Spiski knujecie, ale co mnie to. Ja chce jakas robote bo nawet napic sie nie ma za co ;f
Ty to byś tylko pił... No ale bobra. Chcesz roboty to dostaniesz. Ogrodzenie trza u mnie naprawić bo ktoś rozpieprzył.
Spiski knujecie, ale co mnie to. Ja chce jakas robote bo nawet napic sie nie ma za co ;f
Ty to byś tylko pił... No ale bobra. Chcesz roboty to dostaniesz. Ogrodzenie trza u mnie naprawić bo ktoś rozpieprzył.
Chetnie naprawie, ALE W DZIEN! Pozyc troche jeszcze chce. Mozliwe, ze chcesz mnie wszamac podstepem bo oddalem na Ciebie glos burmistrzyno!
Nie winie Cie za to, że oddałeś na mnie głos. W końcu zawsze byłeś podatny na wpływy. A może przekupili Cie gorzałą? To już nieistotne. Wiedz tylko, że i takich jak ty spotyka kara.
O na Boga!, widziałem... widzałem wilkołaka!, w lesie, wyskoczył na mnie jak szalony, i zaczął gnać aż do samej stodoły, na szczęście wyjąłem kuszę, i go pognałem, zrobiłem nawet zdjęcie moim prowizorycznym aparatem!
http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRVFEH7S-cErhrrgIBLk7UuO3cEGewhDsxBdoEaTrBroEKPXV09WOPbR8qw
Strasznie przypomina Azraela!
Koyiro, coś zaczynasz mącić. Pierw ja, potem Piolczu i znowu ja, coś mi tu śmierdzi... Poza tym, dziś cały dzień spędziłem z Dixem w karczmie, przy dobrym miodzie. Dodatkowo ktoś jeszcze na pewno może to potwierdzić.
A podobno nie macie za co pić! Coraz bardziej się pogrążasz wilkołaku.
Wiedziałem, że ten Azrael to sierściuch, od kiedy pogryzł tego biednego kota burmistrza!
Teraz ciągle się wykręca, i zwala na innych!, na stos gnidę!
To, że Dix nie ma, to nie znaczy, że ja jestem bez grosza przy duszy. Jeszcze bodajże Raven coś miał.
Ja zwalam? To Piolczu się wykręca odkąd odkryłem, że to on nam zjada mieszkańców!
To, że Dix nie ma, to nie znaczy, że ja jestem bez grosza przy duszy. Jeszcze bodajże Raven coś miał.Ja zwalam? To Piolczu się wykręca odkąd odkryłem, że to on nam zjada mieszkańców!
Odkryłeś? A cuż to za niezbity dowód masz na potwierdzenie swych słów? To ty przez cały czas gadasz jak potłuczony. To przez takich jak ty wszystkie dziewoje pouciekały.
Powiem wam dzisiaj, że czułem się zagrożony, podczas naprawiania ławki u Burmistrza jak na mnie dziwnie warknął.
I teraz chyba przekabacił Koyiro na swoją stronę, pewnie obydwoje to Wilkołaki, tylko Koyiro, na początku nam sprzyjał, żeby nas uśpić!
Powiem wam dzisiaj, że czułem się zagrożony, podczas naprawiania ławki u Burmistrza jak na mnie dziwnie warknął. I teraz chyba przekabacił Koyiro na swoją stronę, pewnie obydwoje to Wilkołaki, tylko Koyiro, na początku nam sprzyjał, żeby nas uśpić!
Jak pijany do roboty przychodzisz to sie nie dziw, że warcze.
Zresztą jak - burmistrz zjadł własnego kota? To byłoby zbyt oczywiste. Ktoś chce zrzucić na niego winę. A tym ktosiem jest Azrael!
Nie chcę rzucać podejrzeń, jednak Blaanid w osobności zachowuje się dość dziwnie, bo kto normalny liże się między nogami ? trochę to dziwne, wg. mnie to on jest wilkołakiem, pozbyć się go !
Nie chcę rzucać podejrzeń, jednak Blaanid w osobności zachowuje się dość dziwnie, bo kto normalny liże się między nogami ? trochę to dziwne, wg. mnie to on jest wilkołakiem, pozbyć się go !
Może mu po prostu baby brakuje? Że popija wiedziałem, ale że zboczony jest to nie miałem pojęcia.
Przestańcie biadolić bez sensu! Trzeba złapać wilka i spalić go czym prędzej. Potem będzie wielka uczta na koszt burmistrza!
Czasu coraz mniej a wilkołak jest wśród nas!!
Facos, nikt nie zrzuca winy. Tylko sklejam wszystkie moje dowody do kupy. Ale faktycznie, podejrzane jest zachowanie Blaanida. Jednak cały czas jest tu osoba, która się waha i nie potrafi podjąć jednoznacznej decyzji. A tym kimś jest facos! Co masz na swoją obronę?
Może mu po prostu baby brakuje? Że popija wiedziałem, ale że zboczony jest to nie miałem pojęcia.
Panie, nam wszystkim bab brakuje, kiedy ten plot podreperowac?
Panie, nam wszystkim bab brakuje, kiedy ten plot podreperowac?
Jak bedziesz miał czas to przychodź i reperuj. Byleby w dzień.
No pewnie, ze w dzien. Jeszcze mnie zjesz, burmistrzyno.
Podejrzewam, że wilki umieją się rozpoznać, więc moja niepewność jest jak najbardziej uzasadniona. Prawda, na początku głosowałem na burmajstera, ale potem go poparłem, i mam zamiar popierać go nadal. Mnie jedynie zastanawia, czemu się ciągle bronisz, skoro mówisz, żeś niewinny? Jak to wytłumaczysz?