Piractwo - Dyskusja ogólna

@UPNie, skoro Cię nie stać nie powinieneś się tykać danej produkcji. Tyle na temat.

No dobra, ale czemu?

Bądźmy szczerzy nie kradniesz dlatego, że jesteś zażenowany jakością współczsnych gier. Kradniesz gry dlatego, że to łatwe... łatwe jak siedzenie, a konsekwencje są żadne.Innymi słowy okazja czyni złodzieja.Jeżeli ludzie zostawiali by otwarte samochody, a za zapłanie kogoś na kradzieży samochodu konsekwencje byłyby znikome to kradłbyś samochody... tak bardzo skomplikowany jesteś.Też łatwo wam mówić o tym, że piracenie jest nieszkodliwe, bo jesteście (w większości tutaj na forum) młodymi ludźmi, który się uczą. Życzę wam żebyście kiedyś staneli po tej drugiej stronie - okradanych.

Nie do końca rozumiesz mój tok myślenia.

Pozostańmy przy tym nieszczęsnym Skyrimie. Ja nie twierdzę, że tych addonów legalnie nie kupię. Kiedy za jakiś rok będą w tańszej serii, dajmy na to pakiet wszystkie za 40 złotych polskich, czemu nie. Ale nie mam najmniejszej ochoty rzeczonego roku czekać z założonymi ręcyma, aż wreszcie będą do kupienia za tyle, ile są warte.

Inny przykład - masz dwie możliwości - kupno Fiata 126p ps. "Maluch" z dolepionym logo Ferrari za 200 tyś. zł, lub ukraść tenże samochód, ze świadomością - ja wspomniałeś - że teraz nie będziesz ścigany, a za jakiś czas samochód potanieje. Fakt, nie jest ci on niezbędny do życia, ale ułatwi ci dojazd do pracy - jedziesz spokojnie zamiast kitrać się w autobusie, a jaka jest komunikacja miejska każdy widzi.

Przepłacisz?

Nie do końca rozumiesz mój tok myślenia.Pozostańmy przy tym nieszczęsnym Skyrimie. Ja nie twierdzę, że tych addonów legalnie nie kupię. Kiedy za jakiś rok będą w tańszej serii, dajmy na to pakiet wszystkie za 40 złotych polskich, czemu nie. Ale nie mam najmniejszej ochoty rzeczonego roku czekać z założonymi ręcyma, aż wreszcie będą do kupienia za tyle, ile są warte.Inny przykład - masz dwie możliwości - kupno Fiata 126p ps. "Maluch" z dolepionym logo Ferrari za 200 tyś. zł, lub ukraść tenże samochód, ze świadomością - ja wspomniałeś - że teraz nie będziesz ścigany, a za jakiś czas samochód potanieje. Fakt, nie jest ci on niezbędny do życia, ale ułatwi ci dojazd do pracy - jedziesz spokojnie zamiast kitrać się w autobusie, a jaka jest komunikacja miejska każdy widzi.Przepłacisz?

Akurat DLC i addony to zło, broń boże tego nie kupuj. Nie doczytałem Twojego pierwszego posta w całości i założyłem, że usprawiedliwiasz bardzo obszernie swoje piracenie wszystkiego. :D

Pamiętajcie, że głosujemy portfelami - jak pokażemy developerom, że jesteśmy w stanie płacic 30$ za 2 mapy to będą z nas ciągnąć hajs aż miło.

mod_ico.png
Trochę temat wyczyściłem. Jeżeli jeszcze raz ktoś zacznie wyzywać, wprowadzać offtop zostanie nagrodzony warnem. Chiron i Durandel wasze posty z tej strony zostały usunięte, bo zaczęły wprowadzać zamęt. -Revolutio
Ale dobra, powiedzmy że mnie nie stać na grę. I jej nie kupię. Więc ją pobieram. Nikogo nie okradam, bo i tak bym tej gry nie kupił. Bo mnie nie stać. Pobieram grę, robię jedną kopię więcej. Nikt nie traci. And what do you say about that, hmmmmmmmmmmmmmm?????????????

gdyby zastosować tą myśl uniwersalnie do jak największej liczby dziedzin życia, to powstałoby utopijne państwo dla nierobów i leserów. "I tak bym nie kupił, więc wezmę za darmo. Nikt nie przegrywa" - genialne.

A tak całkiem serio, to wystarczy choć odrobina empatii, żeby uświadomić sobie, że za produktem, piosenką czy filmem stoją prawdziwi ludzie. Tacy jak ty, tylko wartościowi i pracowici, heee. Tacy, którzy być może nie do końca dobrze czują się z ideą robienia czegoś za darmo albo w służbie wolontariatu dla ww. nierobów. Jeżeli nie potrafisz sobie tego wyobrazić, to prawdopodobnie nigdy nie stworzyłeś niczego, za co ktokolwiek na świecie chciałby oddać czas lub/i pieniądze.

PlainLazy, empatia to cecha ludzi inteligentnych.

Chore tłumaczenie. Nie masz kasy więc i tak byś gry nie kupił. Piracenie usprawiedliwione. Dobre. To ja wejdę do sklepu, wezmę telewizor i wyjdę. Nie mam kasy więc i tak bym nie kupił. Nic nie mogą mi zrobić bo to logiczne przecież.

Logiczne myślenie to również cecha ludzi inteligentnych. EOT.

gdyby zastosować tą myśl uniwersalnie do jak największej liczby dziedzin życia, to powstałoby utopijne państwo dla nierobów i leserów. "I tak bym nie kupił, więc wezmę za darmo. Nikt nie przegrywa" - genialne.A tak całkiem serio, to wystarczy choć odrobina empatii, żeby uświadomić sobie, że za produktem, piosenką czy filmem stoją prawdziwi ludzie. Tacy jak ty, tylko wartościowi i pracowici, heee. Tacy, którzy być może nie do końca dobrze czują się z ideą robienia czegoś za darmo albo w służbie wolontariatu dla ww. nierobów. Jeżeli nie potrafisz sobie tego wyobrazić, to prawdopodobnie nigdy nie stworzyłeś niczego, za co ktokolwiek na świecie chciałby oddać czas lub/i pieniądze.

Podsumujmy, 75% to wyzwiska, a reszta postu jest totalnie bez sensu, bo nikogo nie okradam pobierając grę, której i tak nigdy bym nie kupił (inaczej, tworząc jedną kopię więcej). Gry kupuje ale tylko te, z opcją multi.

Ja sam jestem przeciwny piractwu, jednak sam kiedyś takowym byłem. Każdy młody będzie się tłumaczył, że nie ma pracy i pieniędzy, więc nie ma za co kupić i jest w pełni usprawiedliwiony. Tyle, że na ten samej zasadzie może nie stać nas na jakąś fajną koszulkę, która życia naszego nie zmieni, ale jest fajna i chcemy ją mieć. Tyle, że nie pracujemy, nie mamy kasy więc perfidnie ją zawalimy ze sklepu i będziemy usprawiedliwieni. U mnie przemiana przyszła w momencie, kiedy wziąłem się za siebie. Zacząłem się starać kombinować skąd mieć kasę. Sprzątałem, pomagałem, roznosiłem ulotki tylko po to, żeby jakiś nowszy tytuł sklepowy zawitał na mojej półce. Teraz jak patrze na półkę z grami, to przychodzą wspomnienia. Niegdyś wszystkie piraty, teraz dzielnie siedzą na półce. Brak kasy nie jest usprawiedliwieniem, a jedynie próbą usprawiedliwienia czegoś, co jest nie teges. Każdy kto by chciał nową grę zacząłby kombinować. Układ z rodzicami, że będzie sprzątał jak jakieś drobniaki wpadną, czy szukał już normalnej pracy jak roznoszenie ulotek, czy coś w tym stylu. Pamiętajmy też, że sklepy oferują przeróżne promocje, okazje gdzie można wyłapać ciekawe tytuły za grosze. Starsze gry mogą zaspokoić naszą ciekawość i zapełnić czas, aż nasz główny cel trochę stanieje. (Tak, gry tanieją jak ktoś tego nie wie)

Głupim więc jest usprawiedliwiać się brakiem kasy, bo równie dobrze moglibyśmy zawalić koszulę ze sklepu z jej braku. Żyjemy w świecie, w którym producenci nie robią gry ku naszej uciesze, (Chociaż chcą przyciągnąć jak najwięcej nabywców) tylko żeby zarobić i móc produkować kolejne gry. Jeżeli nie będzie potencjalnych nabywców, to też nie będzie nowych tytułów. Tak samo nie będzie nowych koszulek, jak nikt nie będzie kupował, tylko każdy zawali. Pieniądz napędza ten świat i niestety jest niezbędny do życia. Naszym zadaniem jest się do tego przyzwyczaić, bo nie zawsze uda nam się wykombinować i mieć za darmo. Lepiej pokombinować i zarobić kasę. : )

Pozdrawiam,

Nieznany, początkujący człek

Podsumujmy, 75% to wyzwiska, a reszta postu jest totalnie bez sensu, bo nikogo nie okradam pobierając grę, której i tak nigdy bym nie kupił (inaczej, tworząc jedną kopię więcej). Gry kupuje ale tylko te, z opcją multi.

Przykład 1

Załóżmy, że jesteś na studiach, piszesz pracę magisterską. Ja ją skopiuje, oczywiście nic Ci fizycznie nie zabiorę, dalej będziesz miał swoją autorską pracę, nad która pracowałeś kilka łądnych miesięcy u siebie na komputerku. Z tymże planuję ją oddać przed Tobą... :D

Albo coś bliżesze realiom forumowym, skopiuje sobie Twoje wypracowanie z j.polskiego i oddam pracę domową jako pierwszy. To też nie kradzież ?

Nie mieszkamy w jaskiniach, nie utożsamiajmy kradzieży tylko z przedmiotami fizycznymi, bo to prymitywne.

Już nie wspominając o tym, że nowe gry jak dla mnie są w większości rozczarowujące i moim zdaniem w ciągu roku jest raptem kilka pozycji wartych kupienia.

Cogito ergo sum

Załóżmy, że jesteś na studiach, piszesz pracę magisterską. Ja ją skopiuje, oczywiście nic Ci fizycznie nie zabiorę, dalej będziesz miał swoją autorską pracę, nad która pracowałeś kilka łądnych miesięcy u siebie na komputerku. Z tymże planuję ją oddać przed Tobą...

Przykład totalnie bez sensu, gdyż ja nie kopiuję produkcji, nie wydaje jej jako moją twóczość i nie zbijam na niej grubej gotówki. Pobieram grę, używam jej tylko i wyłącznie dla potrzeb własnych, nie zarabiając na niej, nie dając nikomu i nie zyskując na niej żadnych dodatkowych profitów. :)

Przykład 1Załóżmy, że jesteś na studiach, piszesz pracę magisterską. Ja ją skopiuje, oczywiście nic Ci fizycznie nie zabiorę, dalej będziesz miał swoją autorską pracę, nad która pracowałeś kilka łądnych miesięcy u siebie na komputerku. Z tymże planuję ją oddać przed Tobą... Albo coś bliżesze realiom forumowym, skopiuje sobie Twoje wypracowanie z j.polskiego i oddam pracę domową jako pierwszy. To też nie kradzież ?Nie mieszkamy w jaskiniach, nie utożsamiajmy kradzieży tylko z przedmiotami fizycznymi, bo to prymitywne.Już nie wspominając o tym, że nowe gry jak dla mnie są w większości rozczarowujące i moim zdaniem w ciągu roku jest raptem kilka pozycji wartych kupienia.Cogito ergo sum

No tak ale przy oddawaniu pracy magisterskiej będziesz miał problem ja obronić jeśli jej nie napisałeś nie będziesz wiedział skąd wzięły się dane z badan itp i wtedy d*pa z tego :] a i pamiętaj ze takie prace pokazujesz swojemu promotorowi, który ci ja sprawdza podpowiada itp. Druga sprawa jak pojawia się plagiat to jednak ty i osoba której ja ukradłeś będziecie musieli udowodnić kto co napisał albo obu wam nie zalicza :P

Co do wypracowania wiesz co stosowane jest to przez młodzież do liceum i jakoś nie słyszę by były z tego jakieś dupne problemy...jak jesteś dobry i potrafisz się oczywiście wybronić z plagiatu no ale my tutaj schodzimy z tematu bo przechodzimy na plagiat a temat jest o piractwie :]

a i jakoś nie wyobrażam sobie by osoba na internecie udostępniła prace magisterka którą pisze no chyba ze mówimy tutaj o włamie na kompa a to już podlega pod kolejny przydomek jakim jest haker :P

No tak ale przy oddawaniu pracy magisterskiej będziesz miał problem ja obronić jeśli jej nie napisałeś nie będziesz wiedział skąd wzięły się dane z badan itp i wtedy d*pa z tego :] a i pamiętaj ze takie prace pokazujesz swojemu promotorowi, który ci ja sprawdza podpowiada itp. Druga sprawa jak pojawia się plagiat to jednak ty i osoba której ja ukradłeś będziecie musieli udowodnić kto co napisał albo obu wam nie zalicza Co do wypracowania wiesz co stosowane jest to przez młodzież do liceum i jakoś nie słyszę by były z tego jakieś dupne problemy...jak jesteś dobry i potrafisz się oczywiście wybronić z plagiatu no ale my tutaj schodzimy z tematu bo przechodzimy na plagiat a temat jest o piractwie :]a i jakoś nie wyobrażam sobie by osoba na internecie udostępniła prace magisterka którą pisze no chyba ze mówimy tutaj o włamie na kompa a to już podlega pod kolejny przydomek jakim jest haker

Ta, ja podaje przykład kradzieży intelektualnej, żeby pokazać powszechność problemu, a Ty skupiasz się na tym jakie są przeszkody (które nie są nie do przejścia) w kradzieży pracy magisterskiej...

24943316.jpg

Ta, ja podaje przykład kradzieży intelektualnej, żeby pokazać powszechność problemu, a Ty skupiasz się na tym jakie są przeszkody (które nie są nie do przejścia) w kradzieży pracy magisterskiej...

Tylko, że twój przykład jest totalnie bez sensu, co napisałem poprzednio. Odbiega on zupełnie od tematu.

nie ty podajesz głupi przykład i bez przemyślenia na który ja ci pisze ze taka rzecz nie jest prosta oraz to ze to nie pasuje do przykładu o piractwie...w ogóle jestem zdziwiony ze wszyscy tutaj porównujecie go do kradzieży itp...ale jak można zauważyć nawet organy ścigania nie mogły z klasyfikować piractwa jako normalna kradzież bo tak to nie pojawiłoby się pojecie piractwo, plagiaty itp. Oraz jeśli dobrze pamiętam to w prawie polskim piractwo polega dopiero to ze czerpiesz korzyści majątkowe za wykorzystanie ukradzionych dóbr intelektualnych i artystycznym itp..(ale mogę się mylić)

A co do obrazka przykro mi nie czuje się geniuszem no ale jak tak uważasz ze moje wypowiedzi o tym świadczą to nie będę cie wyprowadzał z błędu(chociaż to świadczy o twoim poziomie intelektualnym)

Tylko, że twój przykład jest totalnie bez sensu, co napisałem poprzednio. Odbiega on zupełnie od tematu.

To, że Ty nie widzisz analogii nie znaczy, że jej nie ma.

Do momentu, gdzie nie podpisujesz się jako twórca programu, który pobrałeś z neta to teorytycznie nie ma problemu - przynamniej dla ciebie.

Ale jest coś takiego jak własność intelektualna i dla mnie ona tak samo istotna jak własność nad rzeczami materialnymi.

Czyli mamy rozumieć, że jak wydasz książkę/grę/płytę/film to nie będziesz oczekiwał za to żadnej zapłaty i udostępnisz to nam za darmo ?

nie ty podajesz głupi przykład i bez przemyślenia na który ja ci pisze ze taka rzecz nie jest prosta oraz to ze to nie pasuje do przykładu o piractwie...w ogóle jestem zdziwiony ze wszyscy tutaj porównujecie go do kradzieży itp...ale jak można zauważyć nawet organy ścigania nie mogły z klasyfikować piractwa jako normalna kradzież bo tak to nie pojawiłoby się pojecie piractwo, plagiaty itp. Oraz jeśli dobrze pamiętam to w prawie polskim piractwo polega dopiero to ze czerpiesz korzyści majątkowe za wykorzystanie ukradzionych dóbr intelektualnych i artystycznym itp..(ale mogę się mylić)A co do obrazka przykro mi nie czuje się geniuszem no ale jak tak uważasz ze moje wypowiedzi o tym świadczą to nie będę cie wyprowadzał z błędu(chociaż to świadczy o twoim poziomie intelektualnym)

Z Tobą nie ma sensu dyskutować, bo dla Ciebie barierą czy coś ukraśc jest tylko i wyłącznie to, jak ciężko coś ukraść.

Do momentu, gdzie nie podpisujesz się jako twórca programu, który pobrałeś z neta to teorytycznie nie ma problemu - przynamniej dla ciebie.Ale jest coś takiego jak własność intelektualna i dla mnie ona tak samo istotna jak własność nad rzeczami materialnymi.

Masło maślane. Jeżeli gra mi się podoba - kupuje ją. Jeżeli nie jest warta swojej ceny, jest średniakiem i nie ma multi, to i tak jej nie kupię, więc pobieram ją z neta. Proste, nikt na tym nie traci.

Czyli mamy rozumieć, że jak wydasz książkę/grę/płytę/film to nie będziesz oczekiwał za to żadnej zapłaty i udostępnisz to nam za darmo ?

Czyli mamy rozumieć, że jak wydasz książkę/grę/płytę/film to nie będziesz oczekiwał za to żadnej zapłaty i udostępnisz to nam za darmo

Wątpię, byś wydał kiedykolwiek jakąś grę/film/książkę, więć właściwie nie wiem po co się wypowiadasz. Zresztą kolejny tekst bez sensu, czy Arkane nie chce kasy za Dishonoreda?

Głupoty piszesz w którym miejscu niby pirat podpisuje się jako twórca danej rzeczy?? Dlatego ci pisze ze mylisz pojęcia plagiat a piractwo weź poucz się tego i zastanów co piszesz .

Co do tego przykładu ze niby jak wydam coś oczywiście ze będę oczekiwał zapłaty i jestem pewny ze ją dostane :] a jak ktoś to ukradnie i później udostępni to co jedynie będę mógł z nim walczyć na drodze sądowej i nic innego nie mogę zrobić ale będę walczył to z osobami które to udostępniły czyli piratami. Abyś przez przypadek nie podał ze to oznacza walka ze wszystkim nie do końca jest tak bo nawet w torrentach to zawsze musi się pojawić ten pierwszy który to wrzuci na stronę itp Albo to oleje bo jak dobrze wiadomo jest to dość często walka z wiatrakami i pisze to jako osoba która już zaczęła zarabia na swoich projektach