Wilkołaki sezon 2 (gra)

0wilkolaki.jpg

WILKOŁAKI SEZON DRUGI (GRA)

Jest zimno, w oczy wieje ostry wiatr, zmrożone i rozpędzone płatki śniegu niemal ranią ludzką skórę. W okół tylko oblodzone szczyty gór i gęsty las. Las, który jest ponury i przerażający, niesie ze sobą też inne, nieznane zagrożenia, ale jest też źródłem pożywienia i drewna na opał. W takich warunkach przyszło żyć mieszkańcom wioski Nezer'gah. Taki surowy klimat odcisnął swoje piętno na wszystkich, którzy zdecydowali się tutaj osiedlić. Ludzie gór, bo tak w świecie byli określani mieszkańcy Nezer'gah, byli znani ze swoich twardych charakterów, wielkiej siły i niesamowitej odporności organizmu. Niektórzy żartują, że nie są już ludźmi, a zabić ich może chyba jedynie ciepło. Jakiż to nietrafiony humor, w czasach, gdy każdej nocy w Nezer'gah ktoś ginie w przerażających okolicznościach. Wieśniacy szukali przyczyny tych tragedii w gniewie różnych bóstw, jeden z wiejskich szamanów mówił, że to zemsta matki natury za karczowanie pobliskiego lasu.

Wszyscy oni się mylili, chociaż okazało się, ze rzeczywistość może być jeszcze bardziej przerażająca niż ludzka fantazja, bowiem plagą nawiedzającą mroźną górską osadę były wilkołaki.Krwiożercze bestie, które pod osłoną nocy rozrywają ludzi na strzępy, często maltretują i upokarzają swoje ofiary, a w dzień wyglądają jak każdy, uśmiechają się, dyskutują, targują się na rynku i piją do nieprzytomności w jedynym barze w Nezer'gah - „Pod lodowym ostrzem”.

Właściwie nikt nie jest tutaj poza podejrzeniami, nawet rada wioskowych szamanów nie może liczyć na protekcję, mimo, że to właśnie oni stoją na szczycie hierarchii w osadzie.Mieszkańcy Nezer'gah znani ze swej stanowczości nie głowili się długo nad rozwiązaniem problemu - decyzja zapadła szybko. Każdy kto jest podejrzewany o bycie wilkołakiem zostanie strącony w przepaść ze szczytu Magar.

Biorąc pod uwagę, że było to najwyższe urwisko jakie znali ludzie gór, można rzec, że była to dość humanitarna egzekucja.

A więc kto dzisiaj będzie ofiarą egzekucji ? Wybierzcie mądrze od tego zależy los Nezer'gah.

V. LISTA GRACZY:

1. Cree

2. JuniorR RIP Wieśniak

3. PlainLazy RIP Wieśniak

4. Hantus RIP Wieśniak

5. Dixell RIP Wieśniak

6. Yamakazu RIP Paladyn

7. Jarid

8. Andre222

9. Dzz

10. BlastBlue

11. swiatloplis Nieumarły

12. Koyiro RIP Wieśniak

13. Warcraft947 RIP Ksiądz

14. RyBson

15. Landrynka RIP Wieśniak

16. ESide

17. MaKuPL RIP Jasnowidz

18. ProGmR RIP Wieśniak

19. Azrael

20. facos14

21. Grotesk

22. Blaanid RIP Wojownik

23. Sheitah

(Poprzedni wstęp był o wiele lepszy, z humorem. Skoro ty go nie dałeś, to mam nadzieję, że my to jakoś nadrobimy. I jak pisałem, postaram się dać więcej RP, nie tylko oskarżenia. Może jakoś wzbogacę klimat ;P.)

Psia mać! Znów te wilki! Nawet na obiad nic upolować nie dadzą! Idę do karczmy, ktoś się pisze?

Ja! A te wilki... w karczmie chyba nas nie dorwą co? No bo kto by w piciu przeszkadzał...

(Proponuje zrobić coś takiego, że akcja gry odbywa się w karczmie, czyli to co piszemy tutaj na barze, mówia nasze role-playowe postacie, siedząc w barze, i popijając piwko, co wy na to?)

Słyszeliście no może, co to starszyzna wymyśliła? Chcą zrzucać podejrzanych z kligu Magar. Phi, jak by po ludzku nie można było spalic na stosie, jak to nasi ojcowie robili.

W sumie im się nie dziwię. Mieszkamy w zimnej krainie, trza drewno na opał oszczędzać. Shei, nie bój się. Nie istnieją chyba aż tak wredne monstra, co to przerywają delektowanie się miodem.

A po kiego grzyba drewno marnować i robić sobie kłopot ze sprzątaniem? Mi tam pomysł z urwiskiem sie podoba. Mniej z tym zamieszania... Ale wiecie co jest najgorsze panowie? Futrzaki zeżarły ostatnią dziewke w wiosce...

Ostatnią? No to nie ma przebacz :/ W sumie ten klif to nie taki zły pomysł, ale jakby tak wpierw nóżki węglem przysmażyć...

A tak poza tym mam dziwne sny, tak jakby z poprzedniego wcielenia. Tak jakbym był na stosie spalony, czy co. Zaczynam wierzyć w reinkarnacje.

Dziewke? Panowie, wilki chca nas zezrec zywcem a Wy o dziewkach myslicie?!

Facos, odstaw już kufel. Serio. Zaczynasz gadać od rzeczy.

Wiesz Piolczu, raczej jako barman nie odstawię winka za wcześnie :) Od lat patrze na wasze życie, poczynania, i nie mam pojęcia, kto może być przeklętym. Trudna sprawa. Od siebie powiem Wam, moi mili, byście poszli w moje ślady, i poszli spać. Jednak jeśli usłyszycie coś podejrzanego, nasłuchujcie - pamiętajcie, tu rozchodzi się o nasze życie!

Yamakazu, a któż z nas o dziewkach pomyśleć nie lubi? Fakt, niebezpiecznie dookoła, ale póki co bierz kufel w łapę. Facos, polej reszcie, a ja moi drodzy przyjaciele idę się położyć, zmęczony jestem.

Na Twoje zdrowie! Do dna!

Od kiedy pierwszy raz wilkołaki nawiedziły miasto swiatloplis znacznie się zmienił - mówi Azrael. Zaczęło się od wcześniejszych wyjściach z nocnych libacji i podejrzliwych spojrzeniach.Ostatnio nawet były wszczęte poszukiwania najprawdopodobniej zwłok swiatloplisa ze względu na to iż od kilku dni nikt go nie widział, ale koniec końców okazało się, że odizolował się od miasta i całe dnie przesiaduje w chatce nie kontaktując się z nikim i niczym. Jedni mówią, iż to strach zwykły inni zaś mają bardziej mroczne myśli. A cała tą atmosferę niechybnie podkręca Blaanid i Sheitah któż wie co chcą osiągnąć.

Ja chyba bede sie już zbierał. Obym tylko jutro nie musiał nikogo zakopywać... Plecy już mnie od tego machania łopatą napieprzają. Eh, ciężkie życie grabarza... Albo w sumie to wypije jeszcze jeden kufelek. Tak na lepszy sen.

A jakże, jeden kufelek jeszcze nikomu nie zaszkodził. Ale wiesz, może nawet jutro nie będziesz miał tak dużo roboty - jak spadnie z tego klifu, to dużo z niego nie zostanie. Nic, zostało nam już się tylko modlić.

Dziwne , że swiatoplis mówi o sobie w 3 osobie... Cóż , za piękny dzień na poranne picie. Mam tylko nadzieję , że w karczmie będzie cieplej niż na dworze.

Uszzz ty w mordę... No przecież nie będzie się marnować. Bleh... Fuj i w ogóle. BARMAN! Nalej mnie jeszcze jedno piwo.... tylko tak z miłością!

Poprzez wzgląd na twój stan radziłbym z rozsądkiem , a nie miłością , bo nie wywleczes się z karczmy.

Aaaa je nie zamierzam... się.... stąd ruszać! Wszędzie biegają te wilczki i inne dziadostwa... tutaj najbezpieczniej! Chyba nikt... nawet i te monstra nie są takie złe... aby... aby... atakować karczmę i ludzi w niej pijących! No nie ma takich złych!

No to mamy dzisiaj zacny obiad. Niech ktoś wrzuci na piec bo głodni jesteśmy.