Juz nie o samym ACTA, a troche o mentalnosci, jaka zaprezentowalo tu kilku forumowiczow.
Usprawiedlacie piractwo tym, ze wydawcy/producenci/artysci i tak zarabiaja krocie, to jak im sie wezmie te kilka milionow, to nic wielkiego im sie nie stanie. Kto wam dal do tego prawo? Nie wasza sprawa, czy ktos chce miec jeden basen, czy chc emiec dwa. Oczywiscie to tez skrajnosc, bo jest od groma ekip tworzacych gry, ktore na skutek piractwa nie wychodza na swoim. I to ich prawo, czy za gre wezma 100 zl, czy bedzie to zlotych 20. I skoro Razter pisze, ze wiele gier nie jest wartych tych 100 zl, bo maja tylko 8 godzin i slabe multi, to do cholery po co w ogole grasz? Sa warte tego, abys w nie gral, ale aby za nie zaplacic, to juz nie? Zachowujecie sie tak, jakby poprzez sam fakt waszych narodzin, wszystko wam sie nalezalo, bo przeciez wygraliscie ten przeklety wyscig plemnikow, a potem odnieslicie taki suckces, ze udalo wam sie spedzic cale 9 miesiecy w brzuchu mamuski, a potem jeszce nauczyliscie sie chodzic i mowic! Tak, to wielkie osiagniecia i dzieki temu wszyscy powinni udestepniac wam swoja prace za darmo, abyscie mogli wiecznie sie bawic i nic nie robic.
Ktos ta gre trwajaca 8 godzin musial napisac, ktos musial si epryz niej napocic, efekt jego pracy moze ci sie podobac lub nie, ale to ze jest slaba nie znaczy, ze musisz ja ukrasc, a skoro taka jest.... To po co wlasciwie ja krasc? Glupie gadanie - zwyczajnie takie gry wam sie podobaja, a o tym, ze nie sa warte swej ceny, to tylko takie usprawiedliwianie swojego piractwa.
Xaorus, nie mow o chciwosci, bo dopiero chciwoscia mozna nazwac dzialanie, kiedy dusimy w kieszeni nasze pieniadze, ogladajac gry w empiku i robiac ich liste, a potem wracamy do domu i sciagamy co lepsze pozycje. To jest dopiero chciwosc.
I nie mowcie mi, ze firmy nic na tym nie traca, ze i tak sa tak obrzydliwie bogate, ze nic im sie nie stanie, jesli sciagne sobie gierke wartosci 100 zl. Wlasnie przez takie dzialania nasz rynek jest taki skostnialy, wlasnie przez piractwo ciagle wychodza nudne, sztampowe gry, bo tylko takie sie sprzedaja. Gry innowacyjne sa popularne, ale na torrentach. Ludzie zamiast kupic jakas nowa marke, wola ja sciagnac i potem taki perelki jak Psychonauts czy Beyond good and evil sprzedaja sie w tak marnych ilosciach, ze tworcy przestaja silic sie na pomyslowosc i robia dziesiate Call of duty.
Samo ACTA jest cholernie kontrowersyjne. Czy chodzi tam o kontrolowanie spoleczenstwa, nasilona manipulacje, inwiglacje naszych poczynan... Nie wiem. Jesli tak, to o zgrozo, bedzie zle. Ale jesli ta idea, ktora traktujecie jako przykrywke, mowiaca o ochronie wartosci intelektualnej bedzie glownym celem dzialan politykow, to ja jestem na tak.