Witam Wróciłem ostatnio do HS i zauważyłem, że już podstawowym deckiem na rankingu sobie nie radzę, bo mają karty z Naxx. Zawsze gram albo Druidem albo Magiem i tu moje pytanie. Co sądzicie o tym, aby wszystkie eksperckie karty innych klas sobie spalić na pył, a za to stworzyć dobre karty dla Maga/Druida? Potem sobie pogrindował bym golda na boostery
HearthStone temat ogólny
Karty z naxxa nie dają przewagi, tak samo jak legendarki. To zły pomysł, na pewno z twoich kart da się złożyć dobry, tani deck.
Witam Wróciłem ostatnio do HS i zauważyłem, że już podstawowym deckiem na rankingu sobie nie radzę, bo mają karty z Naxx. Zawsze gram albo Druidem albo Magiem i tu moje pytanie. Co sądzicie o tym, aby wszystkie eksperckie karty innych klas sobie spalić na pył, a za to stworzyć dobre karty dla Maga/Druida? Potem sobie pogrindował bym golda na boostery
W każdej karciance gdy dochodzą nowe karty zmienia się meta - z naxxem jest o tyle fajna sprawa że masz trochę zabawy z bossami i gwarancję że dostaniesz wszystkie podwójne karty. Tak, jeśli masz swoje ulubione klasy najlepiej 3, można spokojnie zdissować karty innych klas przy czym neutralnych już nie, chyba że masz więcej niż 2. Nigdy nie wydawaj golda na boostery są kompletnie nie opłacalne o wiele lepiej jest kupować klucze na arenę, nawet jak nie ogarniasz i średnio masz 3 winy/3 lose warto.
Karty z naxxa nie dają przewagi, tak samo jak legendarki. To zły pomysł, na pewno z twoich kart da się złożyć dobry, tani deck.
Proszę cię, jeszcze powiedz że epickie karty, neutralne i klasowe nie dają przewagi. Wszystko zależy od decku jaki chcesz ułożyć jedne są lepsze w danym momencie inne słabsze jest jeszcze kwestia RNG i talii przeciwnika. Oczywiście nie twierdzę że tani deck za 1000 dustów jest słabszy od takiego za 12000. Po prostu chce powiedzieć, że im więcej masz kart tym więcej możliwość a to już na jakąś przewagę się przekłada.
Nivis niszczenie kart jest nieopłacalne, a nowe zdobywa się całkiem łatwo. Co do drugiej części postu(a?): właśnie tak mówię, a dlaczego, to sobie odpowiedziałeś samem
No, ale co mi po kartach Rogue jak nie gram tą klasą? Pochwalę się, że mam karty?
Odradzam szczerze pyłowanie wszystkich kart, podam na swoim przykładzie, że też miałem wrażenie, że będę grał tylko magiem i szamanem, konto założyłem gdzieś w grudniu zeszłego roku, w marcu spyłowałem wszystkie pozostałe karty,żeby zrobić wymarzone decki. I co? Po niecałym tygodniu okazało się, że wymarzony deck nie sprawia takiej frajdy i zachciało mi się zagrać druidem. I lipa, bo żadnych kart nie mam... Założyłem nowe konto, i od tego czasu uzbierałem wszystkie commony, 80% rarów, 50 % epików i kilka legendarek, przeszedłem cały naxxramas. Tak więc cierpliwości, bo pyłowanie całej kolekcji to najgorsze, co można polecić początkującemu graczowi. Przy okazji, jest to całkowicie nieopłacalne, gdzie za 8 commonów mamy innego commona, a co jeżeli potrzebujemy któregoś z tych 8? To wtedy zwykle pyłujemy kolejne 8. I tak w kółko Macieju. Pyłuj złote, graj areny, możesz sobie złożyć jakieś tanie aggro do farmienia na normalach, powinieneś wtedy uzbierać co najmniej na jedną arenę dziennie przy wyniku około 3-3 z poprzedniej. Bez legendarek też da się zyć, bo one mają tylko dopełnić deck, podstawę budujesz z kart common i rare. Dają przewagę, owszem, ale nie taką, żeby nie dało się wygrać. Jeszcze raz powtarzam, cierpliwości, buduj powoli swoją kolekcję, a nie będziesz żałował, że znudziła Ci się dana klasa i nie masz czym grać.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że pomogłem
Dobrycy
Jutro dobiję 100 gold'a i zagram arenę. Jestem w tym cienki jak barszcz bez tłuszczyku... Jak to jest z budowaniem talii? Grając lata temu w MTG to miałem swoją talię Burn z Legacy i tego się trzymałem. Ogólnie gracze z Hearthpwn czy innych stron, budują te talie i grają po 100 meczy testując co jest nie tak? Ja dla przykładu miałem Mana Wyrm, ale trafiała mi się ta karta raz na 5-6 gier, więc ją wywaliłem z decku, a inni nadal trzymają.
Nivis niszczenie kart jest nieopłacalne, a nowe zdobywa się całkiem łatwo. Co do drugiej części postu(a?): właśnie tak mówię, a dlaczego, to sobie odpowiedziałeś samem *Odradzam szczerze pyłowanie wszystkich kart, podam na swoim przykładzie, że też miałem wrażenie, że będę grał tylko magiem i szamanem, konto założyłem gdzieś w grudniu zeszłego roku, w marcu spyłowałem wszystkie pozostałe karty,żeby zrobić wymarzone decki. I co? Po niecałym tygodniu okazało się, że wymarzony deck nie sprawia takiej frajdy i zachciało mi się zagrać druidem. I lipa, bo żadnych kart nie mam... Założyłem nowe konto, i od tego czasu uzbierałem wszystkie commony, 80% rarów, 50 % epików i kilka legendarek, przeszedłem cały naxxramas. Tak więc cierpliwości, bo pyłowanie całej kolekcji to najgorsze, co można polecić początkującemu graczowi. Przy okazji, jest to całkowicie nieopłacalne, gdzie za 8 commonów mamy innego commona, a co jeżeli potrzebujemy któregoś z tych 8? To wtedy zwykle pyłujemy kolejne 8. I tak w kółko Macieju. Pyłuj złote, graj areny, możesz sobie złożyć jakieś tanie aggro do farmienia na normalach, powinieneś wtedy uzbierać co najmniej na jedną arenę dziennie przy wyniku około 3-3 z poprzedniej. Bez legendarek też da się zyć, bo one mają tylko dopełnić deck, podstawę budujesz z kart common i rare. Dają przewagę, owszem, ale nie taką, żeby nie dało się wygrać. Jeszcze raz powtarzam, cierpliwości, buduj powoli swoją kolekcję, a nie będziesz żałował, że znudziła Ci się dana klasa i nie masz czym grać. Pozdrawiam i mam nadzieję, że pomogłem Dobrycy
Nie zgodzę się, ja dla przykładu już 10 miesięcy temu wiedziałem ze warrior jest dla mnie zbyt nudną klasą i do tej pory ani razu nie korciło mnie żeby nim zagrać więc jeśli ktoś wie czego chce i potrafi się tego trzymać to po co mu karty których nie będzie używał, po prostu założyłem że @siemien taką osobą jest. BTW Druid ale czekamy na monka
Jutro dobiję 100 gold'a i zagram arenę. Jestem w tym cienki jak barszcz bez tłuszczyku... Jak to jest z budowaniem talii? Grając lata temu w MTG to miałem swoją talię Burn z Legacy i tego się trzymałem. Ogólnie gracze z Hearthpwn czy innych stron, budują te talie i grają po 100 meczy testując co jest nie tak? Ja dla przykładu miałem Mana Wyrm, ale trafiała mi się ta karta raz na 5-6 gier, więc ją wywaliłem z decku, a inni nadal trzymają.
Chodzi ci o budowanie talii na arenę czy zwykłej? Jak zwykłej to w sumie jest kilka zasad którymi się kierujesz;
*jaki typ gry preferujesz agroo/combo/control - to tylko tak ogólnie
*karty w większości przypadków podwójne
*odpowiednia kurva many (w większości przypadków parabola i z doświadczenia wiem że lepiej nie dawać zbyt dużo kart za 5+ many - chyba że grasz druidem, dlaczego? bo możesz nie mieć okazji ich użycia przy dobrych agroo deckach nie raz wygrywałem swoimi murloc'ami w 2-3 turze więc drogie karty tylko zalegają a druid jest tu wyjątkiem za sprawą intervane i wild growth).
*zapoznanie się z aktualną metą i zbudowania coś co ją zkontruje
*dobrze jest też nie polegać na 1 taktyce i zawsze mieć jakiś plan awaryjny, dlatego lubię druida za sprawą jego kart 'choose one'
*no i jakie karty posiadasz, wiadomo nie robisz decka do którego nie masz 90% kart
Talie graczy z hearthpwn i innych w wielu przypadkach budowane są przez jakiś 'pro' graczy, streamerów a community z czasem je trochę ulepsza ale wiesz zawsze możesz zbudować coś swojego, czego przeciwnik się nie spodziewa.
Na arenie, tak jak i na constructed, ważny jest tzw. mana curve, czyli ilość kart kosztujących daną ilość many. Np. na arenie zawsze staram się mieć w miarę wyważony deck, tzn. kart za 3-4-5 many trochę więcej niż za 1-2 i 6+, nie należy moim zdaniem iść w skrajności, czyli iść w same karty za 1-3 lub 5+, bo wtedy często dojdzie do sytuacji, kiedy nie mamy co zagrać i tracimy kontrolę nad grą. Odnośnie kontroli, jeżeli dopiero zaczynamy z areną, radzę nie rushować przeciwnika, (chyba, że złożyliśmy dobry deck do tego, ale to wymaga doświadczenia, którego zakładam, że nie mamy) tylko starać się jak najlepiej trade'ować (wymieniać) miniony, aby uzyskać kontrolę stołu (board control), bo bez tego będzie raczej ciężko wygrać. Odnośnie Twojego pytania co do decków z Hearthpwn, to owszem, lepsze decki są testowane może nie w stu, ale w kilkudziesięciu grach na pewno, żeby uzyskać w miarę reprezentatywną grupę danych. Jeżeli w 5-6 grach dostałeś Mana wyrma tylko raz, to miałeś po prostu pecha w dobieraniu kart, i nie ma co się przejmować, bywa . Btw Mana wyrm jest moim zdaniem jedną z lepszych kart maga, więc jak najbardziej opłaca się ją grać. Na constructed mana curve zależy od typu talii, w aggro przechyla się trochę do przodu, w control trochę do tyłu, ale nawet w lategamowej controli przydatne są tańsze karty, żeby powstrzymać chociażby wrogie aggro. No i na arenie warto wziąć też kilka removali, żeby radzić sobie z jakimiś ciężkimi tauntami czy innymi zagrożeniami, a także lepiej jest nie brać kart, które wymagają synergii z innymi, żeby działać, jak chociażby większość murloków (polecam z nich brać Bluegill Warriora (2/1 szarża), dobry, tani removal). Oczywiście wszystko wyżej napisane to tylko moja opinia, którą chętnie przedyskutuję, jeśli ktoś ma odmienne zdanie
Edit: Oczywiście, że są osoby, które od razu wiedzą, czego chcą od samego początku gry, można wykluczyć 1-2 klasy którymi na pewno nie będziemy grać, no ale człowiek zmienny jest, i nigdy nie wiadomo co nas najdzie i co się znudzi Tak więc moim zdaniem lepiej powoli ciułać karty, niż pyłować wszystko jak leci, no ale są różne szkoły grania
Grałem już parę razy na arenie i zawsze miałem w sumie nie to, że w plecy, ale jakoś wygrywałem boostera i trochę golda. Nigdy nie byłem na super plusie jak inni po 10-0
NIvis, można się dowiedzieć, jaką masz rangę w hsie? Nie zgadzam się z paroma rzeczami i przed ewt. dyskusją chciałbym się tego dowiedzieć
Starałem się tylko odpowiedzieć na pytania które tu padły z perspektywy kogoś kto ma jakieś tam pojęcie o grze (gram w wolnej chwili, gdy nie mam nic ciekawszego do roboty od CBT). Nie mam natomiast zamiaru dyskutować z prostego powodu HS nie jest grą gdzie chciałbym coś osiągnąć, być lepszym etc. Jeśli chodzi o aktualną rangę to od 2 miesięcy wbijam tylko 20 (rewers) + robiłem naxxa (hc), więc w teraźniejszej wersji gdzie weszły nowe karty nie mam za wiele do powiedzenia jednak wszystkie moje porady są uniwersalne i jestem pewien że nadal aktualne, swego czasu przyswoiłem trochę info o grze. To chyba tyle, jeśli ktoś ma jakieś pytania postaram się odpowiedzieć ale szerszej dyskusji o TEJ produkcji nie podejmuję (możemy za to porozmawiać o D3 i WoW'ie).
@D3AD - nie odbierz mojej wypowiedzi jakoś negatywnie, nie miałem na myśl niczego 'nikczemnego'. Po prostu jeśli uważasz, że napisałem coś źle popraw mnie a autor zapytania sam wyciągnie wnioski co dla niego jest najlepsze.
Nie odbieram tego negatywnie, tak samo jak ja nie miałem nic złego na myśli pytając o to Jest kilka rzeczy, z którymi się nie zgadzam, więc mogę "poprawić"
*karty w większości przypadków podwójne
Na jakiej podstawie to wywnioskowałeś? To nie jest żadna reguła
*odpowiednia kurva many (w większości przypadków parabola i z doświadczenia wiem że lepiej nie dawać zbyt dużo kart za 5+ many - chyba że grasz druidem, dlaczego? bo możesz nie mieć okazji ich użycia przy dobrych agroo deckach nie raz wygrywałem swoimi murloc'ami w 2-3 turze więc drogie karty tylko zalegają a druid jest tu wyjątkiem za sprawą intervane i wild growth).
Jest dużo talii opierających się na drogich stronnikach. Co prawda wyparte przez obecną mete, ale jednak.
*zapoznanie się z aktualną metą i zbudowania coś co ją zkontruje
Albo coś, co się w nią wpasuje
1) nie jest to reguła i są pewne wyjątki dlatego napisałem 'w większości przypadków'
2) pomijając druida i karty typu kosztuje X many ale koszt zostaje obniżony o 1 za każą kartę w ręce albo stronnika na polu bitwy drogie karty nie powinny moim zdaniem być używane ~!! chyba że deck tego wymaga !!~ z 2 powodów, po pierwsze możesz nie mieć okazji ich zagrać bo przeciwnik z agroo deckiem wywoła taką presję, po drugie blokują przypływ 'grywalnych kart' chodzi mi o sytuację typu masz 5 kart w ręce, 4 many i każda z tych kart to koszt 5/6+ ogólnie nie pograsz - to już trochę kwestia RNG ale zbyt duża ilość drogich kart sprzyja takiej sytuacji dlatego uważam że lepiej nie brać kart 5+ jeśli deck tego koniecznie nie wymaga
3) zgadza się
2) No właśnie, chyba, że deck tego wymaga. Ja właśnie mówię o takim decku, który skupia się na late game. Dlatego własnie teraz takie decki nie są grane praktycznie, bo obecna meta jest za szybka. To, czy będziesz mial te karty, ktore chcesz, zalezy od szczescia i zalożen decku.
1)Jak będę chcial to złożę deck z kart x1 i może działać dobrze. To nie ma znaczenia
Chcę zapytać o jedną rzecz. Chodzi o Arenę. Tam karty są losowane automatycznie, w sensie wybieramy jedna z trzech podanych. W takim razie jaki jest sens budować talię pod Arenę? Widziałem, że są takie. Wiem, że jest pula kart dla każdej z klas, ale czy ja wiem?
Jeśli chodzi Ci o decki pod arenę np. z Hearthpwn, to nie korzystam z nich, ale wydaje mi się, że mają one na celu pokazać ogólny zarys tego, jak można złożyć talię pod daną klasę, oczywistym jest, że nie trafisz kart takich samych jak autor decku, ale możesz się zorientować, co mniej więcej brać a czego unikać, szczególnie, że ludzie wstawiają zwykle decki, którymi zrobili 12 winów. Oczywiście jak trafisz podobny deck, a zrobisz np. 5-3, to nie ma co się załamywać, bo na arenie oprócz decku ważne jest też zwykłe szczęście w kartach i przeciwnikach, no i oczywiście ogranie
Z tego co widzę to wydaje mi się, że można zagrać ze dwie areny codziennie. Z daily ubić 100 golda plus śrubki, z areny zgarnąć powiedzmy tyle, żeby do areny kolejnej dobić hajs. Wychodzą dwa pakiety, czyli 10 kart dziennie w sumie. Warto więc kupować boostery? Myślałem zakupić ze 3-4
Siemien z boosterami to jest tak, że zależy od twojego poziomu. Jeśli nie jesteś w stanie dobić do tych 5 wygranych na arenie regularnie, to możesz myśleć o kupowaniu boosterow. W innym przypadku nie warto. Są osoby, które grają areny, właściwie za darmo, bo wejsciowka im się zwraca, a i jeszcze zarabiają. Według mnie poucz się priorytetów przy wyborze kart i praktykuj areny. Pamiętaj, żeby nie przejmować się aż tak przegranymi, istnieje tam wysoki współczynnik szczęścia.
Jak widać nawet jeśli wygrasz 3 walki i przegrasz 3 co spokojnie nawet początkujący da radę zrobić za 150golda (wejściówka) masz:
*pakiet kart (warty 100g)
*25-35g (średnio 30g)
*jedną losową nagrodę
tak więc w najgorszym przypadku wychodzisz na zero a potem jest już tylko lepiej i lepiej...
@a co do decku do możesz stosować się do tego co było pisane wyżej; po prostu załóż sobie na czym twoje karty z grubsza będą się opierać, nie przesadzaj z kurvą many i powinno być OK tym bardziej, że przeciwnicy też mają takie 'losowe' decki.
jeśli będziesz miał jakieś wątpliwości co wybrać to możesz się sugerować tym: