Wstyd z bycia Polakiem

A i jeszcze taki przykład, kiedyś wracałem z imprezy, w nocy, ok. 3 rano i zatrzymało mnie 3 dresów z szalikami miejscowego klubu. Byli pijani i dość agresywni. Zapytali mnie "ZA KIM JESTEŚ", odpowiedziałem, że nie interesuje się piłką, "ALE JAK TO NIE INTERESUJESZ SIĘ NASZYM SKARBEM? NAJLEPSZYM KLUBEM?". Na szczęście biegałem szybciej od nich bo wylądowałbym na SORze. Wiem, że huligaństwo jest też w innych krajach, ale wydaje mi się, że nie na taką skalę co u nas.
Pozdrawiam

To niestety zbyt swiatowy nie jestes. Dla przykladu w takiej Angli mozesz dostac wp*** doslownie za nic. Nawet nie zapytaja . Znajdziesz sie na nieodpowiedniej dzielnicy w niewlasciwym czasie i wystarczy. A to pokazuje tylko, ze my Polacy widzimy tylko bledy nas samych i generalizujemy. Robimy sami sobie gorsza opinie niz ta na ktora zaslugujemy. Troszke plytkie jest wytykiwanie bledow rodakom i robienie im kolo d*py gdy na swiecie dzieja sie gorsze rzeczy przez gorszych ludzi z gorszych narodowosci. Ale to jest wlasnie mentalnosc Polaka. Ponarzekac, marudzic, jesli nie na to jakie zle mamy panstwo to na to jacy zli sa rodacy. To jest cecha ktorej sam nie lubie w nas. Ehhh

Nie wstydzę się bycia polakiem. Gram w mmo kilkanaście lat i zaczynając od tibii 7.6 jestem w stanie zrozumieć oburzenie normalnych ludzi zachowaniem typowych sebixów grających, w tą grę(do dziś wracając na OTS'y stwierdzam, że mentalność mało się zmieniła). Poza tibią nie spotkałem się za bardzo ze złym zachowaniem polaków. Zawsze mówię skąd pochodzę i w innych grach mmo nie byłem dyskryminowany z tego powodu, wręcz przeciwnie, niekiedy padała ciekawa dyskusja zdań o kulturze itp(w języku angielskim ofc). Ale ludzie... we wszystkich grach są ludzie różnego pochodzenia, których nie za bardzo się szanuje, i to nie jest tak że tylko Polacy nie mają kultury w grach. Grając w silkroad nie do zniesienia były turki... Większość z nich własnie nie umiała po angielsku i jak już gość pisał do mnie "s.a" to zazwyczaj odpowiadałem mu "a.s.s", lub nie odpisywałem wogóle, poza tym oszukiwali jak się tylko dało. W CS'ie choć nie gram to dochodzą mnie słuchy że w tej grze wychowania nie mają ruscy. Polacy w grach mmo są jak najbardziej wporządku, wyjątki stanowią pojedyncze produkcje gdzie mentalność sebixów czy innych gimbusów guruje ;) Pozdrawiam!

Spoiler
<div class="ipsSpoiler_contents">
	<p>
		<img alt="ja-pierd-gif" class="ipsImage" src="http://i1.ryjbuk.pl/01a8bf021f009a62e99a35a631143cda19af19f8/ja-pierd-gif"></p>
</div>

Ja tam jestem dumny z bycia Polakiem

Miałem kilka sytuacji za granicami naszego państwa gdzie jak oznajmiałem że jestem z Polski to ludzie mówili że my, Polacy to świry jak Rosja i że nie boimy się niczego

I wiecie co ? czułem wtedy wielką dumę z mojego narodu

tak samo jest w grach MMO gdzie uważają nas polaków za świrów i bardzo dobrze, niech się nas boją, niech czują przed naszym narodem respekt

Jedynym minusem jest fakt że my nie potrafimy się zorganizować, wiecznie tylko narzekamy na wszystko i spinamy się o wszystko

A i jeszcze taki przykład, kiedyś wracałem z imprezy, w nocy, ok. 3 rano i zatrzymało mnie 3 dresów z szalikami miejscowego klubu. Byli pijani i dość agresywni. Zapytali mnie "ZA KIM JESTEŚ", odpowiedziałem, że nie interesuje się piłką, "ALE JAK TO NIE INTERESUJESZ SIĘ NASZYM SKARBEM? NAJLEPSZYM KLUBEM?". Na szczęście biegałem szybciej od nich bo wylądowałbym na SORze. Wiem, że huligaństwo jest też w innych krajach, ale wydaje mi się, że nie na taką skalę co u nas.
Pozdrawiam

W Maastricht prawie też dostałem za takie coś w mordę uratowało mnie tylko to, że mój brat jest w chuligance Maastricht i zdążył wyjść z baru na czas, inaczej bym zbierał zęby z podłogi, wyżej masz przykład w Anglii gdzie się nawet nie zapytają, a dostaniesz wp***dol. Wszędzie jest tyle samo idiotów znajomy który żyje w Japonii też zarobił w zęby gdy się dowiedzieli, że jest w tym kraju na stałe, a jak myśleli, że jest tylko na wakacjach to wszyscy byli dla niego tacy mili. Jacy ludzie są w danym kraju dowiesz się tylko mieszkając tam X lat i przebywając na codziennie z rodakami danego kraju.

Duma! Honor! Bóg! Tradycja! Bronienie niewidzialnym mieczem polskości w Internetach! Ot co, cechy Polskości! A żeby było mało, trzeba dodać w nicku PL by każdy wiedział! A potem zwyzywać poganów, którzy sprzeciwiają się naszemu słowu i którym lepiej wiedzie się w życiu!

Po przeczytaniu większości postów stwierdzam, że najlepszym skomentowaniem tego wszystkiego będzie - "Polak Polakowi wilkiem." W końcu większość Polaków zaśmiało się w pełni satysfakcji wraz z rozbiciem czyjegoś złotego ferrarii w wiadomościach - "bo skurwysynowi się należało".

Jak tu pisać, skoro opinie są tak skrajne. Albo wstyd, albo rozpierająca duma która sprawia, że trzeba napisać komuś walecznego posta z serii - "wy***rdalaj z kraju skoroś wstydliwy polskości!" Choć nie wiem czy nie gorszym jest rzucanie "życie a teoria, debilu. Mam 27 lat! Tyś 15-latek to nic nie masz do powiedzenia, wy***rdalaj" - z dodatkiem wszelakiej maści błędów językowych.

Smutno się na to patrzy, że starsi tak kaleczą piękny i urodzajny język, a pseudo-narodowcy rzucają tak skrajną nienawiścią na tych, którzy po prostu wyrazili swoje zdanie na temat polski. Potem ktoś używa słowa "wstyd", bo jak inaczej można określić niechęć do takiego zachowania? Sądzę, że większość piszących tu ludzi, którzy używają zwrotu "wstydzę się bycia Polakiem", nie mają w rzeczywistości dosłownie tego na myśli. Bo co jak co, ale wstydzić się przed obcokrajowcami raczej nie musimy. Historia piękna, język trudny, a żarty o nas rzucają jak o pracowitych mrówkach, które są w stanie zrobić wszystko za najzwyczajniejszą w świecie - godziwą cenę. Dobra opinia, pozytywna, choć oczywiście trafiają się kruczki. Prawdopodobnie biedaczyska, które zostały zaatakowane przez piesków merdających flagami między swoimi pośladkami. Mówię to o osóbkach z serii "kuba_PL" czy "Jaro[PL]", czujący jak widać niezwykłą miłość do polskości, by być zmuszonym do dodania jakiegoś tagu na swoich plecach. I nic do tego by nikt nie miał, gdyby nie fakt... że mało spotyka się właściwie ludzi, którzy mieliby nicki "DragonUS" czy "Dranda_USA", a zwykle taki rodzaj osób ujawniał niezwykle wysoki poziom niepełnosprytności wraz z szczególnie sięgającym apogeum umiejętności flejmowania każdego za swoje błędy. Wtedy obcokrajowiec może zapamiętać sobie o wiele lepiej to, do jakiego narodu należał irytujący osobnik.

Wtedy, gdy uświadomimy sobie że tacy gracze istnieją oraz przypomnimy sobie o filmach z Internetu o pijanych Polakach w Anglii (który ma bardzo wiele wejść), światopogląd o naszej przynależności może ulec... drobnym obsunięciom. Aż chce się wtem użyć słów - "wstyd mi być tym, kim jestem" - zjadając przepyszny rosołek i dziękując za to, że język polski tak sprawie nam idzie. Bo tak szczerze, nie wstydzę się życia na tym skrawku globu, jest fajnie, zima, jesień, wiosna, lato, zimno, deszczowo, ciepło i gorąco. Bułki smaczne i po 50 groszy. Babunia tradycyjnie dająca ciastka, zupki i inne tłuste ale sycące rzeczy. Dość ładne widoki. Szkoda, że elektronika droga i prąd, da się jednak przeżyć. Lecz problem nie stanowi sam kawałek ziemi, a inni ludzie, którzy zachowują się jak ch*je, bufony, przepełnieni wysokim ego do poziomu diabelnej arogancji. Jedni zapierdalają od 10 lat jak kretyni i mają czelność mówić innym, że nie rozumieją życia, a drudzy bronią flagi mieczem i kilofem, bo ktoś tylko nie zgodził się z ich zdaniem. Wtedy faktycznie można odczuwać niechęć czy właśnie omawiany "wstyd", ale pytanie - czy ten wstyd jest serio ukierunkowany do bycia Polakiem? Czy raczej jest spowodowany właśnie wyżej rzuconymi przypadkami? Uwaga! Odpowiedzenie sobie na te pytanie może grozić zmianą własnej opinii! Skontaktuj się z Księdzem lub Politykiem przed odpowiedzią we własnej głowie! Może się okazać, że ludzie wstydzą się właśnie Ciebie! (wstaw obrazek wujka Sama)

To moje zdanie, które starałem się przedstawić w miarę obiektywnie. Ja nie wstydzę się bycia tym, kim jestem, bo jestem tym kim jestem i nie mogę być kimś innym, bo nie będę sobą. Wstydzę się tych, którzy sprawiają, że ja jestem kimś innym w oczach innych, niż tym, kim jestem.

Huuh, Widzę, że temat przebiega jak każda dyskusja Polaków, jeden idzie w swoją stronę i drugi w swoją i każdy ma swoją rację. "Pomimo, że Twojsza racja to mojsza jest bardziej mojszą racją od Twojej" ot taki cycat z Dnia Świra.

Co do tematu,

Mając duży kontakt z obcokrajowcami za pośrednictwem Steam'a, większość moich znajomych to Rosjanie czy Norwegowie, mam nawet Turka i nie mam żadnego problemu z tym. Jeśli chodzi o mnie, kiedy nawiązuję kontakt z obcokrajowcem nigdy nie przyznam się od razu, że jestem z Polski. Wolę, żeby ta osoba spojrzała swoim wzrokiem a nie stereotypowo myślała, mogła mnie ocenić jako człowieka nie jako Polaka, gdy nawiążemy tą wspólną nić porozumienia, można się poznawać. Tak poznaję ludzi przez gry. Swego czasu grałem w CS'a GO dużo czasu spędziłem w nim i widząc ten mętlik cały to wstyd jest mi za nas samych. Cała nagonka, która powstała przeciw Rosjanom bo łatwo się denerwują i używają swojego charakterystycznego wulgaryzmu. Łatwo jest nam oceniać innych, na siebie nie spojrzymy. Krzyczymy, że Rosjanie nie potrafią posługiwać się j. angielskim, który jest takim podstawowym w internecie. Większość Polaków również wysłowić się nie umie a gdy nie idzie im coś po myśli już, zaczynają rzucać słowami na K i wyzywać wszystkich wokół, jacy oni są beznadziejni i grać nie umieją. Drą się do mikrofonu jakby mieli zaraz zginąć. Zero kultury, nie mówię, że wszyscy ale większość. Spytałem kiedyś swojego przyjaciela z Norwegii co sądzi o Polakach. Tak streszczając jego wypowiedź określił nas jako chamstwo, prostactwo, K** Team, Vodka Team, Antysemici i cebula żerująca na innych. Przy kłótniach unosimy się jaką my to mamy wspaniałą historię, 1410, Odsiecz Wiedeńska, Husaria, Pełno powstań, tak to prawda, piękną mamy historię i nie możemy o niej zapomnieć ale skupiając się na przeszłości zapominamy co się dzieje dziś, teraz. Najlepiej i najwygodniej jest nam krytykować innych i wytykać innym błędy. Kogoś okradną, komuś przytrafi się przykra rzecz, MY zadowoleni i uśmiechnięci jesteśmy. "A masz Ty, śmieciu jeden, dobrze Ci tak" "Grażynka słyszałaś? Sąsiad rozbił tego nowego Passata, dobrze złodziejowi tak". Skąd ta nasza cała kultura wynika? Bo ja wiem, niegdyś Polska była jako pierwszym krajem multi kulti przed Francją to do nas, kupcy z odległych krain przybywali i oferowali swe towary. Polską gościnność zawdzięczamy naszej polskiej szlachcie, która ta kiedy wybierała się do innego kraju podkuwała konia złotymi podkowami i potem specjalnie zdejmowano te podkowy na jakieś drodze, żeby pokazać jaka to szlachta Polska jest bogata, Postaw się a zastaw się. Dość o historii, wracając do źródła pytania, Niektórzy mówili, że nie mają z tym problemu, że są Polakami i śmiało mówią o swoim pochodzeniu, również to, że obcokrajowcy nie mieli z tym problemu. To co napisali a pomyśleli to co innego. My może potrafimy powiedzieć szczerze komuś, że nam coś nie pasuje ale większość nie powie nam, że coś im nie pasuje a wiadomo jak zareaguje? Rosjanie być może są nerwowi ale nie wszyscy, tak samo nie wszyscy Polacy to cebula. Rosjanie są strasznie pozytywnie nastawieni do życia i nie przejmują się tym, że ktoś coś nam źle napisał czy powiedział. Inna kultura kraju i przykre jest to jak ludzie myślą stereotypowo.

Życzę wszystkim wszystkiego dobrego!

Pozdrawiam! :)

Wyznaję prostą zasadę - jeśli gram w grę po angielsku, to piszę po angielsku i komunikuję się z innymi w tym języku. Jeśli ktoś mnie spyta skąd jestem, odpowiadam, że z Polski, ale tylko wtedy, bo nie widzę sensu w pisaniu na chacie "KTO Z POLSKI, DAWAĆ KUR**" albo rozgłaszaniu na prawo i lewo, że jestem Polakiem, bo... w sumie po co? Jedyny przypadek, gdy piszę po polsku na globalnym chacie, to:

- gdy szukam gildii polskojęzycznej (choć daję też tekst po angielsku zazwyczaj),

- gdy chat jest w większości polskojęzyczny (jak np. w Aionie na Barrusie albo na niektórych serwach GW2).

W grach multiplayer, niekoniecznie MMO (jak Titanfall2 czy Overwatch) też piszę tylko po angielsku, bo jest większa szansa na dogadanie się w tym języku, niż po polsku.
A co do samych społeczności, to długi czas nie angażowałem się w grę w gildiach czy gdzieś, a jak już zacząłem, to wybierałem ogarnięte 18+ i zazwyczaj było spoko. Nigdy nie zdarzyła mi się w grze jakaś głupia sytuacja z Polakami, bo i sam się takimi akcjami nie interesuję i ich nie prowokuję.

Ale serio, przyznaję się, kiedyś wciskałem ludziom w Tibii truciznę i mówiłem, że to potka na super moc, po czym gdy ją wypili, patrzyłem jak umierają i zabierałem ich rzeczy. Więcej grzechów nie pamiętam. :C

Nigdy nie zakrzywiałem rzeczywistości i zawsze jak ktoś pytał to z dumą mówiłem, że jestem Polakiem i szczerze mówiąc nie spotkałem się jeszcze z sytuacją w realu, czy grze, aby ktoś miał problem z tym, skąd pochodzę. Jak nie zachowujesz się jak ta przysłowiowa cebula, to z nikim nie będziesz mieć problemu. Wstydzenie się, czy wyrzekanie się swojego pochodzenia jest dla mnie obrzydliwe.

Dzisiejsza Kawa inspirowana była rozmową dwóch gimnazjalistów zasłyszaną w nocnym autobusie. Otóż rozprawiali oni na temat przyznawania się do swojej tożsamości narodowej w grach MMO. Ich, co prawda, dość płytki pogląd na ten temat, może okazać się ciekawym do dyskusji, jeśli go trochę poszerzymy.

Jak powszechnie wiadomo, Polacy zawsze cieszyli się brakiem szacunku - zarówno w grach, jak i "na świecie". Chciałbym, by ten temat rozwinął się do wielowątkowej dyskusji na tym właśnie polu. Temat ten jednak nie ma na celu poruszenia kwestii przyznawania się do bycia Polakiem czy też nie, a raczej do uczucia, które wtedy każdemu musi w jakiś sposób towarzyszyć. Wiele osób nie przyznaje się do polskości w internecie właśnie z powodu wstydu, inni - z na koniu i z szabelką obwieszczają swoją narodowość wszystkim wokół. Dlaczego te dwie główne postawy są aż tak skrajne. Słuszne poczucie bezwartościowości? Kompleksy? Psychologia odwrotna i wyparcie? Odpowiedzcie na te pytania i wypowiedzcie się w temacie. Podobne, niemal analogiczne zjawisko zachodzi w świecie "realnym", którego ten temat tyczy się także.

Z uwagi na jego wrażliwość i kontrowersyjność, będzie ze szczególną miarą moderowany, a postawy ksenofobiczne słusznie piętnowane.

Zacznę od siebie. Bycia Polakiem zacząłem się wstydzić pierwszy raz zaglądając do internetu, jeszcze jako młody chłopak. Potem zagraniczne wyjazdy - wakacje, wycieczki szkole, parudniowe wypady do miast europejskich. Każde takie zdarzenie pogłębiało moją niechęć do kraju Mieszka i Januszów. Każda Laszka, którą widziałem przypominała wieloryba. Będąc, nawet w kulturalnym towarzystwie, trudno jedynie sobą złamać negatywny stereotyp o Polakach, gdyż jest on jak najbardziej prawdziwy. W grach MMO było podobnie, Polacy znani są z licznych oszustw, matactw oraz zachowania określanego dziś jako przysłowiowa cebula. Ciągłe narzekanie, ciągłe kombinatorstwo, ciągłe zachowania ksenofobiczne, "jebanie brazoli" itp.

Przestałem czuć się Polakiem, na każdym możliwym polu. Gdy tylko mogę - mówię po angielsku, piszę po angielsku, komunikuję się w tym języku.

Teraz wasza kolej, niech każdy, kto ma taką ochotę i potrzebę napisze, co mu tam w głowie szumi na ten temat. Mile widziane przykłady, przeżycia, historie swoje i swoich bliskich. Dyskusje, nie dotyczące tematu sensu stricto będą akceptowane, tak długo, jak zahaczać będą o niego przynajmniej w minimalnym stopniu, a więc muszą krążyć wokół pojęć "wstyd" oraz "polskość".

Zapraszam serdecznie do dyskusji.