, tylko przewijanie, zatwierdź i idź zobaczyć, czy możesz już wejść do kolejnej instancji, jak nie to przejdź wcześniejszą tyle razy w kółko żeby wbić lvl i mieć pkt na możność wejścia do kolejnej itd. itp. etc. Dla mnie to masochizm. Wbiłem na becie coś około 25 lvl i teraz też na tej pre-becie czy jak ją tam zwał podobny lvl i mówię do widzenia temu tytułowi.

Ta gra jest smętna i nudna i taka jest prawda. Przechodzenie całej krainy w powtarzających się w kółko do zwymiotowania instancjach w których jedyną różnicą jest dodanie jednego "innego" odcinka, czy końcowego bossa. W kółko zbieranie śmieci z ziemi, gdzie nawet nie opłaca się robić jakiegoś craftingu i przechodzić 10 razy tej samej lokacji za jakimś brakującym materiałem, ponieważ wszystko jest do kupienia na marketplace, tylko mieć kasę i tyle. której najwięcej właśnie dostaje się za nudne questy. Zero klimatu w grze, idź, napierniczaj, skacz, rób fikołki i byle do przodu, byle do końca. Questy których nawet nie chce się czytać, tylko przewijanie, zatwierdź i idź zobaczyć, czy możesz już wejść do kolejnej instancji, jak nie to przejdź wcześniejszą tyle razy w kółko żeby wbić lvl i mieć pkt na możność wejścia do kolejnej itd. itp. etc. Dla mnie to masochizm. Wbiłem na becie coś około 25 lvl i teraz też na tej pre-becie czy jak ją tam zwał podobny lvl i mówię do widzenia temu tytułowi.

Piszesz to tak jakby ktoś stał nad Tobą i kazał Ci grać. Jak się nie podoba to po prostu odinstalować i po problemie, a Ty robisz z siebie wielkiego męczennika. Idiotyzm.

Dodali już PvP w EU?

Nexon eu jest najgorszy....

Piszesz to tak jakby ktoś stał nad Tobą i kazał Ci grać. Jak się nie podoba to po prostu odinstalować i po problemie, a Ty robisz z siebie wielkiego męczennika. Idiotyzm.

Jaki idiotyzm? No odinstalowałem właśnie grę, bo mordowałem się z nią kilka tygodni łudząc się, że może jednak coś przeoczyłem, coś mnie czeka nowego później, może to tzw "trudne początki" itd. Mam takie samo prawo napisać, że gra mnie zawiodła i dlaczego mnie zawiodła, jak ci co piszą, że są nią prawie, że oczarowani. No i tyle w temacie, już nie wdaje się w dyskusje :)

Jaki idiotyzm? No odinstalowałem właśnie grę, bo mordowałem się z nią kilka tygodni łudząc się, że może jednak coś przeoczyłem, coś mnie czeka nowego później, może to tzw "trudne początki" itd. Mam takie samo prawo napisać, że gra mnie zawiodła i dlaczego mnie zawiodła, jak ci co piszą, że są nią prawie, że oczarowani. No i tyle w temacie, już nie wdaje się w dyskusje

Mogłeś jej nawet nie zaczynać płacząc jak bardzo Ci ta gra nie pasuje, nie pasuje to przestań grać, tyle w temacie.

Wywiad spoko, tylko mam wrażenie, że dowiedziałeś się, że jakiś kolega z gildii grał we wcześniejszą wersję i zdecydowałeś zrobić z nim wywiad, chociaż nie jest w niej za specjalny. :P

Mogłeś jej nawet nie zaczynać płacząc jak bardzo Ci ta gra nie pasuje, nie pasuje to przestań grać, tyle w temacie.Wywiad spoko, tylko mam wrażenie, że dowiedziałeś się, że jakiś kolega z gildii grał we wcześniejszą wersję i zdecydowałeś zrobić z nim wywiad, chociaż nie jest w niej za specjalny.

Może łaskawie dasz mu wyrazić własne zdanie na temat gry, a nie go hejcisz?

jakby chcieli to by wszytko by dodali co maja już japonce taka jest prawda :) specjalnie to robią bo oni kochaj ludzi którzy tylko i wyłącznie dla nowej klasy i patcha czekają oni to wykorzystują dla zatrzymania ludzi w ich grze typowe dla tych firm wydające gdzieś tam jakąś grę nie obchodziło was tak bardzo ze tak długo po amerykańskiej wersji wypuścili wersje EU bo czekaliście na ta gre aby zagrać a po chwili się zanudzić na śmierć i usunąć grę to pokazywali wam nowe patchy,trailery postaci których jeszcze nie macie a inne wersje sa przed 1000lat świetlnych i juz to maja wiec wy czekacie jak takie stado zachlanych wilczków którzy będą skakać z radości jak wyjdzie patch :)i zostaniecie na paręnaście miechów przy grze lądując w Item Shop czysty marketing nic wiecej nie kumam tego jak ludzie mogą byc tak manipulowani.i co gra wyszła zagrałem już w pierwszych chwilach się nudziłem bo wszytko takie same jak w innych grach czyli idz tam i tam zabij to i to,to jest jest masakrycznie nudne nie mam zielonego pojęcia co ludzie widza w tym mmo? ładna grafikę? przecież za taka cenę ile wydal bym w ta gre na Item Shop miałbym 100x lepsze tytuły na Abonament opłacał bym identycznie kosztem wydania na itemshop i to miesięcznie.Wala mnie takie posty jak "to odinstalują ta gre i koniec" tak piszą tylko fanatycy którzy sa manipulowani trailerami i sraja i czekaja na te mmo co pozniej okazuje sie dla większości badziewiem i którzy zmuszają sie by w to grac czekając na jakieś NOWOŚCI! i tyle mam do powiedzenia :P

warn_ico.png
Warn za interpunkcje. - crracked

Od kiedy w Polskim prawie nie można wyrażać swoich myśli czy tez stawiać kropi i inne znaki przestankowe? te forum to nie szkoła by tego uczyć bo się wtedy podajecie za instytucje rządowa a nią nie jesteście a to jest karalne.

Mi tak sie podoba Vindictus nawet na EU jedna z lepszych darmowych gier w jakie grale w ostastnich latach. I tyle na tem temat

Moim Zdaniem grałem w Vindictusa - najsłabsza gra jaka może być : _)

No nie, argumenty w stylu "najsłabsza gra" jaka może być są dalekie od prawdy, jest to przełomowy tytuł bo oferuje coś innego niż "Klikaj na moba, wciskaj 1,2,3, oddaj quest" itp.

Co do wypowiedzi Mariusza1:

Nie, jest to o tyle trudne, że wersja XE (ta nasza europejska) różni się paroma sprawami pod względem technicznym, nie są to jakieś gigantyczne zmiany, ale zawsze to coś, po drugie jakby Ci wypuścili np w WoWie wszystkie dodatki miesiąc po miesiącu, to co z tego, że miałbyś masę nowego contentu skoro mógłbyś to zrobić w miesiąc, nie nacieszyć się nawet zbrojami czy instancjami z przypuśćmy Lich Kinga, bo tylko byś je przeszedł ot tak, żeby mieć dostęp do Kataklizmu i byś jojczał, że nie dodają nic nowego, a gra jest długa i monotonna (bo tak jest z reguły, że pomniejsze instancje przechodzimy, byleby dossać się do end-game contentu). Co do item shopu - również błąd, jest to jedna z nielicznych gier w której tak naprawdę item shop nie ma aż takiego dużego wpływu na rozgrywkę, oczywiście ułatwia życie, coś w nim musi być atrakcyjnego żeby przyciągał klientów - ale nie widać przy nim aż tak drastycznego kontrastu darmowy gracz vs. gracz który płaci.

Poza tym manipulowani trailerami? Proszę Cię, gra jest popularna bo ludzie ją lubią, jak Ty grasz w swojego RaiderZa to też mam twierdzić, że to dlatego bo ktoś Tobą manipuluje? Tak naprawdę jest to argument, który mogę zaliczyć do tych rzeczy, które zdarzają mi się odkładać po obiedzie w porcelanie ;)

I tu nie chodzi o polskie prawo, tylko o regulamin - który jest wymagany do użytkowania forum, jeśli się z nim nawet nie zapoznałeś i nie masz ochoty go przestrzegać zasłaniając się kolejnym durnym argumentem - pokojowego pobytu tu nie zaznasz.

@Wredny:

Dla jednego nudne jest łowienie ryb, dla innego ciekawe - kwestia tylko i wyłącznie gustu i tego czego szukamy w tej "jedynej" grze. Dla mnie ma klimat, bo rzadko kiedy MMO opiera się na czasie i miejscu stylizowanym na wczesno-średniowieczną europę, po drugie no te jak to nazwałeś "nudne i monotonne do zwymiotowania instancje" no u mnie budzą sentyment, jak ja zaczynałem przygodę z grami, dużo tytułów opierało się na instancjowych poziomach typu - zabij górę przeciwników, na końcu będzie niespodzianka w postaci bossa, albo chociaż jakiegoś bardziej wymagającego przeciwnika. No ale jak zaznaczyłem - gusta i guściki :)

Od kiedy w Polskim prawie nie można wyrażać swoich myśli czy tez stawiać kropi i inne znaki przestankowe? te forum to nie szkoła by tego uczyć bo się wtedy podajecie za instytucje rządowa a nią nie jesteście a to jest karalne.

Od kiedy to forum podaje się za instytucje rządową? ;O

haha.

wywiad bardzo dobry,zaraz obczaję grę.