Obudziwszy się po wczorajszym z kacem, moim oczą ukazuje się iż mamy ofiarę. Iść za głosem ludu, czy ufać swoim zmysłą, Mam swego podejrzanego jak mniewam od wczoraj. Czy niewiara mnie zaniepokoił nie wiem. Podajcie mi chcociaż jeden dowód iż on może być tym złym a moja strzała przebije serce.
Aczkolwiek ja mam podjrzanego jednego zwie się Ender. Nie było go wczoraj, ostatni przypełzał do karczmy, jakieś niewytłumaczone mgliste wyjaśnienia,
i nagle po jego wejści zjawia się upiór. Mhm moge jednak mylić, aczkolwiek nie ufam mu zbytnio.