Wilkołaki sezon 14 (gra)

Dzisiaj wieszamy Hasirę, a następnie kogo? Ja już mówiłem o moich podejrzeniach o Aethu, i to bardzo odważnie, jeżeli umrę dzisiaj w nocy to macie następnego podejrzanego, jednak mam nadzieję paladyn jest aktywny i nie leży gdzieś pijany pod karczmą (afk)

Sugerowałbym wstrzymanie się z wieloma oskarżeniami, jeżeli dzisiaj palimy Hasirę, to palimy Hasirę, a resztę oskarżeń możecie zatrzymać dla siebie, na kolejne dni - dla własnego bezpieczeństwa.

Problem z niedzieleniem się oskarżeniami jest taki, że jak ktoś umrzy to nie będzie miał już okazji się nimi podzielić. Również liczę, że pozostałe przy życiu klasy ludzi się wykażą i to solidnie. Ja osobiście zastanawiam się nad Mariską, jego zmiana wczoraj głosu w tak kluczowym momencie przechyliła głosowanie w stronę Mighta. Nonsens za to według mnie jest jak najbardziej człowiekiem, bo gdyby nie spóźnił się tej minuty, wczoraj na stosie spłonęłaby też Hasira i dzisiaj oszczędzilibyśmy sobie formalności.

Wstrzymuję się z głosem.

Nie do końca wiadomo co kręcił Might Tay. Mamy tylko jedną małą poszlakę w stronę Hasiry.

Niemniej jednak dzisiaj wstrzymuję się z głosem. (zobaczę jeszcze jak się potoczy akcja przez następną godzinę)

Bez zbędnego owijania głosuje na Hasire. Nie zgodzę się z teorią Exedro, że powinniśmy spalić dzisiaj drugą osobę. Już za dużo ludzi straciliśmy a poszlak jest zbyt mało aby mieć pewność, że na drugim stosie zapłonie również wilkołak. Ogólnie jest to dość podejrzana logika ze strony Exedro. Ale tak poza tym trzeba prześledzić wczorajsze głosy i kto tak naprawdę spowodował spalenie Mighta bo przecież w pewnym momencie był remis pomiędzy nim a Hasirą. Wiem, że jasnowidz nie wyrobił sobie najlepszej opinii ale zmiana głosu na Mighta gdy Hasira mogła jeszcze wczoraj spłonąć jest mocno podejrzane.

Moje teorie można poczytać na wcześniejszych stronach także miałem powód do głosowania na Mighta a zrobiłem to późno bo szczerze to ledwo się wyrobiłem aby zagłosować a na szybko liczyłem jeszcze głosy żeby nie spalić przypadkiem dwóch osób.

Głosuję na Hasire

Także mam nadzieję, że nasze teorie się sprawdzą. Exodar na pewno będę Cię analizował ;)

Miejmy nadzieję, że dzisiaj obędzie się bez niepotrzebnych ofiar. Swój głos, podobnie jak wczoraj, oddaje na Hasire.

Wstrzymuję się od głosu, nadal nie jestem przekonany co do winy Hasiry, ale ona chyba sama się już poddała, co bardziej przekonuje mnie, że jest wieśniakiem. Jeśli rzeczywiście jest wilkiem to się zdziwię. Swoje dwa typy też już wcześniej napisałem, więc nie będę się powtarzał.

Kolejny wieczór, kolejna osoba trafia na stos tym razem jest to Hasira.
Dwójka wieśniaków złapała Hasire, za ręce i zaczęli ciągnąć ją w kierunku stosu, i już wtedy wiedzieli że jest coś nie tak.
Opór jaki stawiała był ogromny, może było to przez to że panicznie się bała kto wie.
W końcu udało im się zaciągać ją i przywiązać do słupa, po czym podpalili stos.
Po chwili im oczom ukazała się Hasira w swojej prawdziwej formie, po czym zaczęła wyć w agonii i grozić że jej bracia ją pomszczą.
Na to jeden z wieśniaków rzucił w jej stronę pustym kuflem i zakrzyczał "Won do piekła, Kurwo wściekła".
Po czym szybko ukrył się w tłumie by żaden z pozostałych przy życiu wilków go nie rozpoznał, bo zapewne szybko by skończył jako przekąska.

Hasira była Przywódcą watahy.

Po udanym paleniu wieśniacy rozeszli się do domów, kiedy już miało wypełznąć zło i zebrać żniwo, niebo tak jak by się rozjaśniło.
Blask narastał, aż w końcu było jak za dnia, wtedy każdy już widział że tej nocy się nie wyśpi, ale przynajmniej nie zginie.

Czyli tak jak myślałem, Hasira to był wilkołak.

To teraz zapraszam do karczmy na piwo i precle, w końcu nie mamy nocy, można być spokojnym przez jeden dzień.

Moje modły zostały wysłuchane! Święte grzyby zawsze pomogą swojemu wyznawcy w potrzebie!

No i mamy sukces, ale szczerze powiedziawszy nie spodziewałem się aż przywódcy watahy. Los nam sprzyjał jest co świętować tym bardziej, że Elementalista nie zaspał.

Mówiłem, że kobiety to zło. Mój traf od początku był dobry :D

Mówiłem, że kobiety to zło. Mój traf od początku był dobry 

Przyznam rację, jedna z dwóch kobiet, która gra teraz i jest przywódcą watahy, druga kobieta to Mariska, pozbądźmy się kobiet, nic nie wnoszą, zarówno inteligencja jak i siłą

Głosuję na Mariska (podejrzanie śmierdzi mi wilkiem)

Czy jutro wilki zamordują jedną czy trzy osoby? (Przy założeniu że wczoraj przywódca użył odpoczynku i dzisiaj miałyby zginąć trzy)

Bo nie jestem pewien.

EDIT: Już wiem :)

Jutro bankowo zginą 3 osoby.

No i ładnie. Szkoda, że Might siedział cicho ze swoją klasą, mógł przedłużyć swoje życie o przynajmniej jedną turę. Żaden pies raczej by nie zakwestionował jego klasy.

No to się zdziwiłem, albo nie rozumiem Talerza i jego przebiegłych taktyk...

Jasny gwint, mówiłem, że baby to złe osobniki. Spalić i zabić wszystkie. Moim podejrzanym natomiast jest Maqes. Czy naprawdę jesteście ślepi? Tylko spójrzcie: kręci się wokół mojego domu, podjudza atmosferę.. myślę, że zdecydowanie jest coś na rzeczy. Muszę się zemścić za śmierć mojego przyjaciela, ale najpierw znów zamknę się w piwnicy, żeby obmyślić plan... Jakby co, wiecie gdzie mnie szukać. Idę pić.

I wiecie co? Wesprzyjcie mnie w tej decyzji. Spalmy maqesa, typ jest bardzo podejrzany. Głosuję za jego śmiercią.

Jasny gwint, mówiłem, że baby to złe osobniki. Spalić i zabić wszystkie. Moim podejrzanym natomiast jest Maqes. Czy naprawdę jesteście ślepi? Tylko spójrzcie: kręci się wokół mojego domu, podjudza atmosferę.. myślę, że zdecydowanie jest coś na rzeczy. Muszę się zemścić za śmierć mojego przyjaciela, ale najpierw znów zamknę się w piwnicy, żeby obmyślić plan... Jakby co, wiecie gdzie mnie szukać. Idę pić.

Znowu się zamykasz w piwnicy na noc- po co? Tak samo zrobiłeś we wtorek, wyjaśnisz to?

Kręcę się koło twojego domu- tak, bo mam podejrzenia. A kim ty jesteś żeby mi w tym zabronić?

Might był twoim przyjacielem- ok, ale przed barierą każdy mógł być przyjacielem, teraz nikt nie może być pewny do nikogo na 100%, nie lubiłem Mighta, tak jak większość osób. Opłakiwałbyś go nawet jakby się okazało że był wilkołakiem?

Może jako wilkołak wiedziałeś, że Might nie należy do watahy, a powstrzymywałeś się przed zabiciem go tylko temu, że coś was łączyło?

Ja podjudzam atmosferę? Ja próbuję ją rozgrzać " tylko ogień może ukazać prawdzie lico tych bestii " i jako jeden z niewielu bardzo odważnie wypowiadam się o moich podejrzeniach, to jedyny sposób żeby tu coś zdziałać, a nie rzucać oskarżenia na wiatr.

Teraz każdy powinien zapomnieć o relacjach jakie panowały między wszystkimi przed barierą i otworzył oczy, najlepiej nikomu nie ufać a zacząć analizować zachowanie innych.

Jak na mój prosty rozum, to ty coś tutaj kręcisz.

Już nie pierwszy raz cię przyłapałem na snuciu jakichś chorych teorii o mnie, co daje mi realny powód na GŁOSUJĘ NA AETH

Skoro chcesz wojny to będziesz ją miał. Mogę przegrać, możesz mnie zabić. Pamiętaj, to moją krew będziesz miał na rękach, to moją osobę będziesz miał na sumieniu, wilkołaku.