Witam, mam problem, otóż mieszkam w bloku i raz na kilka dni puszczę głośniej muzykę na pół godziny max godzinę(subwoofer ma 6 omów, satelitki są takie, że za drzwiami na klatce ledwo je słychać, bass może trochę bardziej) i gościu przychodzi mi z 4 piętra(ja mieszkam na parterze) i sra się o bas. Zazwyczaj jak przychodził to zciszałem, ale czasem mam po prostu ochotę posłuchać głośniej np. jak robię coś w drugim pokoju. Ostatnio ten typ zgłosił skargę do administracji (zebrał podpis 3 sąsiadów, którzy pewnie podpisali te z*ebaną skargę, bo im pucował du*sko) Jakie są konsekwencje jeśli dalej będę normalnie słuchał? Bo przecież jak zamknę drzwi to w drugim pokoju wszystko średnio ogólnie słychać. To co on może słyszeć na 4 piętrze? Sprawdzą to jakoś czy rzeczywiście tak głośno to słychać? Czy od razu poleci grzywna? : /
