Cieniste Dni [Gra]

Nie można nikomu ufać w pierwszy dzień. Poprzednie sezony wykazały, że często to właśnie ci źli na tym korzystają.

Wybaczcie spóźniłem się na głosowanie.

Większość się spóźniła. Głosy oddajemy do godziny 21.45.

Bóg Niewiarus się jeszcze nie pokazał?

Najwidoczniej nie.

Musicie mi wybaczyć nieobecność, ale mam wyjątkowo wolne, to używam jak mogę. Dziś też może być ciężko. Aczkolwiek ja też dostałem propozycje sojuszu, co było dziwne.

Dzień 2

Dzień mijał spokojnie. Nic nie wskazywało na to co miało właśnie się stać.

Gdy jeden z was udał się do biblioteki z przerażeniem odkrył, iż wasz kompan został zamordowany. Po zbadaniu ciała jesteście pewni. Była to robota skrytobójcy. Tak odszedł byczsek który był wróżbitą.

Widok jego martwego ciała wstrząsnął wami i sprawił iż wasze samopoczucie znacznie się pogorszyło. Wielu z was narzekało na mdłości, inni z kolei na uciążliwe bóle głowy. Nadszedł czas złożenia ofiary. Poprowadziliście ją na środek kręgu. Krzyczał ,,Idioci to nie ja. Chcecie zabić nie tego człowieka”. Gdy ogień zapłonął a Misiael przeklinał was we wszystkich znanych językach wybudziliście się z tego dziwnego stanu i próbowaliście go ratować. Niestety było już za późno. Tak pożegnał się z życiem skrytobójca.

Wracając do komnaty którą uważa za swoją BlastBlue uznał iż musi napić się wina. Wcielił ten plan w życie, wypijając troszeczkę za dużo. Ach gdyby wiedział, że nie dożyje jutra, wtedy za pewne wypiłby więcej. Śmierć przyszła nocą. Bezszelestnie odebrała mu życie. Jego zwłoki zaś znaleźliście rano

Zgony:

Byczsek-Wróżbita

Misiael-Skrytobójca

BlastBlue-Człowiek

Miło. Lakonicznie mówiąc, przesrane.

To chyba "najlepszy" dzien dla tych zlych w historii naszych forumowych rozgrywek.

To się podziało. Musimy się sprężyć bo inaczej wygra zło(znowu).

Moje podejrzenia dalej kierują się w stronę Pelgrena.

Miał dziś umrzeć, nie umarł. Więc nasuwają mi się dwie opcje -

1) Jest tym kimśtam kto może zmienić wynik głosowania i zrobił to, by uratować sobie d*pę.

2) ktoś inny to zrobił, żeby oczernić Pelgrena i mieć pewność, że umrze dzień potem.

A poza tym, jesteśmy tak bardzo w d*pie, że mogę zobaczyć swoje gałki oczne od tyłu.

Tak sobie teraz myślę że przecież miałem umrzeć. Ale z koro twierdzisz że jestem demonem to logiczne by było że najpierw pozbył bym się osób które jako pierwsze na mnie głosowały. Poza tym jestem ciekaw dlaczego akurat ja zostałem uratowany?

Tak sobie teraz myślę że przecież miałem umrzeć. Ale z koro twierdzisz że jestem demonem to logiczne by było że najpierw pozbył bym się osób które jako pierwsze na mnie głosowały. Poza tym jestem ciekaw dlaczego akurat ja zostałem uratowany?

Może i było by to logiczne. Ale za to głupie jak cholera.

Zagłosowałem na Ciebie - zostałeś uratowany - demony zabijają mnie - wszystkie oczy patrzą na Ciebie, bo to byłoby tak bardzo głupie zagranie, że od razu byś umarł.

A może to ktoś z ludzi mnie uratował bo wierzy że jestem człowiekiem (bo jestem)

Co? Jak to, "ktoś z ludzi"? "Uratować" kogoś od głosowania może tylko Demon.

Chyba, że może się mylę?

Psst, takie pisanie; "jestem człowiekiem (bo jestem)" nikogo nie przekonuje.

Ja bym zabil Pelgrena. Nie wiem czy jest demonem, ale akurtat dlatego, ze koles nie rozumie zasad gry. Zmienic wynik glosowania moze TKACZ, a TKACZEM sa tylko demony.

Głosuję na Pelgrena.

Zagłosuje więc również na Pelgrena - szkoda tylko że przez taką akcje zginęło tyle niewinnych osób. Jeżeli będzie też to pusty strzał i zginie człowiek, to stracimy jakiekolwiek tropy. Trzeci dzień, a już 4 osoby będą martwe.

Przepraszam za moją głupotę z tym że człowiek może ratować źle zrozumiałem opis

Ja jak na razie wstrzymam się od głosu i zobaczę jak się sprawy potoczą. Pelgren wcale nie musi być demonem. Może być również niewinną ofiarą, którą na cel wybrały sobie demony i wykorzystują ją do swoich własnych celów. Pomyślcie, nikt z was nie spodziewałby się, żeby demony wykonały tak jak niektórzy uważają "tak głupi ruch".

Będę obserwował poczynania naszej grupy i wieczorem podzielę się z wami moimi obserwacjami.