Ja tam jem najgorsze śmieci, mimo że stać mnie na zdrowe jedzenie. 100 kg już na karku a 20kg nadwagi. Taka sytuacja.
nie rob z zoladka smietnika, chociaz to nie uniknione.
Ja poki co patrze na sklad i unikam wszelkiego rodzaju E ( konserwantow, spulchniaczy itp ). A uwierzcie, ze sie da ominac 90% tablicy Mendelejewa.
Produkt zawsze bedzie wygladac tak samo, lub bardzo podobnie, w smaku tez nie bedzie sie roznic, moze nawet ten bardziej chemiczny bedzie smaczniejszy. Ubolewam nad tym czym Nas faszeruja,wielu ludzi jest kompletnie nie swiadomych.
Osobiscie pracuje na magazynie i widzialem sklad wielu produktow. Najlepsze sa mrozone parowki chyba, dziwne ze jeszcze nie swieca , mmm pycha!