Życie w MMO lepsze od normalnego - 5 powodów

Szczegółowo przeczytałem Twój artykuł.

Miałem podobny pomysł. Bo zastanówmy się choć przez chwilę, gdy wracamy ze szkoły to zazwyczaj uczymy się, gdy przychodzimy z pracy jesteśmy zmęczeni i odpoczywamy. Te dwie rutyny które wykonuje większość z nas codziennie łączą się w jedno.

By dojść do tego, że "życie w MMO jest lepsze od normalnego" należy się zastanowić, przeanalizować swoje życie, ale tak by nie ukrywając niczego co byśmy mogli.

Nasze złe jak i dobre sprawy w których uczestniczyliśmy.

Każdy z Nas jest inny, w życiu codziennym jest różnie komentowany przez inne osoby. Jeżeli znamy i na co dzień konwersujemy z kimś to wiemy jaki on jest.

Ten temat świetnie odnosi się do tego, że oceniamy kogoś kogo naprawdę nie znamy. Mijamy się na ulicach z taką burdą wewnątrz Nas. I gdyby nie byli byśmy homosapiesami to na każdym skrzyżowaniu mieli byśmy bójki.

Czego doświadczamy w życiu? Doświadczamy wielkiej skazy, brak zrozumienia, ignorancja ludzi, brak sposobnego zrozumienia się, zazdrość czyli to co uruchamia nasza złą stronę, taka wewnętrzna apodyktywność.

Są też i milsze rzeczy. Radość, miłość, spokój, zrozumienie(tego jest coraz mniej).

Co czeka na nas w każdym mmo? Życie człowieka dzielącego się na życie realne i na życie wirtualne może wydawać się trudne zwykłej prostej osobie, która nie weszła w ten cały wir elektroniczny który obarcza Nas swoją codziennością.

"Demeo" to jest świetna myśl... bo zapoczątkowałeś to, dlatego można śmiało stwierdzić, że masz osobowość..

Kiedyś czytałem taki poradnik gdy zaczynałem z mmo, to za czasów gdy byłem dużo młodszy. Mówili by wypowiadać się często na forum... bo pomaga to. Do dziś nie wiem czy tak jest...

Ale musimy przyznać się, bo żeby grać w te mmo to zazwyczaj musimy posiadać jakąś ilość pieniędzy. Kupujemy typowe punkty do gry, na IM, czy też (crone,gold, itp) na allegro co jest coraz bardziej popularne wśród każdej gry mmo.

Zadajmy sobie teraz pytanie dlaczego gramy w tego typu gry?

Nie kupujemy oryginalnych gier, które wychodzą na rynek. Bo przecież wszystko jest dla człowieka.

Co odnajdujemy w tego typu grach, co nas nurtuje w tym, zadowala?

Dlaczego to wciąga? Tak jest ułożony Nasz układ nerwowy?

Jest tyle pytań nad którymi warto się zastanowić.

Czy z tego da się wyrosnąć? Otóż da się, czym wcześniej zaczęliśmy przygodę z mmo tym szybciej ją skończymy. Dochodzimy do wniosku, że każda gra opiera się na tym samym, dlatego to takie bez sensu jest. Mój czas powoli przemija z mmo, już nie cieszą jak 2 lata temu choćby.

Nasz związek majątkowy w połączeniu z grą jest tak samo jednolity jak z życiem normalnym.

Bo jednak na mmo wydajemy pieniądze, a w życiu normalnym są nam potrzebne na przetrwanie, na codzienność.

A teraz gdy idę do technikum zauważę, to bo nie wiem co mnie tam czeka.

Często zastanawiamy się nad własnym życiem, co w nim zmienić?

Jeżeli mamy osobowość to jesteśmy niezmienni, stawiamy na swoim, a inne błahe sprawy schodzą na margines.

Ok 80% do chłopaki, mężczyźni grają w mmo, a w mniejszej ilości dziewczyny. Możemy zauważyć, że mniej w nadmierny sposób uzależnionych jest dziewczyn. Ich psychika jest lepiej rozbudowana, choć czasem nie dają o świadomości nam.

W internecie jesteśmy anonimowi, choć jestem otwarty niektóre rzeczy zachowuję dla siebie, dla bezpieczeństwa("przezorny zawsze ubezpieczony"}. I każdy z Nas też.

Bo tylu latach w mmo wolimy wypowiadać się na forum niż grać, ślęczeć przed komputerem w ten jasno niebieski dzień wspierany złocistym słońcem, gdy na termometrze 40°C.

Życie jest dobre, ale tyle nieprawidłowości w nim jest.. z roku na rok może wydawać się, że jest gorzej.

Każdy kolejny dzień to ta sama rutyna. A teraz znalazłem inny sposób odprężania się niż mmo. Klasyka uspakaja i napełnia Nas swoją swoistością. Dlatego to takie fajne.

I choćby bylibyśmy super wysportowani, i mielibyśmy pewność siebie to i tak zawsze ktoś stara się być lepszy.

Ludzie którzy starają się być normalni i nawet gdy nie są pro w życiu, żyją normalnymi standardami, często mniejszej urody czy innej specyficznej rzeczy zostają w cieniu. Ale w tym cieniu jest jasność, dlatego musimy akceptować siebie takich jakimi jesteśmy, nie zmieniajmy nic w sobie, bo człowiek który jest tak samo przekonany i ma inne priorytety o tym wie.

Ostatni wers to była moja dywersja do ogólnej wypowiedzi i do życia codziennego, który poniekąd łączy się z życiem w mmo. Czasem jest trudne. :)

Wypowiadajcie się dalej w tym temacie, bo jest o czym i zawsze możemy pogadać.

Pozdrawiam.

Przepraszam, że aż tyle czytania :)

//Ehm, głębokie to, naprawdę O.o - R3m4ke

Co kogoś obchodzi ckliwe rozważanie o kobiecie Twego życia... Chcesz taką, to idź i walcz. Nie warto narzekać, że życie jest trudne, czy będzie trudniejsze. Nie znasz przyszłości mój drogi, możesz ją tylko planować. - Slod

Zainspirowany artykułem w pewnym zagranicznym portalu postanowiłem wypisać pięć powodów, dla których wydawać się może, że życie w wirtualnym świecie MMO jest lepsze od tego prawdziwego. Jeżeli od 2004 roku ani razu nie opuściłeś swojego mieszkania z powodu podnoszenia swojej pozycji w ulubionej grze nie ciesz się, że właśnie znalazłeś kompana. Tekst jest napisany

troszkę z przymrużeniem oka. No to lecimy...

1. W MMO nikt Cie nie ocenia

W prawdziwym świecie jesteśmy nieustannie oceniani przez innych i sami także to czynimy wobec naszych bliźnich (nawet nieświadomie). Przyklejamy ludziom etykietki: gruby, niski, tępa,

puszczalska, cwaniak, brudas itp. Sprawa szufladkowania jeszcze bardziej się komplikuje gdy jesteś kobietą. Jak uda Ci się zdobyć świetną pracę i jesteś atrakcyjna od razu pojawiają się zarzuty o

faworyzowanie ludzi ładnych i jednocześnie o niedocenianie walorów intelektualnych. Swoją drogą coś w tym jest, czy ktoś

kiedyś widział sprzątaczkę w szkole, która wygląda jak modelka? W świecie ulubionej gry MMO nikt nie ocenia Cie po wyglądzie postaci i od razu nie stwierdza, że "Lubię Cię" lub odwrotnie. Z innymi graczami nawiązujemy przyjazne relacje po przez rozmowę,

wspólne poczucie humoru bez względu na to jak ten ktoś wygląda po drugiej stronie monitora (nie dotyczy sytuacji: cześć mam na imię Wojtek i też mam 13 lat)

2. Nie jesteś wybierany ostatni

Każdy chyba zdaje sobie sprawę z tego jak to niezręcznie zostać wybranym na zajęciach WF do gry w drużynie ostatnim. Człowiek ma poczucie tego, że nie radzi sobie z bieganiem, szybkimi akcjami, strzałami na bramkę, ale na domiar złego ma świadomość, że doskonale widzą o tym także inni, co oczywiście owocuje pewnymi kompleksami. W grze MMO bijesz lvl, chodzisz na hunty, na które Twoja postać jest odpowiednia i nikt Cię nie pyta: "Ile biegasz na setke?" lub "Umiesz zapakować do kosza?". Pytanie jest proste.. masz potionki? Umiesz leczyć? Tak?! No to lecimy.

3. Komfort przedewszystkim

Prawdziwe życie: przyjdź ubrany na galowo do szkoły, nie farbuj włosów na zielono, nie gol się na łyso bo wyglądasz jak zbir, nie idź z koszulką tokio hotel bo się będą śmiali, do kościoła idź w ciemnych spodniach. Gdzie miejsce na indywidualność? Oczywiście nikt Ci nie zabroni przyjść na maturę w stroju kąpielowym Borata, ale tak serio to nie jest to najlepsze rozwiązanie.

Świat MMO: Im Twój armor, mount, broń lub cokolwiek innego jest bardziej "inszy" od innych tym lepiej i bardziej jesteś szanowany wśród innych graczy czy też kolegów z gildi. Niektórzy nawet specjalne fryzury i ubiory kupują w item shopach

4. Ciężka praca zostanie wynagrodzona

W prawdziwym życiu nie masz na to gwarancji. Możesz tygodniami zakuwać na egzaminy wstępne na uczelnie i się zwyczajnie nie dostać. A tymczasem ktoś kto posmaruje odpowiednią łapówkę dziekanowi bez żadnego nakładu pracy zajmie Twoje miejsce. Jak sprawa wygląda w MMO? Będziesz grał 20h dziennie to będziesz wysoko w rankingu i nikt nie będzie w stanie tego zakłócić, chyba że pobierzesz super-lewelującego bota, który będzie zawierać mały dodatek dzięki, któremu cały account pójdzie się j***ć!

5. Możesz zostać bohaterem

Kto nie marzy o uratowaniu pięknej dziewczyny (lub jeżeli wolisz, brzydkiego faceta) z rąk bandytów. Jednak jakie są szanse na wprowadzenie tego planu w życie? Swoją drogą pozwolę sobie na małą dygresję i zachęcę wszystkich bardzo gorąco do obejrzenia filmu Kick-Ass, który właśnie taktuje o zostaniu superboheterem przez zwykłego zjadacza chleba. Wracając do bycia bohaterem w RL Life... mogę powiedzieć jedynie tyle: Powodzenia. Jak ma się natomiast sprawa w przypadku życia w MMO? Codziennie możesz ubijać setki dragonów, ratować z opresji niedoświadczonych graczy, pokazywać newbie jak wykonywać questy, jak działa crafting itp. W życiu codziennym z pewnością też jest sporo sytuacji do zostania "małym" bohaterem, jednakże trzeba mniej grać i mieć na to czas, a przecież nie tego dotyczy tekst.

Życzę wszystkim by nie musieli uciekać z życia normalnego, do tego wirtualnego.