Wilkołaki sezon 11 (gra)

*wakuje na stół roztrącając kufle*

Same leniwe pijaczyny! Jak możecie wstrzymywać się od głosu! Dziś w nocy te wilkołackie kundle wybierają się na polowanie i zaprawdę powiadam.... nie będą tacy łaskawi jak Wy!

*wskazuje palcem na Misiaela siedzącego w kącie*

Jego awatar dokładnie obrazuje siedzące w nim licho....

Sam się spal.

Idę tak jak wczoraj Marisk'a, czemu bo mam przeczucie.

Patrząc jak to się potoczyło mam pewne spostrzeżenie. Spalimy dzisiaj dwie postacie więc dla mnie albo ludzie są nieogarnięci albo wilkołaki mają całkiem niezły plan. Znowu mam nadzieję że los będzie łaskawy i dzisiaj zobaczymy dwie wilkołacze pochodnie.

Głosuję na Yanglegend


Oby się udało 3 wilki spalić


Przysnęło mi się.

Wstrzymuje się od głosu.

Jak będziemy wybijać po 3 osoby na dzień to Hirune pewnie opustoszeję dość prędko. Trzeba trochę pomyśleć, jaka jest szansa że trafimy wszystkimi tymi 3 głosami w wilki których jest 4. To byłby cud a tak to wyeliminujemy niepotrzebnie jakiegoś niewinnego.

To może spalmy wszystko w cholerę? Pozbędziemy się wilkołaków, klątwy... i siebie. Ale przynajmniej zatrzymamy wilkołaki, kto wie jaką wioskę napadną następną.

Ze względu na brak porozumienia w szeregach mieszkańców, na stosie, odwróceni plecami do siebie stanęli dziś oboje - Yanglegend i Volerix90. I tym razem nie obyło się bez przeraźliwych wrzasków i okropnego smrodu, jednak ta egzekucja przyszła zgromadzonym jakby łatwiej, niż poprzednia. Przyzwyczaili się już do okrucieństwa czy być może za ich reakcją stoi coś zupełnie innego? Kiedy ostatni, najmniejszy płomień dogasał już w makabrycznym ognisku, wszyscy pozostali mieszkańcy udali się do chat wybranych dziś mieszkańców, by dowiedzieć się, że Yanglegend i Volerix90 byli wieśniakami. Na domiar złego...

_________________________________________

jeszcze tego wieczora mieli się dowiedzieć, że niewinne dusze nigdy nie zaznają spokoju. Również tej, późnej nocy po chałupach wioski rozniósł się przerażający skowyt oraz krzyk. Dźwięki walki trwały jeszcze przez chwilę zanim pierwsi mieszkańcy dotarli na miejsce starcia, jednak i oni nie zdążyli, by go uratować. W kałuży krwi dogorywał już paladyn, KaczkaDziwaczka, który choć był przygotowany na dzisiejszą walkę, uległ w końcu pod wpływem furii (umiejętność egzekutora) jednej z bestii.

Chyba widziałem kto dzisiaj zginie, albo miałem zwidy...

Ze względu na brak porozumienia w szeregach mieszkańców, na stosie, odwróceni plecami do siebie stanęli dziś - Yanglegend, Volerix90 i Sheitah. I tym razem nie obyło się bez przeraźliwych wrzasków i okropnego smrodu, jednak ta egzekucja przyszła zgromadzonym jakby łatwiej, niż poprzednia. Przyzwyczaili się już do okrucieństwa czy być może za ich reakcją stoi coś zupełnie innego? Kiedy ostatni, najmniejszy płomień dogasał już w makabrycznym ognisku, wszyscy pozostali mieszkańcy udali się do chat wybranych dziś mieszkańców, by dowiedzieć się, że Yanglegend i Volerix90 byli wieśniakami, a Sheitah był Księdzem. Na domiar złego...

_________________________________________

jeszcze tego wieczora mieli się dowiedzieć, że niewinne dusze nigdy nie zaznają spokoju. Również tej, późnej nocy po chałupach wioski rozniósł się przerażający skowyt oraz krzyk. Dźwięki walki trwały jeszcze przez chwilę zanim pierwsi mieszkańcy dotarli na miejsce starcia, jednak i oni nie zdążyli, by go uratować. W kałuży krwi dogorywał już paladyn, KaczkaDziwaczka, który choć był przygotowany na dzisiejszą walkę, uległ w końcu pod wpływem furii (umiejętność egzekutora) jednej z bestii.

_________________________________________

Post zniknął na chwilę z tematu, bo doszło do nieporozumienia po mojej stronie, ale nie z mojej winy. Głosy starałem się przez cały dzień liczyć tak szybko jak się pojawiały, więc w swoim arkuszu miałem już oddane przez niektórych głosy, które później niejawnie zostały zmienione - tzn. jeden nick został zmieniony na inny w pojedynczym poście. Przypominam, że tego typu działania powinny zostać odnotowywane - z tego też powodu obowiązuje zasada jedynie jednokrotnej zmiany głosu i kolejne czynności tego typu będą traktowane jako próby oszustwa, a ich autorzy zostaną wykluczeni z dalszych rozgrywek.

Z powodu braku jakiejkolwiek aktywności Dzz zostaje podmieniony przez Might Taya.

A Might Tay poprosi o flaszkę i szybkie objaśnienie o co chodzi i w kogo celujemy.

*klęka i w ramionach trzyma łepek Kaczki*

Najpierw spalony, a potem wypatroszony. Los nie oszczędzał naszego dzielnego ptasiego paladyna. Na domiar złego straciliśmy też dwójkę poczciwych wieśniaków! Sytuacja pogarsza się z każdym dniem....a wilkołaki Michael, Qintaro i Mariska oblizują kły....

No to nieźle wpadliśmy w bagno...

Z jednej strony wyszło tak źle, że tymi ruchami( w tym mój) przechyliliśmy szalę wilków na ich stronę alę... No właśnie z drugiej strony mimo takiej klęski rozwialiśmy 3 poszlaki dotyczące Yanga, Volerixa oraz Sheitaha. Mimo tak ogromnej stracie jednego dnia jest w tym ciut czegoś dobrego. Ponieważ jeśli umarła by 1 osoba, to przez kolejne 2 dni byśmy próbowali spalić pozostałą dwójkę co wilkom dało by kolejne 2 dni wiążące się kolejnymi trupami/manipulacjami z ich strony.

Panowie i Panie. Nastał czas strachu i terroru ale My, nie poddamy się!

Wiem, że to trudne w dzisiejszych czasach ale musimy przeboleć wielkie straty, rozsypać prochy i wziąć się w garść.

No to wpadlim w gawno, ale trza sobie jakoś poradzić w tych trudnych czasach.

Dobra, już ogarniam.

Pedał sprawa. Ale jak się zepniemy powinniśmy to ugrać (jakoś...)

Mówiłem, żeby zaufać Sheitahowi, jak zwykle nikt się mnie nie słucha... Podsumujmy, nie mamy księdza, paladyna i dwóch wieśniaków, piękny początek...

Sytuacja wygląda beznadziejnie ale jak już wspomniano wcześniej jak się ogarniemy to można te paskudy wytłuc. Według mnie powinniśmy wziąć pod lupę osoby które przyczyniły się do spalenia aż 3 osób żaden przy zdrowych zmysłach człek nie dopuściłby do takiej sytuacji.

Zauważyłem, że w poprzednim sezonie była identyczna sytuacja, lud uwziął się na AdinaPL, ponieważ napisał dziwny post, spalili go, a on był księdzem, czy tylko mi się to wydaje podejrzane, może to jakaś taktyka wilkołaków przekazywana z pokolenia na pokolenie...

Wysłane z mojego onetouch EVO7 przy użyciu Tapatalka