Zainspirowany artykułem w pewnym zagranicznym portalu postanowiłem wypisać pięć powodów, dla których wydawać się może, że życie w wirtualnym świecie MMO jest lepsze od tego prawdziwego. Jeżeli od 2004 roku ani razu nie opuściłeś swojego mieszkania z powodu podnoszenia swojej pozycji w ulubionej grze nie ciesz się, że właśnie znalazłeś kompana. Tekst jest napisany
troszkę z przymrużeniem oka. No to lecimy...
1. W MMO nikt Cie nie ocenia
W prawdziwym świecie jesteśmy nieustannie oceniani przez innych i sami także to czynimy wobec naszych bliźnich (nawet nieświadomie). Przyklejamy ludziom etykietki: gruby, niski, tępa,
puszczalska, cwaniak, brudas itp. Sprawa szufladkowania jeszcze bardziej się komplikuje gdy jesteś kobietą. Jak uda Ci się zdobyć świetną pracę i jesteś atrakcyjna od razu pojawiają się zarzuty o
faworyzowanie ludzi ładnych i jednocześnie o niedocenianie walorów intelektualnych. Swoją drogą coś w tym jest, czy ktoś
kiedyś widział sprzątaczkę w szkole, która wygląda jak modelka? W świecie ulubionej gry MMO nikt nie ocenia Cie po wyglądzie postaci i od razu nie stwierdza, że "Lubię Cię" lub odwrotnie. Z innymi graczami nawiązujemy przyjazne relacje po przez rozmowę,
wspólne poczucie humoru bez względu na to jak ten ktoś wygląda po drugiej stronie monitora (nie dotyczy sytuacji: cześć mam na imię Wojtek i też mam 13 lat)
2. Nie jesteś wybierany ostatni
Każdy chyba zdaje sobie sprawę z tego jak to niezręcznie zostać wybranym na zajęciach WF do gry w drużynie ostatnim. Człowiek ma poczucie tego, że nie radzi sobie z bieganiem, szybkimi akcjami, strzałami na bramkę, ale na domiar złego ma świadomość, że doskonale widzą o tym także inni, co oczywiście owocuje pewnymi kompleksami. W grze MMO bijesz lvl, chodzisz na hunty, na które Twoja postać jest odpowiednia i nikt Cię nie pyta: "Ile biegasz na setke?" lub "Umiesz zapakować do kosza?". Pytanie jest proste.. masz potionki? Umiesz leczyć? Tak?! No to lecimy.
3. Komfort przedewszystkim
Prawdziwe życie: przyjdź ubrany na galowo do szkoły, nie farbuj włosów na zielono, nie gol się na łyso bo wyglądasz jak zbir, nie idź z koszulką tokio hotel bo się będą śmiali, do kościoła idź w ciemnych spodniach. Gdzie miejsce na indywidualność? Oczywiście nikt Ci nie zabroni przyjść na maturę w stroju kąpielowym Borata, ale tak serio to nie jest to najlepsze rozwiązanie.
Świat MMO: Im Twój armor, mount, broń lub cokolwiek innego jest bardziej "inszy" od innych tym lepiej i bardziej jesteś szanowany wśród innych graczy czy też kolegów z gildi. Niektórzy nawet specjalne fryzury i ubiory kupują w item shopach
4. Ciężka praca zostanie wynagrodzona
W prawdziwym życiu nie masz na to gwarancji. Możesz tygodniami zakuwać na egzaminy wstępne na uczelnie i się zwyczajnie nie dostać. A tymczasem ktoś kto posmaruje odpowiednią łapówkę dziekanowi bez żadnego nakładu pracy zajmie Twoje miejsce. Jak sprawa wygląda w MMO? Będziesz grał 20h dziennie to będziesz wysoko w rankingu i nikt nie będzie w stanie tego zakłócić, chyba że pobierzesz super-lewelującego bota, który będzie zawierać mały dodatek dzięki, któremu cały account pójdzie się j***ć!
5. Możesz zostać bohaterem
Kto nie marzy o uratowaniu pięknej dziewczyny (lub jeżeli wolisz, brzydkiego faceta) z rąk bandytów. Jednak jakie są szanse na wprowadzenie tego planu w życie? Swoją drogą pozwolę sobie na małą dygresję i zachęcę wszystkich bardzo gorąco do obejrzenia filmu Kick-Ass, który właśnie taktuje o zostaniu superboheterem przez zwykłego zjadacza chleba. Wracając do bycia bohaterem w RL Life... mogę powiedzieć jedynie tyle: Powodzenia. Jak ma się natomiast sprawa w przypadku życia w MMO? Codziennie możesz ubijać setki dragonów, ratować z opresji niedoświadczonych graczy, pokazywać newbie jak wykonywać questy, jak działa crafting itp. W życiu codziennym z pewnością też jest sporo sytuacji do zostania "małym" bohaterem, jednakże trzeba mniej grać i mieć na to czas, a przecież nie tego dotyczy tekst.
Życzę wszystkim by nie musieli uciekać z życia normalnego, do tego wirtualnego.