Nie ma już gier dla mnie, czyli czy jestem już za stary na (m)mo?

Problemem MMO wcale nie jest ich powolne umieranie. Największym problemem są producenci, którzy zamiast słuchać graczy kopiują updaty z wersji koreańskich, a niestety my oczekujemy czegoś innego niż oni. Nas nie przyciągają skąpo ubrane dziewczynki z dużymi cycami, tylko coś do roboty w grze. Dlatego wszelkie MMO z korei/chin na pewno odpada, bo to zazwyczaj totalny brak pomysłu na rozwój, aby utrzymać community przy życiu.

Swego czasu dobrze się bawiłem przy Bloodwars, jest to przeglądarkowa gra, tekstowa, można znaleść gildie w których jest dość spory nacisk na to co w MMORPG jest osukane czyli 2-gi człon i wczuwać się w klimat.

Jak masz tableta/smartphona to raczej bym się skupił na MMO z tego rynku. Ciężko znaleść jakiś tytuł który by ci przypasował na PC, tylko WoW i EvE by pasowały, a tym już się przeadłeś.

Ja pracuję na dwie zmiany, też mam dziecko i gram w WoWa. Serio mogę polecić. Komuś może się wydać, że szkoda czasu jeśli nie mogę no lifić, ale warto. Po tych 12 latach jest naprawdę ogrom rzeczy do robienia dla nowego gracza. Są gildię typowo socialowe, gdzie ludzie nie spinają się o jakiś progress, grają bez spiny. Możesz na spokojnie bić lvl, robić questy, poznawać historię świata. Jest co robić.

 I nie dajcie sobie wmówić, że to wy się zmieniliście/zestarzeliście  To gierki się skiepściły :<

Święte słowa Panie dobrodzieju :).

Gajin ,,wsadziłeś kij w mrowisko" aż zdecydowałam się założyć konto na forum. Ja również mam ten problem. Podobnie jak Ty gram od bardzo wielu lat (sama już nie pamiętam jak długo, starość nie radość ;p) i sprawdzam nowe tytuły i niestety żadna z gier nie zatrzymała mnie na dłużej. Obecnie od czasu do czasu pogrywam w GW 2. Czytam prawie codziennie nasza stronę z nadzieją, że Guru wreszcie wynajdzie coś dla mnie ale niestety ,,kiepsko się stara" ;p.

Może faktycznie zmontujmy jakąś ekipę i wróćmy do starszego tytułu byle f2p bo za starocie nie zamierzam płaci, to nie antyki ;p. Jak coś wymyślicie to przyślijcie gołębia.

BLACK DESERT

Trailer może cię zainteresuje

Z tytułów F2P proponuję Wildstara - gierka mocno niedoceniona poprzez swoją specyficzną otoczkę i lekko niezrównoważony świat. Obecnie można grać całkowicie za darmo i jak widać po niedawno wrzuconym newsie - jako gracz f2p ubić nawet najtrudniejszego bossa. Jako weteran GW 2 muszę mieć teraz możliwość dodgowania w MMO. Bez tego nie dam rady grać.

Dużo prawdy jest w tym że jeżeli znajdzie się odpowiednich ludzi to i wracanie do gry staje się przyjemniejsze. Obecnie w GW2 mogę polecić gildię Second To [None] - gildia polska, dla ludzi dorosłych. Średnia wieku to około 30 lat. Więcej informacji na stronie www.secondtonone.pl

wakfu wpada w Twój gust :)

Matko Bosko...,,temat" prawie jak o mnie :). Uwielbiam grac , porostu sprawia mi to naprawdę frajdę, ale ostatnio złapałam się na tym iż gry nie potrafią otrzymać mnie przy sobie na dłużej. Diablo 3 ok, przegrane setki godzin, Neverwinter następne ,,topienie czasu". I nagle coś się stało, złapałam się na tym ze przestało mi zależeć by być w ,,pierwszej świętej trojce" na serwerze. Aion, Skyforge, wszystko fajnie ale jakoś tak bez szaleństwa, ognia i fajerwerków. Zaczęłam wchodzić do gry w sumie po to by pogadać ze znajomymi a nie farmić następne ,,levle ". Nie dopuszczam jeszcze do siebie myśli o wypaleniu w grach mmo rpg.. i naprawdę mam nadzieje ze wyjdzie jeszcze gra która ,,zrobi mi z mózgu karuzele"

Pozdrawiam

Serce mi rośnie, kiedy was czytam :)

Chyba zrozumiałem skąd ten brak ciśnienia na level, gear, fragi i virtualne osiągi.

Moja żona i dzieci są moim High Scorem i ultimate achievementem :) Zwyczajnie nic innego nie może się umywać do rodzicielstwa. Pobicie dowolnego bossa, nie jest w stanie zbliżyć się do emocji i satysfakcji zobaczenia własnego dziecka, po 18-godzinnym porodzie z żoną. Z własną rodziną wszelkie radości, nerwy i smutki osiągają taki poziom, że wszelkie wcześniejsze doznania bledną.

Dlatego emocje towarzyszące grą się zmieniły. Bo nie są w stanie konkurować z najtrudniejszą i najbardziej satysfakcjonującą grą świata - życiem :)

Chyba najlepszym rozwiązaniem dla mnie, jest trzymanie kilku ulubionych każualowych gier na dysku na te wolne chwile wieczorami, kiedy wszyscy śpią, praca jest skończona, a mnie jeszcze nie ciągnie do Morfeusza :) Miłe lata spędzone z kumplami na TSie przy grze w L2, otrzymają miejsce w pokoiku miłych wspomnień, z tabliczką "To se ne vrati" i trzeba się z tym pogodzić :) Aczkolwiek nadal w miarę możliwości będę śledzić nowe produkcje, gdyż nadzieja, że ktoś stworzy kiedyś idealną grę "dla nas", pozostanie ;)

Witam, dorzucę moje dwa grosze :)

Co do wypalenia to mam odrobinę inna teorię.

Zmieniło się community zebrane wokół obecnych mmo. Kiedyś jako gracz byłeś w świecie rywalizujących ale często pomocnych a nawet honorowych graczy, teraz (prawie?) wszędzie zamienione zostało to na pyskatych 'wszystkowiedzących' gówniarzy, których głównym zajęciem w grze jest obrażanie innych na czacie – bo mogą. Dawne żarty o e-penisie już jakiś czas temu stały się powszechna rzeczywistością.

Gry kierowane są do mas bo od nich idą pieniądze a obecnie masy reprezentuje pokolenie którego za wszelką cenę unikaliśmy jako gracze jeszcze 5-6 lat temu. To nie są ludzie z którymi normalny człowiek będzie chciał spędzać czas w grze. Jeśli ktoś z młodszego pokolenia przez moją generalizację poczuł się urażony to niech teraz rozejrzy się po swoich grających rówieśnikach i sam sobie odpowie czy wśród nich szukałby ekipy do jakiś ambitnych celów w grze?

@Gajin

Dodatkowo do tego co napisałem wyżej to zmieniają się nam w życiu priorytety ale sam fakt, że poszukujemy czegoś sensownego do grania na dłużej świadczy o tym, że chyba nie aż tak bardzo jak byśmy chcieli w to wierzyć.

No i dodatkowo, które obecnie gry potrafią wciągnąć same z siebie?

Weź dowolne mmo, usuń z niego graczy i sprawdź cobyś tam robił? Broni się? Chyba nie bardzo jeśli chodzi o obecne produkcje. Więc nie ma co się dziwić, że przy połączeniu tak miernych produkcji z obecnym community, niewielu ze starych wyjadaczy mmo znajduje jakiś ambitniejszy cel w tym co mamy na rynku. Teraz czemu ciągle zakładam, że chodzi o coś na dłużej i ambitniejszego? Bo takie kiedyś były wymagania jakie stawiał sobie gracz w grach mmo i chyba dalej takie mamy a obecne produkcie nie spełniają ich w zadowalającym stopniu. Gdyby nie chodziło o takie założeniu do siedlibyśmy do pasjansa z windows, lub dooma / quake'a czy duke'a – rozrywka jest chociaż ze względu na brak prawdziwych ludzi w grze staje się.. hmm pusta i bezcelowa?

Jeszcze jakiś czas temu poleciłbym Ci Allods jeśli nie masz problemu z wydaniem czasem trochę grosza. Ale to chyba już i tak nie aktualne. Nie wiem z kim preferujesz grę i zgaduje, że w każdej z gier w której zostałeś na dłużej spotkałeś ekipę ludzi z którymi ta gra wydawała się mieć jakiś cel, mam rację? W Allods jakoś łatwo można było znaleźć interesujące zajęcie i wspólne nawet krótkoterminowe cele więc zawsze było co robić ale to dawne czasy. W polskich gildiach podobno jest taki daily drama jak w serialach o wampirach dla nastolatek więc jeśli się odważysz to raczej obcojęzyczna gildia.

Wciągającym zapychaczem czasu dla mnie był przez wiele miesięcy ARK i mogę śmiało polecić. Grany z głowa a najlepiej z kilkoma dodatkowymi pod postacią znajomych był dość przyjemnym doświadczeniem.

Ja mam 19 lat i żadne MMORPG mnie nie przyciąga obecnie. Jeśli chodzi o multiplayery to gram w League of Legends i czasami w Counter Strike: Global Offensive. Jestem wielkim fanem serii gier Wiedźmin, każdą część przechodziłem po kilka razy. Cenie sobię fabułę w grach. Jeśli ktoś mógłby mi coś polecić żebym poklikał na wakacje to śmiało bo już sam nie wiem co mogłoby mnie przyciagnąć na dłużej :)

,,Zmieniło się community zebrane wokół obecnych mmo. Kiedyś jako gracz byłeś w świecie rywalizujących ale często pomocnych a nawet honorowych graczy, teraz (prawie?) wszędzie zamienione zostało to na pyskatych 'wszystkowiedzących' gówniarzy, których głównym zajęciem w grze jest obrażanie innych na czacie – bo mogą. Dawne żarty o e-penisie już jakiś czas temu stały się powszechna rzeczywistością."...zgadzam się z tą wypowiedzią w 100%. A mnie już dawno nie cieszą żarty o ,,d*pach i cyckach " a na pewno nie na takim poziomie jak ostatnio jest prezentowany.

Tu pare osób wymieniło MU Online, ja właśnie jeszcze czekam na MU2 czy tam MU Legend które rzekomo ma wyjść w 2017 na EU (u koreańców trwa beta). Także to jest gierka ostatniej szansy nad którą postaram się skupć i wciągnąć :)

PS. A co do gier typu Overwatch czy WOT itp. to może pójdę ostro pod prąd ale jak dla mnie to nie są MMO, mmo polega na tym (a przynajmniej powinno), że spotyka się nieokreślona liczba osób na danym serwerze i jakoś ze sobą współgrają czy to ze sobą w drużynie czy też przeciwko sobie, a jak tu możemy mówić o mmo w przypadku gdy do gry wchodzi ustalona liczba graczy np. 15vs15 mają się wytłuc a potem znowu kilknąć battle żeby znowu wejść do gry... gdzie tu ten tytułowy Massive... co najwyżej to Online/Multiplayer Game.

Nie żebym te gry jakoś dyskredytował, bo sam grałem w wota 4 latka (teraz już definitywny retadejted) ale porównywanie ich do gier MMO jakoś mi nie podchodzi.

Nigdy wcześniej nie wypowiadałem się na tutejszym forum, ale temat taki jak ten praktycznie obliguje mnie to wypowiedzi. Mimo że sam mam o wiele mniej lat od Ciebie, w gry MMO gram odkąd w moim domu pojawił się internet, to jest od 14 lat. Piszę ten post tylko i wyłącznie dlatego, że sam byłem w miejscu w którym jesteś Ty, a poniekąd udało mi się z niego wydostać. Jako że aktualnie mam wolne, Ty zaś poprzez pracę masz ograniczoną liczbę czasu wolnego, pozól że sprzedam Ci dwie wersje mojej propozycji, krótszą i dłuższą.

Wersja krótsza: zamiast bezskutecznie szukać MMO które porwie Cię jak te z czasów młodości, spróbuj zagrać w taką grę, która niekoniecznie jest MMO, a jednocześnie daje te same bądź podobne emocje/możliwości związane z rozgrywką, w przypadku gier MMO (moim zdaniem) jest to możliwość rywalizacji/porównywania się z innymi, możliwość rozwoju swoich postaci oraz długi, czasami nieskończony nawet gameplay. W moim przypadku taką grą było osu.

Wersja długa: przez ostatnie kilka lat dokładnie jak Ty próbuję znaleźć MMO przy którym mógłbym posiedzieć dłużej niż miesiąc, z skutkami podobymi do Twoich, choć przyznam że Archeage przykuł mnie do fotela na trochę ponad pół roku i źle tej gry nie wspominam. Nie widzę sensu wypisywania tytułów które testowałem, bo podchodziłem do praktycznie każdej większej gierki wydanej w eu przez ostatnie 3-4 lata (wymieniłem AA bo siedziałem przy nim rekordowo długo jak na ostatnio spawdzane przeze mnie tytuły). Rozwiązanie mojego problemu przyszło przez przypadek, mianowicie około 4 miesiące temu podczas rozmowy w komentarzach pod filmikiem na youtube( na temat inny niż granie w gry MMO czy jakiekolwiek inne), osoba zupełnie obca i nie znająca moich gustów dotyczących gier zaproponowała mi abym spróbował zagrać w osu, już dość starą, ale nadal chyba najbardziej popularną grę rytmiczną. Początkowo podszedłem to tego bardzo sceptycznie, ponieważ nie dość że w gry rytmiczne po prostu posysam, na dodatek zawszę tę grę uznawałem za taką, do której nigdy nie będę miał zamiaru nawet podchodzić. Koniec końców przemogłem się i zainstalowałem, co okazało się dla mnie strzałem w dziesiątke. Gra w którą można grać pół godziny lub 10 godzin dziennie, powtarzalny, lecz nie ciągle taki sam gameplay, długoterminowość i możliwość porównywania skilla/progresu z innymi, wszystko to co gry MMO moim zdaniem powinny oferować podane niemalże na tacy. Oczywiście zdaję sobie sprawę że Tobie na przykład gra może zupełnie nie podejść, moją radą jest spróbwanie czegoś innego niż gra stricte MMO, lecz przynajmniej częśćiowo pokrywającego Twoje wymogi. Powodzenia w poszukiwaniach ;)

Serce mi rośnie, kiedy was czytam 

 

Chyba zrozumiałem skąd ten brak ciśnienia na level, gear, fragi i virtualne osiągi.

Gracze ,, w pewnym wieku" mają mniejsze ciśnienie na w/w ponieważ (moim skromnym zdaniem) realizują się w realnie a nie wirtualnie. W grach nie muszą niczego nikomu udowadniać. Chcą przyjemnie spędzić wolną w chwilę w miłym, przyjacielskim towarzystwie.

Co do gier to kilka lat temu poleciłabym Ci Runes of Magic. Ta gra ujęła mnie ponieważ miała mnóstwo możliwości: mini gry, instancje o różnym stopniu trudności wymagające taktycznego myślenia a nie tylko ,,walenia" co się pod rękę nawinie, postać na której była możliwość rozwijania trzech specjalizacji. Ja na swojej miałam healera, tanka i coś w stylu ninji, już nie pamiętam jak to się nazywało :). Nie wspomnę już o eventach, hausingu z pokojówkami, crafcie, zbieractwie bez limitu ilości. Za czasów Frogstera z przyjemnością wysyłałam smsy bo za parę groszy dostawałam mnóstwo fajnych rzeczy potrzebnych do gearu. Po jakimś czasie gra zmieniła właściciela (gameforge?) i IS zniszczył grę (podobnie jak Allodsa). Z tego powodu bardzo dużo osób odeszło Nie wiem zupełnie jak to teraz wygląda i czy coś się zmieniło.

Dla mnie w grach najważniejsi są ludzie. W Metina 2 grałam ponad 5 lat bo była super ekipa (dodam, że w różnym wieku), w RoM-ka ponad 3 lata, w Allodsa i Aiona (na Nexusie, nikt wtedy nie marzył nawet, że będzie polski serwer) tez coś koło tego. Jak masz z kim się bawić to nawet jeśli gra średnio Ci się podoba to trzymają Cię tam ludzie, z którymi możesz pogadać, popsioczyć i pośmiać się.

Wroc do Aiona chyba jedyne mmo na obecna chwile warte uwagi z dobrym contentem pvp i pve , niedlugo nowy wielki dodatek wiec czemu nie.

Jestem graczem od 4 lub 5 roku życia (zacząłem od SNESa) i po spędzeniu kilku lat grając w MMO (Cabal, Runes of Magic, WoW i inne), mogę śmiało powiedzieć, żebyś po prostu zapomniał o tym gatunku. Graj w single playery z opcją multiplayer/co-op. Kup używane PS3 i ograj wszystkie części Metal Gear Solid, God of War, Heavy Rain, The Last of Us, pograj w Wiedźmina, Dragon Age, Dark Souls, spróbuj swoich sił w bijatykach Mortal Kombat, Tekken, Street Fighter, wróć do Mega Mana i Castlevanii.

Gram w MMO od 14 lat (2002). Wypaliłem się także, nie ma nic ciekawego, jedynie na co teraz patrze to single playery (Wiedźmin, Skyrim) w których wciągnie mnie fabuła. Z Online to tylko CS:GO jak koledzy zaproszą, ale żeby samemu grać to mi się nie chce.

Przypomniało mi się o przeglądarkowym Therian Saga i gra wydaje się odpowiednia do poklikania od czasu do czasu :)

BRY,

przejrzałem pobieżnie wątek, i chyba nikt nie zaproponował Star Wars: The Old Republic.

+

MQ

Starfighter

Flashpoints

-

w sumie wymagany abonament

trzeba znosić klimat, ale kto nie lubi SW ;)

P.S. Therian Saga całkiem spoko :)

A jeśli już jesteśmy przy przeglądarkach to gorąco polecam cosmopulse.net

Od czasów Age of Conan kompletnie nic ciekawego nie pokazało się na rynku. Same dziadostwo z Chin zero ciekawych fabuł a same gameplay to chwilowy Hype.