Nerfy na ulta i hp5 naprawdę mu zaszkodziły. Ult nie pozwoli mu aż tak łatwo uciec na chwilę obecną, więc wardowanie jednak będzie bardziej opłacalne. Po drugie, stracił część z uderzenia z ulepszonego Q, to też go zabolało. Po prostu ustawili go w takie miejsce w szeregu, gdzie powinni być wszyscy - na równi.
O kontrach umówmy się że mówić nie będziemy... Na takiego Jaxa też coś się znajdzie, tak jak na Renektona, Singeda, Teemo, Garena czy innego Jayce'a. ZAWSZE jest jakieś wyjście. Dlatego mówienie że np. Rengar jest słaby, bo taki Renekton czy Jax może go pocisnąć jest nie na miejscu.
TF? Nigdy AD. NIGDY. To po prostu nie działa, za mały zasięg z AA żeby zaszkodzić wrogom. Dawniej taki build był popularny (kiedy ult był globalny - TF robił strasznie irytujące backdoory), ale obecnie nie warto. AP TF raczej powinien iść na mida jak typowy caster. Jego Pick a Card działa tak, że po uruchomieniu go gra zaczyna zmieniać nam co sekundę karty nad głową. Po wybraniu skilla drugi raz zablokowujemy kartę, która właśnie się nad nami znajdowała. Kolejność pojawiania się kart jest cykliczna, więc wystarczy zapamiętać co jest po czym żeby szybko wybierać skilla. A ult moim zdaniem warty maksowania jak prawie każdy w grze, wydłużenie czasu widzenia wroga naprawdę może się przydać (i, o ile pamiętam, niższy cd też jest przyjemny).
A na top niezmiennie polecam Renektona. Wcale nie jest łatwo go zatrzymać, a w early od około 2-3 poziomu z reguły włącza mu się taki agresor że mało kto może na to odpowiedzieć. Co prawda potrzebuje farmy i killi w early, żeby nie opaść z sił w mid, ale jego siła we wczesnej fazie gry jest tak mocna że to wcale nie jest tak trudne zadanie. Post-6 Renekton to bardzo zły wybór do walki 1v1, jeśli gramy kimś melee - jego ult i reszta skilli dają mu tyle siły, że może zjeść prawie każdego 1v1 w ciągu chwili. Bestia na 3v3 - solo przegrałem tylko jeden mecz na jakieś 15-20 (kiedy graliśmy 2 melee bot vs. Teemo-Ez - nie było szans ich złapać, a sami strasznie harassowali).