< Spogląda pod ladę > Karczmarz chyba dalej leży przygnieciony ciężarem swojego trunku , chyba musimy poradzić sobie sami.
Wilkołaki sezon 2 (gra)
< Spogląda pod ladę > Karczmarz chyba dalej leży przygnieciony ciężarem swojego trunku , chyba musimy poradzić sobie sami.
Na to wygląda...
Ale się wszyscy upili wilkołaki chcę uśpić naszą czujność do broni xD
Witajcie przyjaciele.. eh.. jeszcze południa zegar nie wybił, a tu już większość pijanych na ziemi leży.
Dzieeeńdobry wszystkim (widzę że niektórzy słabe głowy mają)! Dziś wyjątkowo była spokojna noc, co nie? Ale coś się szykuję, coś wisi w powietrzu. Mam złe przeczucia. Ehhh... Nieważne. Polejcie coś na przebudzenie.
Samemu trza sobie polać. Jak pewnie widzisz barman już leży pod ladą..
Pijaki. Ja tam remontuję chatę, potem chwila relaksu. Może dołączę do was po 15.
Dołączę do was później panowie, na razie idę trochę pobiegać i potrenować.
A ja pójde do chaty przemyśleć pare spraw.
Trochę przysnąłem panowie. No nic, pić nie będę, wolę być czujny. Teraz trza chałupę wypucować, bo kurzem zarasta. Wrócę po 14.
Ja również nie piję, nie wiadomo kogo wilkołaki zaatakują tej nocy
Wy tu chlacie, a wilkołaki szykują obławę na jednego z nas... na waszym miejscu miałbym się na baczności.
Tak w ogóle, to w mojej stodole otworzyłem targ, na którym możecie kupić filtry do wody, i czosnek, dzięki czemu nie wyrośnie wam futro!
A czy czosnek to czasem nie na wampiry? Mi tam jeszcze jedno nie zaszkodzi. Dobra, pora się zwijać. Zapiski same się nie zrobią.
<Drzwi do karczmy się otworzyły, wszedłem zmęczonym, powolnym krokiem, cały pokryty osadem węglowym> Proszę, proszę to ja tu całą noc w kopalni spędzam coby wam węgiel na opał zapewnić i co widzę? Dopiero co południe minęło, a większość wioski pijana w sztorc. <Podchodzę do baru i spostrzegam karczmarza leżącego za kontuarem, nalewam sobie piwo do kufla po czym siadam przy wolnej ławie> I nich ktoś ocuci barmana, bo przydała by mus się kąpiel, w całej karczmie zalatuje. <Pociągam solidny łyk z kufla>
Pijmy na umór bo jeśli wilkołak jest tylko za nocy a z rana wieśniaczek słaby to co jeśli się taki upije do dna i nie będzie miał sił by być tym włochatym stworem ?
Światłoplis!, przed pójściem do domu, gdzie może czekać wściekły wikołak, polecam zakupić święcony czosnek z mojej stodoły!, z nim żaden wilkołak Ci nie straszny!
Na wilkołaki to podobno srebro.
Też mu mówiłem, że czosnek nie pomoże. Już nie wyzyskuj biednych, przestraszonych ludzi.
Dzieeeeń dobry wszystkim! Wróciłem! Widzę, że się już ludzi trochę poschodziło. No nic: komu polać? Wybaczcie mi mój długi sen, ale znowu miałem sny - dziiiiwne sny...
A ja wcale nie pije tylko siedzę w mojej bibliotece i zapisuje różne Księgi takie jak Magia nocy, która opisuje pewien typ czarnej magii którą odkryłem przypadkiem, kiedy źle wypowiedziałem zaklęcie na kule ognia (margiha) a powiedziałem (hargita). Tę kule ognia chciałem wykorzystać na kominku, ale nagle wszystko pochłonęło się w czarnej mgle i zobaczyłem władcę nocy , Aghrazara który chciał żebym przeszedł na jego stronę a ja się nie zgodziłem i chciał mnie zmusić siłą.
wtedy zaczęła się walka.
Prawie bym przegrał ale nagle wsunęło mi się na język pewne zaklęcie. Nagle pojawiła się jasna kula światła która eksplodowała.Po eksplozji wszystko zniknęło i pojawiłem się w naszym świecie.
Aghrazar wyglądał jak rycerz w czarnej zbroi a na głowie miał dziwny hełm z kryształem w kształcie księżyca.