Tak sobie obserwuje Wasze dywagacje i zauwazylem,ze wszyscy boicie sie o obcych,ktorzy beda chcieli was przepedzic z tego(tamtego hehe) swiata.Gra bedzie zmuszala przedewszystkim do wspolpracy i myslenia.Ok mozesz z wioskowym kumplem zabic miejscowego kowala,bo ten oblal Cie piwem(to tylko przyklad).Ale od kogo potem kupisz kose skoro ten juz nie zyje i musisz zaiwaniac pol swiata aby dokonac tranzakcji(zamowic towar pojechac jeszcze raz aby go odebrac).A co powiesz jak wszyscy z twojego grona sie od Ciebie odwroca bo zabiles swietnego kowala i teraz kazdy musi jezdzic daleko po towar ryzykujac bandytow i inne niebezpieczenstwa.Wiec o PVP nie boitsja sie na zapas.A jak juz dojdzie do bitew to bedzie wielkie wydarzenie i kazdy sie bedzie odpowiednio szykowal,zarowno pod wzglem militarnym jak i zaopatrzeniowym.Dla ciekawosci podam jedna z pozycji o prawdziwym sredniowieczu:walce o prztrwanie,glodzie,zdradach a jest nia ksizka"Filary ziemii" Kena Folleta(zreszta krecony jest tez miniserial).Mam nadzieje,ze Was nie zanudzilem na smierc.
Pozdrawiam
Ildias