*wpada do karczmy* Aaaaaa pioruny! *wskoczył pod najbliższy stół i tam pozostał, trzęsąc się ze strachu* Zginęło już dwóch wieśniaków. Jest nas coraz mniej a zło nie śpi jak widzimy na przykładzie uciszenia czarodziejki. Co teraz zrobimy? Jeśli tak dalej pójdzie wszyscy zginiemy!
Wiedźmin [GRA]
Jeśli dzisiaj nie zagłosujemy to padnie nas 2 ;(. Więc wybrać kogoś trzeba, bo te złe licho nigdy nie śpi.
Ja dalej się waham między Enderem ,a Damaxem. Zagłosuję jeszcze przed 21.
*Ender z pod stołu wykrzykuje* Swój głos oddaje na Damax! Czuję, że on może być wampirem.
Czuję że dzisiaj się zdziwisz hehe
To co, Damax? Wygląda na to, że idziesz na stos.
Na to wygląda Glos na Demax
Damax, albo Ender trudny wybór. Ender'a podejrzewam od początku.
Tak czy inaczej chyba gra się kończy bo dzisiaj zginę ja i wampir to zostanie jeszcze jeden zły tylko
Ender ender zawsze się wywiniesz, ale nie chce więcej ofiar, jesteś u mnie numer jeden podejrzanym. Głos na damax inaczej być nie może dzisiejszego wieczoru taka wola.
Zabieram kogoś ze sobą.. muehheh
Głosuje na Endera. Od początku coś mi się w nim nie podobało a to , że ostatnio strasznie zmienił styl mowy i wiele innych rzeczy tylko umacnia mnie w przekonaniach.
Ale Misiael... Damax przyznał się do tego, że jest winny!
Gdzie ? To że napisałem że kogoś zabieram ze sobą nie znaczy że jestem zły.
Tak czy inaczej chyba gra się kończy bo dzisiaj zginę ja i wampir to zostanie jeszcze jeden zły tylko
Zabieram kogoś ze sobą.. muehheh
Nie tylko to.
Czytaj ze zrozumieniem:
zgine JA i jeszcze jedna osoba zwana także wampirem
ale na to jeszcze musimy chwilę poczekać
Ciężko czytać ze zrozumieniem, gdy ktoś niezrozumiale pisze. W każdym razie, jeśli okażesz się zły, zostanie już tylko jeden. A potem już z górki.
Nie wiem synu co było dla Ciebie tak bardzo niezrozumiałe w tym co napisałem ale to już jest detal
Po raz drugi- nie jestem twoim synem. A poza tym- interpunkcja- jeśli z niej korzystasz, wszystko staje się zrozumialsze.
Tutaj masz rację synu przydaje się, ale jestem takim leniem, że po prostu mi się nie chce