Clinkz to potworek mały - szybko się przemieszcza, na początku pakuje ogromny DMG, a i w późniejszych fazach jest przydatny. Na linii najlepiej zostawić go solo, dobijać creepy ze skilla i tak sobie czekać. Jeden dać w znikanie, jeden w as, reszta strzałki i ulti. Na sto procent koło piątek będzie na tyle duży DMG wprowadzał że spokojnie można się połasić na killa. Później tylko biegasz i zabijasz. Robisz orchida i to właściwie wszystko co potrzebujesz na początku. Wychodzisz z ww jednym strzałem, używasz orchida i już przeciwnik jest Twój.
Później tylko dokładasz itemki w zależności od przeciwników. Deso/Motylek te sprawy. Jest stosunkowo łatwy, bo ma ogromny DMG - a więc z łatwością może farmić vs trilane + pakuje duży dmg niszczący supp, ma praktycznie perma ww, as za darmo i do tego ulti dodające DMG i życie