Jak wygląda teraz populacja w TESO?
The Elder Scrolls Online - czy warto zagrać?
Bardzo przyzwoicie. W przypadku polskiej społeczności również.
Cześć, słyszałem że mają usunąć veterany i ma być tylko 50 , jak to z tym jest?
tak, dobrze słyszałeś, tak mają zrobić ale jeszcze do końca nie wiadomo kiedy to nastąpi, tak w ogóle to mam do sprzedania konto jeśli ktoś jest chętny to pisać na fredmen17@tlen.pl
Na jakim serwerze zagrać, żeby spotkać jak najwięcej polskiej społeczności w tym polskich gildii?
Najlepiej na EU, bo z tego co pamiętam to są tylko 2 serwery EU i NA.
Tak są dwa.
Ale ja slyszalem ze nie ma byc veteranów, ale ma być coś w zamian - może więcej normalnych albo usunięcie capa
To nie plotka. Poziomy weterańskie zostaną usunięte do połowy roku, moim zdaniem najprawdopodobniej razem z DLC mroczne bractwo. Maksymalny poziom będzie 50 i tak zostanie. Twórcy chcą za to zwiększać limit champion point- obecnie 501, myślę że maks w ogóle jaki nasza postać z czasem będzie mogła rozdać to 999
Jak ograniczą nas do 50 nie wiem czy będzie świetnie - może będzie nwm 150?
Gra jest bardzo fajna grałem w te wszystkie inne RPG Archeage, BleckDesert..... itp sporo gram i dopiero teraz zacząłem w ESO dlatego że gdzieś przeczytałem kilka niepochlebnych informacji na temat tej gry w moim odczuciu gra bije na głowę inne produkcje świat jest potężny a swoboda praktycznie całkowita wszędzie masa przedmiotów do przeszukania, zabrania, ukradzenia czy wyd-ropienia i crafcenia a rozwiązania rewelacyjne polecam ten produkt bo sam wreszcie znalazłem grę na długi czas mam tylko jedną dość istotną informacje dla zainteresowanych na chwile obecną nie pogracie bez karty graficznej z obsługą DirectX 11 , wymagania podawane w sieci są mylące będzie patch dla posiadaczy słabszych kart ale dopiero za kilka tygodni.
Nie będzie 150 ani żadnego powyżej 50-tego. Projektanci gry zdecydowali się całkowicie przerzucić na rozwój postaci za pomocą champion points
Dobra, temat troche obumarł alę ja wtrące swoje trzy grosze. Na samym początku powiem jak to wygląda z perspektywy szarego gracza bez żadnych dodatków (po prostu podstawka za 4 dyszki).
Gracz ląduje na samym środku konfliktu i nie do końca się odnajduje co i jak, gdyż jest na tyle głupi by pomijać wątki dialogowe do 10 levela... (a co tam, szybciej wbije postac - szybciej skończę grę xD). Później człowiek nudzi się grą i wyłącza nie wiedząc tak naprawdę do czego ta gra jest tak naprawde stworzona. Na samym końcu przyzwyczajenia, że KAŻDA gra mmorpg ciągnie nas za rączke od 1 do [wstaw sobie limit]...
Wracając do gry chciałem odrobinę ogarnąć o co w tym wszystkim zaczyna chodzić i tu mnie olśniło... że gram źle. O co chodzi?
- nie skupiałem się na wątkach dialogowych, linii questów...
- miałem gdzieś decyzje podejmowane w grze
- nie przywiązywałem wagi do buildu swojej postaci
- nie miałem pojęcia co robi moja postać i jak jej decyzje wpływają na linie questów
Na samym początku powiem, że grałem bodajże w kazde dostępne mmorpg na rynku, wowa, l2, gw2 (o zgrozo), aiona, wildstara, swtora i ŻADNA gra nie była tak dobrze zaplanowana jak właśnie teso. To wręcz niewiarygodne, to właściwie pierwsza gra na świecie która z praktycznie najgorszych, fatalnych recenzji przekształciła się w jeden z najlepszy, o ile nie najlepszy tytuł na rynku. To tutaj pomagasz przez 3-4 levele npcowi, który na sam koniec wystawi cię do wiatru, a potem zgoni na ciebie całą winę. To tutaj, trzęsiesz gaciami jako tank idąc na przedzie, widząc jak rzucają się na ciebie gobliny a jeden najmniejszy błąd może po prostu kosztować całą drużynę czas, a po drugie - wnerw w którym któryś z naszych zwyczajnie wyjdzie, gdyż tank to kretyn i nie ma pojęcia jak w tą grę grać. To tutaj rozwój postaci musi być starannie zaplanowany już od początku, gdyż później no cóż, zapłacicie słoną kasę za zmianę skillpointów i innych pierdół. I nie mówcie mi, że "mam kolege który mi da na mounta xD". Nie... w tej grze każdy gracz liczy się z kasą... każdy.
Nie twierdzę, że teso wyprzedza wowa, twierdzę że to tytuł którego na rynku nie ma i jest dostosowany nawet do casuali. Firma solidnie podchodzi do graczy nie dymając ich na kasę (patrz gw2), słuchając ich i po prostu wdrażając dodatki za które trzeba zapłacić. Sama podstawka to masa godzin gry i powiem wam szczerze że z moim żydowskim podejściem do abonamentów i rozszerzeń,.. chyba po prostu je zakupie, gdyż gra jest fenomenalna i genialna. Nie jest prosta, o nie... jest bardzo trudna momentami a takie sprawiają mi przyjemność. Bo co to za frajda wbić full level w krótkim czasie na jakimś bugu albo expiąc na crafcie (!!!) pomijając cały content gry.
Grafika gry stoi na wysokim poziomie, podobnie jak i grywalność, zabawa z questami zajmuje masę czasu, linia główna również jest ciekawa i osobiście mnie bardzo wciągnęła. Musiałem też przespecować się na tanka, bo rzeczywiście nikt nie chce w tej grze pełnić typowo murzyńskich ról (healer, tank) więc na dungeony czekam średnio 2 minuty, podczas gdy jako DD z 2H czekałem około 50 minut... a i tak była lipa.
Na samym początku przez zaczęciem rozgrywki po prostu proszę żeby każdy gracz ogarnął build w googlach, gdyż można się naprawdę solidnie przejechać i gra, która ma być przyjemnością - może sprawiać nam po pewnym czasie po prostu zawód. Po respecowaniu - gra się od razu inaczej, przyjemniej.
Generalnie w dobie dymających graczy ArenNet, coraz słabszych dodatków wowa, upadającego wildstara, japonskich B&S czy chińskich black desert... ten tytuł nie trafił pod skrzydła żadnej szmacianej firmy, tylko kontynnuje naprawdę podbijanie rynku mmorpg... i oby tak dalej, gracze tylko korzystają. Jeśli ktoś zastanawia się czy warto wydać 40 zł... WARTO.
Nie piszę nic o PvP, gdyż nie do końca ogarnęłem cały tryb, piszę to jako jakiś 20-30 levelowy ork tank, który dopiero się gry uczy. Mam nadzieję, że end game jest mocno rozwinięty.
@UP
Z Chęcią Ci pomogę na PW jeśli chcesz się czegoś dowiedzieć
@TOPIC
Jeżeli chodzi o PvP- bez dobrego EQ i maksymalnego poziomu nie ma co wchodzić ponieważ inni nas zjedzą. Najlepiej chodzić w zergu lub ze znajomymi w mniejszej grupie. Inaczej się nie opłaca
To ja się dopowiem co do PvP i samego Cyrodill.
PvE, Exploring i Gathering w Cyrodill
Ta cesarska kraina jest najlepszym miejscem do PvE w całej grze, tam nawet początkujący gracz, może znaleść coś wartościowego, a bardziej zaawansowany nauczy się ścieżek, którymi nie chodzą wielkie armie i będzie mu jeszcze łatwiej. Dodam, że w Cyrodill można znaleść chociażby Imperial Motif, sporo wart.
Alliance Points
Proste - punkty, które dostaje się za różne działania na korzyść frakcji.
Zamki
W TESO gildie mogą zarządzać zamkami, mają je doporowadzić do jak najwyższego stadium rozwoju, a pod koniec kampanii odclaimowują zamek i zbierają dużą sumkę Alliance Points.
Nagrody za PvP
Teraz przybliżę system nagród za PvP, dzielą się one na finałowe i poboczne (oraz oczywiście kupione za Alliance Points)
Poboczne są pojedyńczymi częściami ekwipunku lub innymi dosyć cennymi przedmiotami, dostaje się je np. po tym jak twoja grupa nabije kilka killi.
Finałowe to BARDZO CENNNE PRZEDMIOTY dostaje się je za osiągnięcie danego miejsca w ranikngu kampanii: 1000+ (dosyć kiepska), 100+ (mocna), 10+ (bardzo mocna), podium (POTWORNIE MOCNA). Im krótsza kampania tym nagrody gorsze, najlepsze dostaje się w miesięcznych.
PvP - strateg czy wojownik?
W PvP TESO ludzie dzielą się na strategów i wojowników (średnio na jednego stratega przypada 23 wojowników, ze względu na wielkość grup), każda grupa ma stratega, przywódcę, który wydaje rozkazy. Rola ta jest genialna dla nowych graczy kiepskich w normalnej walce.
Witam serdecznie.
Otóż od jakiegoś czasu mam problem, który napotyka każdego gracza... Brak gier, które porwą na jakiś dłuższy czas. O ESO zasłyszałem już od samego początku, ale mimo wielkiej miłości do serii TES nie widziało mi się płacenia abonamentu, a później kupowania gry po przejściu na B2P, ze względu na dość mało pozytywne opinie i recenzje. Od pewnego czasu jednak zacząłem śledzić i czytać o ESO nieco więcej niż tylko gameplay'e i postanowiłem zakupić w najbliższym czasie grę. I stąd nasuwa się jedno pytanie - bo czy warto to w sumie sam zdecyduje - jaki pakiet kupić? W sensie czy warto wydać więcej na grę z DLC Imperial City? Czy nie jest to konieczne i pakiet z Explorer Pack w zupełności wystarczy?
Pozdrawiam społeczność.
Osobiście polecam ci kupić najprostszą i najtańszą podstawkę jaką znajdziesz. Do tego za grosze dokup sobie explorer packa na g2a co byś mógł w danym przymierzu grac rasami z innego przymierza. I tyle. Na samej podstawce masz w cholerę grania, spokojnie wbijesz sobie vr16 a potem zastanowisz się czy jest sens inwestycji w dalsze rozszerzenia. Moim zdaniem do Imperial Edition nie ma co dopłacać no chyba, że masz straszne parcie na dodatkową rasę Imperium.
Za Cesarskimi jakoś nigdy nie przepadałem, banda snobów Właśnie na g2a jest podstawka z Explorerem za ~45 zł, ale wiem, że niekiedy są spore przeceny na pakiet z Imperial. W takim razie nie przepłacam, wielkie dzięki za odpowiedź
Hejka, w razie gdybyś Deltago miał jakieś pytania odnośnie gry czy odnalezienia się w uniwersum Tamriel daj znać, a pomogę
@Sevaril Bardzo dziękuje za propozycję Tamriel samo w sobie nie będzie miało przede mną tajemnic
Ale co do samej gry być może skorzystam z oferty pomocy
Jakby coś zapraszam @Narivalth