Ze względu na brak porozumienia w szeregach mieszkańców, na stosie, odwróceni plecami do siebie stanęli dziś - Yanglegend, Volerix90 i Sheitah. I tym razem nie obyło się bez przeraźliwych wrzasków i okropnego smrodu, jednak ta egzekucja przyszła zgromadzonym jakby łatwiej, niż poprzednia. Przyzwyczaili się już do okrucieństwa czy być może za ich reakcją stoi coś zupełnie innego? Kiedy ostatni, najmniejszy płomień dogasał już w makabrycznym ognisku, wszyscy pozostali mieszkańcy udali się do chat wybranych dziś mieszkańców, by dowiedzieć się, że Yanglegend i Volerix90 byli wieśniakami, a Sheitah był Księdzem. Na domiar złego...
_________________________________________
jeszcze tego wieczora mieli się dowiedzieć, że niewinne dusze nigdy nie zaznają spokoju. Również tej, późnej nocy po chałupach wioski rozniósł się przerażający skowyt oraz krzyk. Dźwięki walki trwały jeszcze przez chwilę zanim pierwsi mieszkańcy dotarli na miejsce starcia, jednak i oni nie zdążyli, by go uratować. W kałuży krwi dogorywał już paladyn, KaczkaDziwaczka, który choć był przygotowany na dzisiejszą walkę, uległ w końcu pod wpływem furii (umiejętność egzekutora) jednej z bestii.
_________________________________________
Post zniknął na chwilę z tematu, bo doszło do nieporozumienia po mojej stronie, ale nie z mojej winy. Głosy starałem się przez cały dzień liczyć tak szybko jak się pojawiały, więc w swoim arkuszu miałem już oddane przez niektórych głosy, które później niejawnie zostały zmienione - tzn. jeden nick został zmieniony na inny w pojedynczym poście. Przypominam, że tego typu działania powinny zostać odnotowywane - z tego też powodu obowiązuje zasada jedynie jednokrotnej zmiany głosu i kolejne czynności tego typu będą traktowane jako próby oszustwa, a ich autorzy zostaną wykluczeni z dalszych rozgrywek.