Wilkołaki sezon 2 (gra)

Hm, macie racje, trochę się zapędziłem... ale nie sądze, żeby jakiś wilk tak łatwo się zdradził, dobrze więc... Do karczmy!

Nigdy nie wiadomo. Wieczór nastanie to i zwierz się ujawni.

Szybko ten czas leci. Ciekaw jestem, kto pierwszy odważy się zagłosować :)

Szybko ten czas leci. Ciekaw jestem, kto pierwszy odważy się zagłosować

Wątpię że wilkołak się ujawni :(

Ale wiedz, że po wiosce kręci się nieumarlak, i on ma to gdzieś, może rzucać podejrzenia. Zresztą, od kiedy osoba, która rzuca podejrzenia jako pierwsza, musi być wilczkiem?

Ale wiedz, że po wiosce kręci się nieumarlak, i on ma to gdzieś, może rzucać podejrzenia. Zresztą, od kiedy osoba, która rzuca podejrzenia jako pierwsza, musi być wilczkiem?

Pewnie że nie musi. Nie żeby coś, ale widziałem go wczoraj w karczmie. Wystarczyło spojrzeć, jakim zwrokiem patrzył się na Kawał soczystego mięsa. Pomyślcie o tym.

Pewnie że nie musi. Nie żeby coś, ale widziałem go wczoraj w karczmie. Wystarczyło spojrzeć, jakim zwrokiem patrzył się na Kawał soczystego mięsa. Pomyślcie o tym.

Ale kogo widziałeś? Wilkołaka w prawdziwej formie? Jak? W mojej karczmie? Całą noc gadaliśmy przecież z kompanami...

Kogo widziałeś?? A zresztą to także ludzki odruch jeśli jesteś głodny. Narazie nikogo nie podejżewam. Wstrzymam się z decyzją do wieczora. Chyba, że coś się zmini.

Chodziło mi o to że wilkołak raczej nie krzyknie "jestem wilkołakiem, upolujcie mnie"

Na razie nie mamy na nikogo dowodów więc jedyne co możemy zrobić to strzelać w ciemno. :(

Ale kogo widziałeś? Wilkołaka w prawdziwej formie? Jak? W mojej karczmie? Całą noc gadaliśmy przecież z kompanami...

Być może był głodny, albo mnie Się zdawało. Ale pamiętaj, ja cały czas mam Cie na oku.

Być może był głodny, albo mnie Się zdawało. Ale pamiętaj, ja cały czas mam Cie na oku.

Oh, i znowu stary barman jest na liście podejrzanych. Ja się może już zamknę.

No nic ja idę naprawić płot przy lesie, bo trochę przekrzywiał już. Może owinę kolczatką, by jakiś skurczybyk się pokaleczył tzn. wilk. I nie wypijcie całego trunku halucynogennego, bo jam będę zmęczonym i upojić się raczę.

Moja skromna osoba z głosami wstrzymuje się do wieczora.

Gdy uzbrajałem nasz płot widziałem w lesie kilka przemykających postaci. Od razu uciekłem. Niestety płotu nie dokończyłem. Albo to były wilczki, albo ktoś piany ^-^. Ni widu ni słychu Jarida, ani Blaanida. Ktoś wie co się z nimi dzieje??

pitterek, zrobiłem mały remont w domu i byłem zmęczony, a co za tym idzie, głodny. I ty się dziwisz, że się takim wzrokiem na mięso patrzę.

Jarid jeszcze ostatnio był, ale Blaanida to tylko raz widziałem. Nieważne, idę się przejść po wiosce, może zajrzę do tego sklepiku Koyiro :) Ostrożności nigdy za wiele.

Hmm.. może też zawitam w jego posiadłość. Bronie białe jakieś on ma, czy tylko czosnek do jedzenia i kubki na kwiatki?

Wróciłem przyjaciele, działo się coś ciekawego ?

Polej no karczmarzu złotego trunku, muszę po takiej przebieżce uraczyć się tym zacnym napojem.

Kompani, kompani!!! Czosnek? Srebro? Co wy do jasnej anielki pieprzycie? Wilkołaka to trzeba spalić! Myślicie, że dlaczego robili tak nasi Ojcowie, i ich ojcowie? To jedyny sposób na zabicie bestii. Zrzucicie ją z klifu i co? Wróci, ale bardziej wkurzona i bardziej zdeterminowana. Łeb oderżnąć i sfajczyć!

Spalić wilka i drewna nie bidzie. Lepiej łeb uciąć toporem, tudzież mieczem i z klifu na ostre głazy zrzucić.

@Blaanid

Żem widział kogoś w lesie przemykającego, jak płot naprawiałem. Kilka ich było.

IIII jeeeszcze e ee jeden i jees szs zsz czeee raaaz. Łep siekierą odrąbać im... Wilkołakowi pierdyknać w grdyke... la la la la la A może by tak... przynętę jakąś rzucić? Przywiążemy do pala, co by na łatą ofiarę wyglądała ii ii i ii i i wtedy BACH! Wyskoczymy z karczmy i wilk pozabijamy i przerobimy na dywaniki? Co wy na to kamraci?