Przyłożył rękę do śmierci paladyna - był w grupie oddającej głos jeden za drugim. Do tego sam styl pisania mi się nie podoba, to w jaki sposób ubiera słowa, odnosi się do innych i jak zręcznie namawia do głosowania na innych. Na razie nie mam specjalnego tropu, ale trzeba uważać - niemniej jest to na tę chwilę typ numer jeden dla mnie.Nie podoba mi się też Sheitah. Również przyczynił się do śmierci paladyna (3 głosy w jednym) i od początku się do niego przyczepił, jakby był pewny, że to właśnie on dziś spłonie. Zanim jeszcze głosy padły, już wcześniej odnosił się jakby Kaczka miał zginąć.byczsek - oddał głos bo za dużo gada (powód że hoho, każdy dużo gadał, cześć nawet więcej) i zniknął rzucając na koniec losowe oskarżenia.Jest też Yang, który na razie skutecznie odsuwa od siebie uwagę za sprawą panów wyżej, aczkolwiek jest to człowiek z doświadczeniem i wie dobrze jak poruszać się żeby nie zwracać zbytniej uwagi.
Można rzec, że wilki są cwane, albo Mariska wpadła w ich sidła i dlatego wnioskujesz, że może być wilkiem, ale teraz twoje podsumowanie wszystkiego, jak to wszystko obmyśliłeś, by nastawić nas na wilka lub nie.
W karczmie dzisiaj dużo mówią przy piwie, nie podoba im się twój ton podczas wspólnych debat, jeszcze to że skrywasz się pod kapturem i maskujesz swój prawdziwy zapach, nie wiem co o tym sądzić, lecz jeśli plotki są prawdziwe, to wolę zaryzykować i pozbyć się wilka w przebraniu.
Oddaje głos na Nvminer