Haha, dobry obrazek.
Odcinek fajny. To, że Hershel zginie - było wiadome, przynajmniej dla mnie. W końcu ta postać została już doszczętnie wyeksploatowana i twórcy nie za bardzo mieli co z nią zrobić. Przeszła przemianę, stała się oazą fajności itd. Pytanie było nie czy, a kiedy do tego dojdzie.
Czołg? Pominę. To M103 zdaje się, których było zaledwie kilkaset sztuk. Także wiadomo - szansa na znalezienie w takiej sytuacji sprawnego graniczyła z cudem. Prędzej by M1 Abramsa ogarnęli, ale widać brakło pieniędzy w budżecie serialu na wypożyczenie. %-)
Śmierć córki tej nowej kobiety Gubernatora? Idiotyzm do kwadratu. Jak ciało zakopane w wilgotnej glebie co najmniej rok (a pewnie i więcej, bo to niby teren zalewowy był więc pewnie topielec) mogło nie zgnić?
Pozytywny akcent? W końcu wyszli z tego %@!% więzienia. Tylko co z tego, skoro nowy odcinek w lutym? Co to w ogóle za moda jest, żeby robić przerwy w środku sezonu? Szczerze mówiąc nie wiem, czy o TWD będę wtedy pamiętał...
Pozdro.