Wybór technikum

Obecnie zacząłem klasę 3 gimnazjum i zacząłem myśleć nad wyborem następnej szkoły. Już wcześniej myślałem nad technikum informatycznym teraz jestem pewny, że w tym kierunku chce się kształcić (od razu mówię, że nie chce iść do liceum). Mieszkam w Gliwicach i mam zamiar iść do ZSTI, albo łączności. Być może ktoś z was wie coś o tych szkołach dlatego chciałbym poznać wasze opinie. Jeśli chodzi o moje oceny :

Informatyka: 5

Matematyka: 4/5

Angielski: 4/5

Polski: 5

Ocenami w gimnazjum to ty się nie sugeruj. Nawet idioci przechodzą z klasy do klasy nie wiedząc nic. Idź na ten kierunek, po którym nie będziesz czuł się źle mając pojęcie o czymś, co cię nie obchodzi. Praca to się znajdzie, czy tu czy za granicą. Kwestia znajomości języka(polecam nauczyć się rosyjskiego. Nie z powodu rzekomej wojny, a dogadasz się z całą ścianą wschodnią) - wyryj angielski i jeżeli będzie trzeba, wynoś się za granice.

ps. patrioci z odznaczeniami virtutti cebulari, którzy prędzej czy później zarzucą mi że olewam nasz kraj, zachęcając go do wyjazdu. Jak tak można i inne duperszfancer. Jako kosmopolita nie poczuwam się jako patriota. Nie wyznaję tak idiotycznych wartości jak kawałek ziemi, na którym stawiałem pierwsze kroczki.

W łączności ocena z informatyki się nie liczy- zamiast tego liczy się fizyka. Ogólnie myślę, że mogę polecić, choć jeśli informatyka cię nie kręci to nie masz się co męczyć.

To zależy od tego jak bardzo się interesujesz informatyką.

Jeżeli idziesz tam, żeby wiele lekcji spędzić przy komputerze, ewentualnie z kimś pograć, a dodatkowo "czegoś się dowiedzieć".

To równie dobrze możesz posiedzieć w liceum cztery lata i na to samo teoretycznie Ci wyjdzie (jeśli chodzi o przyszłość)

A propo wyboru między informatykiem i teleinformatykiem.

Zasadnicza różnica polega na tym, że ten drugi musi znać podstawy elektrotechniki, a to nic innego jak wykuwanie fizyki. (wzory i prawa rozchodzenia się prądu)

Wybierz mądrze, bo potem jak ja, po czterech latach elektroniki pójdziesz na humanistykę.

Edit.

Rankingami szkół się nie sugeruj. Moje technikum miało 7 miejsce w Polsce, do dzisiaj nie wiem jakim cudem.

Jestem pewny, że idę na informatykę i chcę się jej uczyć (głównie interesuje mnie programowanie, wiem, że i tak będę musiał się uczyć w domu). Głównie zastanawiam się czy iść do ZSTI czy łączności.

Właśnie jestem w pierwszej ti, aktualnie jest ciekawie, na razie podstawy takie jak systemy binarne itd., ogólnie infa z gimnazjum czy podstawówki to paint więc nie ma się co sugerować ;D, chociaż miałem nauczycielkę w 3 klasie gim. która mimo iż leciała wszystko jak popadnie z książki to jednak czegoś tam mnie nauczyła.

Z książki? 0_0 Nigdy nie mieliśmy na inf żadnych książek.

Zależy co Cię interesuje, informatyka to bardzo duże pole do popisu - zaczynając od składania aż po programowanie. Jeżeli interesujesz się budową komputerów, jak działają i chcesz je składać, to idź, a na pewno zaspokoją Twoje potrzeby. Jednak jeżeli interesujesz się programowaniem, to nie licz na to, że się czegoś nauczysz (poza html i jakimś pascalem oczywiście wszystko w wiedzy niewystarczającej do napisania kalkulatora). Ja idąc do TI myślałem, że nauczę się programingu, jednak d*pa, naprawianie jakiś kabli, skręcanie komputerów i inne gówna, które tak średnio do mnie przemawiają.

Zresztą pracowanie w serwisie to największe upokorzenia dla ambitnego informatyka, jeżeli dalej myślisz o pójściu na studia to nie będzie miał, żadnej przewagi "wiedzowej".

Ogólnie, jest fajnie, ale już po drugim roku wszystko Ci się znudzi.

A co do przyjmowania to bardziej liczą się wyniki testu gimnazjalnego niż oceny.

a programowałeś już coś? bo to wiesz, może fajnie brzmi itd. ale trochę nauki to jednak jest. Radzę ci popróbować coś w tej informatyce i innych kierunkach, które ewentualnie by ci pasowały i wtedy sobie wybierz. Masz jeszcze rok - to masa czasu, a szkoda marnować 4 lata.

a programowałeś już coś? bo to wiesz, może fajnie brzmi itd. ale trochę nauki to jednak jest. Radzę ci popróbować coś w tej informatyce i innych kierunkach, które ewentualnie by ci pasowały i wtedy sobie wybierz. Masz jeszcze rok - to masa czasu, a szkoda marnować 4 lata.

Tak jak kolega napisał, jeżeli podejdziesz z wiedzą 0 w programowaniu, to praktycznie z taką samą stamtąd wyjdziesz.

Bekę mam z tych tematów, już pierdyliard tematów takich powstało, idz poptaj kolegów a nie pytasz na forum gdzie 70% to gimby tak jak ty

warn_ico.png
Offtop + obraza
~Leman

Wiesz, sporo zależy od nauczyciela, najlepiej jak spytasz się kogoś kto tam był.

Bekę mam z tych tematów, już pierdyliard tematów takich powstało, idz poptaj kolegów a nie pytasz na forum gdzie 70% to gimby tak jak ty

Dobrze, że ty jesteś w pozostałych 30%.

Mój kolega chodził do technikum. które jest na dość dobrym poziomie i po roku potrafił robić kalkulator... Ponoć w późniejszych klasach zaczyna się robić coś bardziej przydatnego.

Ty wiesz że próg punktowy w tym roku na infe był zabójczy? Dostając sie na elektronike w ZSŁ 3 lata temu, potrzebne było jakies 120/125. Teraz 150(!) Obstawiam że infa o wiele więcej. jak chcesz się bawić w komputery, polecam elektronikę. O wiele większe możliwości po tejże szkole :)

Jak rok temu przyszedłem do tej szkoły to próg na infe był 149 pkt. jeśli dobrze pamiętam. I wtedy ocena z infy się nie liczyła tylko z fizyki i pewnie teraz tak jest. Wiem, że to trochę bez sensu ale uzasadniali, że w gimnazjum był różny poziom tego przedmiotu. Nie wiem jak teraz próg ale słyszałem, że wyżej bo podobno egzamin gimnazjalny był bardzo prosty.

Gościu, nie idź do Zespołu Szkół Łączności, bo zmarnujesz sobie życie!

https://www.youtube.com/watch?v=CttAg1E2dxc

Dowiedz się jakie są języki programowania, zobacz na czym mniej więcej polegają, dalej...

Zobacz czy nie ma innego kierunku powiązanego z Twoimi zainteresowaniami... Np. Coś związanego z reklamą i procesami graficznymi...

Jeżeli chcesz poznać ciekawych ludzi, poobijać się o rok dłużej, mieć nieco lżejsze lekcje (więcej przedmiotów zawodowych) a studia mało Cię obchodzą (może kiedyś tam zrobię) to idź do technikum. W innym wypadku idź do ogólniaka, w technikum jeśli choć trochę interesujesz się informatyką nie nauczysz się kompletnie niczego ("drodzy uczniowie, oto jest komputer, a włącza się go tak *oooooooo ale fajnie*"). Programowanie jest omawiane na poziomie programowania pralki (największy projekt jaki miałem to zrobienie systemu księgującego opartego na tablicy a nie na listach), to samo z resztą przedmiotów (moje technikum 2 miejsce na Podlasiu, tym czasem nauczyciel grafiki "poróbcie tutoriale do fotoszopa/gimba/audacity; na oprogramowaniu biurowym nauczyciel, który nie potrafił wpisać formuły w Excelu i zrobić WordArta w Wordzie). Jeśli szkoła do której się wybierasz oferuje jakieś praktyki/staże w wakacje czy kursy zawodowe, mimo wszystko zdecyduj się na technikum. Zawsze są to dodatkowe, mile widziane papierki - gdyby nie one i poznani w klasie ludzie czas w technikum uznałbym za stracony.

Wiem, że już się zdecydowałeś, ale spróbować warto. Może uratuję tym postem niewinną duszyczkę przed przejściem na "ciemną stronę mocy" - ponad 60% znajomych osób, które ukończyły technikum żałuje, że tam poszła.

No nic dziękuje wszystkim za opinie. Jeśli chodzi o programowanie to zaczynam uczyć się c++ z kursu na youtubie od Mirosława Zelenta.