Wow czy Eso

Witam chcialbym pograc w jakies dobre mmo przy ktorym spedze wiele godzin. i zasatanawiam sie nad Wow’em albo Eso i nie wiem ktora gra jest lepsza . zalezmy mi najbardziej na :
-Pve
-Grze solo
-brak monotonnosci
-dobry end game
-wielkosc swiata (wliczajac to wszelkie dlc do tych gier)
-historia
-rozwoj postaci
Jeszcze powiem ze bardziej przekonywuje mnie eso poniewaz nie pasuje mi system abonamentu w wowie i to ze jak gralem w free wersje do 20lvl to gra wydawala mi sie nudna nie wiem moze dalasza gra z dlc jest ciekawsza. Mam nadziejie ze mi pomozecie:D

Akurat w tym przypadku wybór jest prosty. Oczywiście, że WoW. Moja mama zawsze powtarzała, że lepiej “kupić coś raz a porządnie”. Przecież to nie jest wielki majątek. Przelicz to na perłe eksport albo fajki No prosz xD to tak jak z butami but z targu (eso) but oryginalny (wow) but z targu po 3 miesiącach Ci się zniszczy (znudzi) i będzie musiał kupić (szukać) kolejnych a w bucie oryginalnym pochodzisz “kilka lat”

W TESO przede wszystkim nie ma endgamu chyba, że nazwać nim robienie triali (odpowiedniki raidów z WoWa) albo veteran dungeony (odpowiednik heroic dungeon z WoWa). Tam w endgame głównie po prostu gra sie PvP.

w Wowie endgame to robienie mythic dungeonów, raidów oraz farmienie artifact power (to jest główne zajęcie). I powiem ci szczerze, że to też jest nużące. Ja generalnie odpadłam po 3 miesiącach i wróciłam do GW2.

To porównanie z butami jest dziwne, zwłaszcza, że Wow wymaga opłacania abonamentu a nie jednorazowy zakup. I żeby było jasne - nie jestem dusigroszem, ale według mnie WoW absolutnie nie jest wart wydawania tak dużej ilości pieniędzy (radzę sobie przeliczyć ile to wyniesie jak grasz w niego np. rok albo 5 lat). Niestety jednak TESO też wyciąga ręce po pieniądze i to wcale nie rzadko - bo jak chcesz nowy content to musisz kupić dodatek/DLC i koniec. Nie licz na darmowe update contentu dla posiadaczy samej podstawki, to nie tutaj :wink:

Tak czy siak mimo wszystko WoW > TESO, bo niestety ESO to MMORPG bardzo przeciętne, więc się mocno rozczarujesz.

1lajk

Do WoWa zbliża się wielkimi krokami dodatek więc będzie z kim grać oraz wszyscy zaczynają od zera (tzn. wszyscy będą levelować 110 do 120, od początku zbierać gear na cap level, etc.), a to dobra wiadomość dla newbie i/lub powracających graczy.

Subiektywnie:

  • PvE WoW=Eso

  • Gra solo Eso>=WoW (oczywiście mając na uwadze, że endgame zamierza się grać grupowo, a solo to levelowanie tudzież robienie czegoś poza endgame)

  • monotonność Eso>=WoW (w Eso grindujemy questy, jakkolwiek ciekawe by nie były cały czas ciamkamy quest za questem do porzygania, w WoWie jest więcej dungeonów/aktywności pvp którymi możemy sobie urozmaicić levelowanie aczkolwiek podobnież jak Eso, w WoWie tłuczemy questy aż nie zobaczymy level capu)

  • End Game WoW>…>Eso . W Eso stosunkowo szybko zdobędziesz end-gamowy gear, a triale aka raidy są niezbyt ciekawe, w WoWie natomiast end game to kwintesencja tej gry

  • Wielkość świata Eso>=WoW. Jeśli by liczyć km2 w grze to w WoWie było by tego więcej ale nie oszukujmy się, w WoWie cały poprzedni content (czyt. wszystkie mapki prócz aktualnego z dodatku) to tylko przystanek przez który przelatujemy podczas levelowania by dojść do upragnionych mapek z najnowszego dodatku na których dzieje się całe doczesne życie tej gry. No chyba, że lubisz powracać do starych map na których jako postać z wyższym levelem niż dany content zabijasz wszystko na 1 hita, podziwiasz widoczki plansz z zamierzchłych czasów, zbierasz stare achivmenty, mnie to jednak nie bawi. W Eso jest skalowanie więc nawet stare triale aka raidy mogą stanowić wyzwanie.

  • Historia Eso>…>WoW. Fabuła w Eso to kwintesencja tej gry. W WoWie questów się nawet nie czyta, czasem ogląda jedynie okazjonalne filmiki. Trzeba pamiętać, że obie te produkcje to nieco inny typ gry; Eso to właśnie Solomorpg z elementami massive rpg nastawiony właśnie na historie, WoW to pełnokrwisty mmorpg nastawiony na end-game w grupie.

  • rozwój postaci Eso=WoW. Niby w eso jest wiecej możliwości kreacji postaci jednak w WoWie masz więcej klas. Tutaj kwestia gustu; jak się nie jest graczem któremu bagatela 3% zwiększonych statystyk leży na serduszku podczas doboru klasy do rasy to w Eso dana klasa może pełnić każdą rolę (np. tanka, Healera czy rdps/mdps) w zależności od doboru skilli, jednak jeśli zależy Ci na maksymalnych możliwości danej roli u danej klasy to i tak musisz dobrać odpowiednią rasę do klasy/roli (np. Nie zrobisz Argonianina mele dps’a gdyż po prostu Każydy są do tego stworzone i o wiele lepiej się będą w tej roli spełniać, z Każyda nie zrobisz natomiast najlepszego healera itp.), tutaj więc lepiej się spełnia WoW gdzie po prostu masz daną klasę która moze pełnić rolę taką lub siaką i tego nie zmienisz, nie zależnie od doboru rasy (a przypominam w WoWie jest więcej klas czyli więcej różnorodności.

  • dodam od siebie jeszcze taki myślnik zwący się: Combat’em. WoW>Eso. W Eso jest niby non-target, bardziej żywy i dynamiczny jednakże jest ,gupio’’ zrobiony i nie zamierzają tego zmienić, tzn. Jak chcesz być super koksem i wyciągać wspaniałe cyfry w dpsie to musisz cancelować animacje niektórych umiejętności, zmieniać paski skilli/bronie jak opętany (masz ich w eso 2x po 5 skilli plus 2x ulti), niby teraz w WoWie wcale nie ma się ich więcej ale używasz jak chcesz i kiedy chcesz nie martwiąc się, że dostanie się oczopląsu, nie wspominając o tym jak życie/mana/stamina skacze podczas walk. Subiektywnie dla mnie w Eso combat jest po prostu pase, w WoWe mimo iż archaiczny jest po prostu lepszy.

Reasumując, mimo iż więcej ptaszków było skierowane w stronę Eso to na ten moment bardziej polecam WoWa ze względu na zbliżający się dodatek, po 2ch-5ciu miesiącach od czasu ogrania dodatku polecam się przerzucić na Eso chyba, że mocno się wkręcisz w WoWa.
Mam nadzieję, że choć troszkę pomogłem w rozwianiu wątpliwości, pzdr

1lajk

Hmm mam jeszcze jedno pytanko bo w legionie jest klasa Demon Hunter i strasznie mi sie podoba i jak wyjdzie nowy dlc to bede mogl nim grac odrazu w nim czy bede mosial przejsc legion

Ok więc policzmy. Na początek dodatki no powiedzmy wyjdą 2 to jest około 350zł. Dalej abonament to jest 100zł za 2 miesiące czyli 5 * 6 * 100 + 350 = 3350zł no sporo ale to jest cały koszt grania który i tak będzie dużo mniejszy bo grając tyle czasu zakładając że będzie to twoja jedyna gra bez większych problemów po roku lub 2 będziesz w stanie kupić abonament za złoto w grze.
No a teraz kupujmy nowe gry aby grać w aktualne gry premierowe wydajesz po 200 zł co około 2-3 miesiące więc koszt po 5 latach to 6000zł no nie tak ciekawie.
A przecież 100zł są to pieniądze które jesteś w stanie zarobić w jeden dzień idąc to pierwszej lepszej pracy z średnią krajową albo chodząc do szkoły nie kupować soku za 2zł codziennie :smiley:

Mialem ten sam problem co OP, nie moglem sie zdecydowac i sprawdzalem rozne gry… W koncu zawitalem do WoW’a i siedze tam do teraz :slight_smile: Sprobuj, a gra na pewno Cie wciagnie :slight_smile: Warta swoich pieniedzy,a co do abonamentu… gry p2p cechuja sie dojrzalszym community i nie ma tutaj nawet o czym dyskutowac :slight_smile:

Co Ty człowieku za herezje bredzisz…
Oficjalny sklep Blizzarda
Dodatek Battle for Azeroth 45 euro = 190 zł
Abonament na rok czasu 132 euro = 560 zł

560 + 190 = 750 zł za rok grania w WoWa…
Nie wiem jakim cudem podałeś z dupy kwotę 3350 zł
no chyba ze policzyleś na 5 lat

Do zalozyciela tematu, zagraj w tą grę która zrobiła na Tobie lepsze pierwsze wrazenie
Ogólnie koszt gry w WoWa i TESO jest podobny bo do TESO wychodzą co 3-4 msc dodatki za które wołają 150zł więc cenowo to bez róznicy którą grę wybierzesz

Najlepiej odpal Tibie i jazda.

1lajk

Mam obydwa tytuły. Jestem konserwatywnym i dość już leciwym graczem. Obecnie gram bardziej w WoWa. Ale jeśli miałbym być szczery. Bardziej poleciłbym Ci ESO. Zależy Ci na grze Solo i PVE i moim zdaniem w tej kwestii ESO wraz z DLCami miażdży wszelaką konkurencję. A WoWa cenię głównie za klimat i sentyment oraz pewną spójność świata, ale wg. mnie nie jest to gra oferująca wiele więcej niż inne TOPowe obecnie tytuły, w które można grać bez wydawania ponad 100pln-ów co dwa miechy.

Polecam ze swojej strony ESO, pora na coś świeżego, pewne tytuły się po prostu starzeją i nie zaskakują niczym nowym.
Nie zauważyłem żeby do ESO wychodziły DLC po 150zł co 3-4 miesiące.
Kolega wyliczył rok gry w wowa na 750 zł, twierdząc że to bez różnicy, ciekawe bo przez 2 lata w ESO wydałem okragły 1k, opłacając sobie od dawna eso+ i kupując wszystkie chaptery (Summerset faktycznie kosztował mnie 179zł, ale w wersji kolekcjonerskiej, zwykła była bodajże za 119zł.)
Co do mało ciekawych Triali…no nie wiem, jak dla mnie są naprawdę ciekawe, może robią się nudne za 10 razem, ale to chyba w każdej grze tak bywa.

Jak pisałem, polecam ESO, podstawka nie jest droga i starcza spokojnie na kilkaset godzin spokojnej gry, DLC i chaptery nie są potrzebne na już by coś ugrać, sam przez pierwszy rok grałem bez DLC-ków, potem kupiłem w promocji a potem… cóż, a potem już mam wszystko na bieżąco :slight_smile:

Zdecydowanie WoW ponieważ masz większy end-game oraz masę graczy :slight_smile:

2lajki

Wybór jest prosty: WoW. O wiele więcej contentu, i lepszy gameplay bez rotacji broniami. Abonament to nie przeszkoda bo to tylko jakieś 55zł i raz na 2 lata ekspansja za około 150zł a w ESO często wychodzi nowa ekspansja która daje o wiele mniej niż ta w WoWie btw. granie w ESO bez premium to żart bo nie masz wtedy craft baga, który jest must have.

2lajki

A może guild wars 2 z dodatkami?

Żona gra 3 miesiąc bez eso+, jakoś daje radę bez craft baga, 200 miejsc w plecaku w zupełności jej wystarcza by nie zaglądać do miasta co chwile.

Craft bag na starcie jest bezsensu. Tak naprawdę to większość matsów możesz u tradera za grosze kupić.
Co do gier to jeśli chodzi o zawartość w scrollsach to coś tam napisałem na forum ESO w temacie “pytanie”.
W sumie to są bardzo podobne gry, tak naprawdę to wybierasz pomiędzy typem combatu, lore które tobie bardziej odpowiada i co bardziej lubisz farmić: poety/mouty w WOWie a outfit w ESO. End game to instancje/pvp. Fabuła w obu grach to ponad 100h. Obie gry mają dużo graczy tylko w ESO communityj est bardziej leniwe:P To już od Twojego gustu zależy co Ci się bardziej podoba.

Aktualnie WoW zrezygnował z Battlechesta, więc kupuje się tylko abonament i ewentualnie nowy dodatek, który wyjdzie już niebawem. Mimo tego uważam, że cena abonamentu powinna być niższa (max 30 zł na miesiąc). To samo tyczy się FFXIV, którego uniwersum jestem wieloletnim fanem (tam abonament jest nieco wyższy). Z jednej strony dostajemy dopracowany produkt na setki godzin, ale z drugiej… brak możliwości zablokowania/zastopowania dostępu do konta/abonamentu w sytuacji, gdy np. nie mamy czasu na grę jest trochę niepraktyczne (najgorzej w sytuacji, gdy wykupujemy abonamentu na 6/12 miesięcy).

Co do contentu to moim zdaniem WoW jest bardziej rozbudowany pod względem endgame niż TESO (gdzie bardzo szybko farmimy super sprzęt i zostaje nam zbieranie skinów…).

Co do systemu walki to zdecydowanie jestem zwolennikiem non-targetów i tutaj TESO wygrywa.

WoW posiada darmowego triala, więc możesz się zapoznać z gameplayem i ocenić, czy warto płacić :slight_smile:

Mam dwa pytania
1Jezeli nie ma juz BC to jezeli go kupie na np stronie jak G2A i dostane kod bedzie on działał?
2Jak kupie sam abonament to dodatki tez dostane oprucz najnowszego?

nie chce mi sie znow odpisywac na to, ale wowa masz teraz za free, tylko za abonament placisz… a pozatym kontent jest ogromny, pve ciekawe, end game zajebisty, bawie sie tam od 2006 roku i mam co robic, nie bedzies sie nudzic, w eso tez sporo pogralem ale nie zatrzymalo mnie na dluzsza mete

@Arek0809

  1. Tak, nie musisz kupować na stronie producenta kluczy (odradzam jednak niesprawdzone źródła typu OLX, czy też dziwnie tanie oferty na Allegro).
  2. Tak (Aktywując abonament pobierasz całą zawartość gry nie licząc nowego dodatku, który musisz kupić).

@Avanah1
Kusi mnie ten WoW (mam ekipę znajomych weteranów, którzy służą pomocą), ale nie potrafię przekonać się do pierdyrialda skilli na pasku (a’la fortepian) oraz TAB targetu (każdy, kto grał w gry non-target typu BD, TERA, będzie zrażony sztywnym gameplay’em i brakiem możliwości typowych uników, bloków - nie mówię o skillach).